Drukuj Powrót do artykułu

Ormiańskie kościoły pierwszy raz od wieków będą puste w Boże Narodzenie

06 stycznia 2024 | 00:05 | Vatican News, Krzysztof Dudek SJ | Erywań Ⓒ Ⓟ

Ormianie przygotowują się do świętowania Bożego Narodzenia, które przypada u nich tradycyjnie dwa tygodnie później niż u nas. Będą to smutne święta w kraju, gdzie co trzydziesty mieszkaniec jest uchodźcą z Górskiego Karabachu. I choć być może Azerowie na użytek propagandy pokażą dzwonnice bijące w dniu Bożego Narodzenia w starych ormiańskich klasztorach, to świątynie w dawnej enklawie pozostaną puste i w ciszy. Pierwszy raz od wieków.

Ofensywa azerska rozpoczęła się 19 września zeszłego roku; Górski Karabach padł w zaledwie jeden dzień. Po wielomiesięcznym oblężeniu wyczerpana ludność musiała zebrać resztki sił i przeprawić się przez góry do Armenii. Rozpoczął się wtedy exodus 130 tys. Ormian. Ponad połowa z nich to kobiety i młodzi; co piąty uchodźca był zaś osobą starszą.

Wielu z nich do dzisiaj żyje w nędzy, próbując zorganizować swe życie na nowo w Armenii. Przykładowo, 65-letnia Alvina w rozmowie z włoskim dziennikiem „Avvenire” tłumaczy, że na ten moment jako jedyna w swojej rodzinie zarabia cokolwiek. Sprzedaje chleb nadziewany ziołami – tradycyjny przysmak z Górskiego Karabachu, ale dochód z trudem starcza na kupienie jedzenia dla całej rodziny. Mężczyźni w dużej części zaginęli. Być może są w więzieniach albo zostali zabici.

Armenia całkowicie zawiodła się na Rosji. Siły pokojowe rozstawione przez Moskwę biernie przypatrywały się kolejnym aktom agresji ze strony Azerbejdżanu. Teraz Ormianie starają się o większą integrację z Zachodem, choć nie kryją rozczarowania milczeniem, jakie panuje w kwestii Górskiego Karabachu. „Dziś diaspora ormiańska na całym świecie odczuwa te same uczucia, które odczuwała w ubiegłym wieku podczas ludobójstwa Ormian: niedowierzanie i niezrozumienie z powodu współudziału oraz głuchego milczenia społeczności międzynarodowej” – mówi Gayané Khodaveerdi, sekretarz Związku Ormian we Włoszech.

W stosunkach z Azerbejdżanem panuje mała stabilizacja. 7 grudnia ogłoszono deklarację, gdzie zapisano: „Republika Armenii i Republika Azerbejdżanu podzielają pogląd, że istnieje historyczna możliwość osiągnięcia pokoju”. W geście dobrej woli Baku uwolniło 32 wojskowych jeńców wojennych, a Armenia 2. Ormianie wsparli też kandydaturę Azerbejdżanu na gospodarza COP 29.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.