Drukuj Powrót do artykułu

Ordo Iuris: permisywna edukacja seksualna jest nieetyczna i nieskuteczna

04 grudnia 2020 | 19:25 | tk | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Caleb Woods / Unsplash

Rozpowszechniony w Europie permisywny model edukacji seksualnej jest nie tylko szkodliwy etycznie, ale też dodatku nie zrealizował założonych celów – ocenili dziś prawnicy z Instytutu Ordo Iuris. Prezentując „Analizę skuteczności edukacji seksualnej w Europie zachodniej i państwach skandynawskich” wskazywali, że nie ma podstaw, by zmieniać model wychowania seksualnego realizowany od lat w polskich szkołach.

Kraje takie, jak Szwecja, Niemcy czy Dania, gdzie wprowadzono permisywny model edukacji seksualnej typu C, notują wysokie wskaźniki liczby aborcji wśród nastolatek, chorób przenoszonych drogą płciową czy przestępczości seksualnej – wskazywano podczas konferencji w siedzibie Ordo Iuris w Warszawie.

Przypomniano, że Polska należy do tych krajów europejskich, w których realizowany jest projekt edukacji seksualnej typu A., który zakłada wychowanie dzieci i młodych ludzi w duchu odpowiedzialności, szacunku i respektowania godności ludzkiej. Te cele ma realizować przedmiot „wychowanie do życia w rodzinie”.

Edukacja typu C respektująca wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia, realizowana jest obecnie w 20 państwach europejskich. „Jeśli w Polsce mamy dobry program, to dlaczego mielibyśmy go zmieniać na gorszy?” — pytał podczas konferencji dr Filip Furman, Dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris. Dodał, że otwartym pozostaje pytanie, czy ten program dobrze funkcjonuje wśród dzieci młodzieży i spełnia oczekiwania.

„Być może potrzeba większych szkoleń dla nauczycieli, może dostarczenia lepszych materiałów edukacyjnych, zapewnienia dostępu do podręczników, ale nie powinniśmy zmieniać dobrego modelu na taki, który się nie sprawdził, jak widzimy na przykładzie innych krajów” – podkreślił dr Furman.

Eksperci z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zaznaczyli, że w wielu państwach europejskich realizowany jest model edukacji seksualnej typu C., zwany modelem kompleksowym, zakładającym bowiem, że w jego realizacji uczestniczą organizacje pozarządowe, kliniki i zewnętrzni edukatorzy seksualni. Wskazano, że taka edukacja, w sposób ocierający się o wulgarność przedstawia uczniom biologiczne aspekty seksualności, pochwala koncentrację na zaspokajaniu popędów. Pomija się przy tym uczuciowy, odpowiedzialny i rodzicielski aspekt relacji, promując przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka.

Prawnicy podkreślali, że wbrew obiegowej opinii, edukacja typu C. nie przynosi rezultatów, które wedle jej propagatorów, miała przynieść. „Sytuacja społeczna w zakresie liczby przeprowadzanych aborcji, skali zapadania na choroby przenoszone drogą płciową czy wskaźniki przestępstw o charakterze seksualnym, ma się przeciętnie lub gorzej niż w pozostałych krajach” – podkreślił dr Filip Furman, Dyrektor Centrum Nauk Społecznych i Bioetyki Instytutu Ordo Iuris.

Analiza ekspertów Ordo Iuris pokazała, że – wbrew założeniom jej twórców – edukacja seksualna tylu C. nie przyczynia się do spadku liczby aborcji. Na przykład w Szwecji, która jest prekursorką kompleksowej edukacji seksualnej, na 100 żywych aborcji przypada 200 aborcji. Raport pokazuje też wzrost dokonywanych aborcji w Anglii czy Francji – nie tylko w liczbach bezwzględnych ale też w relacji liczby aborcji do liczby ciąż. Tzw. kompleksowa edukacja nie spowodowała także spadku ciąż wśród nastolatek.

Brak skuteczności powszechnej edukacji seksualnej jest widoczny także w obszarze przestępstw o charakterze seksualnym. Wskaźnik tego typu przestępstw, w tym gwałtów, na 100 tys. mieszkańców, wyniósł w 2017 r. w Polsce w przybliżeniu 8, w Niemczech 42, w Danii 83, a w Szwecji aż 189.

Drastyczna zmiana dokonała się także w strukturze rodziny. W latach 50-ych we Francji poza małżeństwem rodziło się 7 proc dzieci, obecnie – ponad 60 proc., a w Anglii około 50 proc. „Widać wyraźnie wpływ liberalizacji społeczeństwa na warunki, w jakich wychowują się najmłodsi” – powiedziała Gabriela Szewczuk, analityk Ordo Iuris. Dodała, że treści programów edukacji typu C. nie spełniają podstawowych założeń Prawa oświatowego dotyczącego wychowania.

Pedagog, prof. Aleksander Nalaskowski powiedział podczas prezentacji analizy Ordo Iuris, że opracowanie „miażdży argumentami”, jest obiektywne, zawiera fakty a wszystko jest przebadane i udowodnione. „To dokument kompletnie apolityczny, o ile w tej chwili w Polsce cokolwiek jest apolityczne” – dodał profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.