Opublikowano wyniki śledztwa w sprawie zabójstwa ks. Hamela
08 lipca 2021 | 14:24 | st (KAI) | Paryż Ⓒ Ⓟ
Zabójstwo księdza Jacquesa Hamela 26 lipca 2016 roku w Saint-Étienne-du-Rouvray nie jest odosobnionym aktem dwóch młodych fanatyków, ale planem terrorystycznym realizowanym z Syrii. Tak brzmi główna konkluzja z akt śledztwa w tej sprawie, ujawnionych 7 lipca 2021 roku przez francuski tygodnik La Vie.
26 lipca 2016 roku, ksiądz Jacques Hamel został zamordowany przez dwóch terrorystów, Adela Kermiche’a i Abdela-Malika Petitjeana, podczas gdy odprawiał Mszę św. w kościele w Saint-Étienne-du-Rouvray, w departamencie Sekwana Nadmorska. Na wyniki zakończonego już dochodzenia uważnie przyjrzał się tygodnik La Vie. Wykluczono początkowo wysuwaną tezę o „samotnym wilku”. Dwaj terroryści odpowiedzieli dokładnie na instrukcje z Syrii, a dokładniej od jednego człowieka: obywatela francuskiego Rachida Kassima. To właśnie on poprosił dwóch terrorystów o przeprowadzenie ataku w kościele.
W dokumentach śledczych opublikowanych przez tygodnik znajdujemy odtworzoną wymianę zdań między „sponsorem” tego ataku, Rachidem Kassimem, a Abdlem-Malikiem Petitjeanem, jednym z dwóch terrorystów. Sł tam mrożące krew w żyłach słowa: „Bierzesz nóż, idziesz do kościoła, robisz masakrę, nawet ucinasz dwie trzy głowy i wszystko gotowe”.
Zdaniem Me Mouhou, adwokata ciężko rannego parafianina Guy’a Coponeta morderstwa księdza Hamela można było uniknąć. Podkreśla on w tygodniku podwójną winę – władzy sądowniczej i służb wywiadowczych – oraz błędy w ocenie, które okazały się fatalne w skutkach. „Analiza akt, jak również rozmowy z członkami służb wywiadowczych, potwierdzają ten oczywisty fakt: Adel Kermiche nigdy nie powinien był przebywać na wolności bez poddania go wzmożonej inwigilacji. Gazeta twierdzi, że władze sądownicze ponoszą część odpowiedzialności za niedocenienie niebezpiecznego charakteru Adela Kermiche’a.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.