Drukuj Powrót do artykułu

Orszak Trzech Króli przeszedł przez Opole. Wśród uczestników był bp Waldemar Musioł

07 stycznia 2025 | 12:40 | kda | Opole Ⓒ Ⓟ

Sample Fot.. Wydział Katechetyczny w Opolu / Facebook

Orszak Trzech Króli przeszedł przez Opole. Z parkingu przed Narodowym Centrum Polskiej Piosenki na pl. Jana Pawła II kroczyło w nim ze śpiewem kolęd kilka tysięcy osób. Bp Waldemar Musioł, pomocniczy biskup opolski mówił na zakończenie o ważnych prawdach, które orszak przypomina.

– Gdyby mnie ktoś spytał: Czy ty jesteś królem?, odpowiedziałbym odważnie: Tak, jestem królem – powiedział tuż przed rozpoczęciem ks. prof. Jerzy Kostorz, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej i organizator orszaku. – I widzę przed sobą bardzo wielu takich, którzy też mogą to o sobie powiedzieć. Ale tylko wtedy jestem dziś królem, kiedy potrafię oddać pokłon temu najważniejszemu Królowi, który dla nas, w nas i między nami się narodził. Po to ten orszak chce przejść, by się razem z Trzema Królami pokłonić nowo narodzonemu Bogu.

Hasło tegorocznego orszaku „Kłaniajcie się królowie” nawiązuje do Roku Jubileuszowego 2025 lat od narodzenia Chrystusa, a także do tysiąclecia koronacji pierwszego polskiego króla Bolesława Chrobrego.

Państwo Angelika i Adam Knopowie z Oleszki wybrali się na orszak z pociechami, 8-letnią Natalką I Marysią, która ma trzy latka. – Jesteśmy na tym wydarzeniu pierwszy raz – mówią. – Chcieliśmy pokazać orszak dzieciom, żeby coś widziały, przeżyły. Wyszły sprzed telewizora. Będziemy razem z wszystkimi śpiewać kolędy. Bardzo to lubimy. Orszak dopiero się zaczyna, ale bardzo się nam podoba. Wszystko jest dobrze zorganizowane. Wolontariusze zaraz nas znaleźli. Dostaliśmy papierowe korony, a dzieci także chorągiewki.

Kiedy na ustawionej na parkingu przy NCPP scenie odbywały się śpiewy i pierwsze inscenizacje, Trzej Królowie gotowali się do drogi.

– Pokłon oddany małemu Jezusowi jest w tym wydarzeniu najważniejszy – potwierdza azjatycki król, w którego wcielił się Mirosław Jaworowski. – Jestem królem szósty lub siódmy raz. Frekwencja trochę zależy od pogody, ale zawsze jest bardzo dużo, wystarczająco dużo radości.

Ks. Romuald Mouzu z Togo, wikariusz w opolskiej parafii Przemienienia Pańskiego był królem afrykańskim. – To już czwarty raz – mówi. Trzy razy pod rząd w Opolu i raz w Raciborzu. My ludzi prowadzimy, idąc do Jezusa, ale najważniejsze, że ludzie, mieszkańcy miasta i regionu są z nami. Z jazdą konną nie mam problemu. Nauczyłem się. Zresztą chłopaki są obok nas i pomagają.

Sławomir Seroczyński, król europejski, jest zaangażowany w przygotowywanie opolskiego orszaku od pierwszej edycji. – Ubranie stroju króla to już wisienka na torcie – przyznaje. – Ale co roku bierzemy organizację na siebie. Skoro jest tak wielu chętnych, w tym bardzo wiele rodzin z dziećmi, to w jakimś sensie nie ma wyboru. Trzeba to robić. Orszak to jest fenomen. Myślę, że w Opolu nie ma innego święta, które tyle osób by skupiało razem.

Orszak przeszedł z parkingu przed NCPP ulicami: Barlickiego, Piastowską, Zamkową, przez plac Wolności i Ozimską na pl. Jana Pawła II. Pod przewodnictwem kantorów Anety Seroczyńskiej i Wojciecha Machonia kolędy śpiewali nie tylko idący w orszaku, ale także opolanie ustawieni na chodnikach wzdłuż trasy.

W role Maryi i Józefa wcielili się państwo Hanna i Martin Ratajowie, którzy przeszli przez miasto – jak na Świętą Rodzinę przystało, prowadząc osiołki.

Na scenie na pl. św. Jana Pawła II publiczność mogła przeżywać Boże Narodzenie i pokłon Trzech Króli. Każdy z nich, składając dar Świętej Rodzinie, wygłosił specjalne przesłanie. Taneczny i kolędowy program zaprezentowali młodzi artyści z MDK-u i z Zespołu Szkół Katolickich. Nie zabrakło także teatru cieni. W role pasterzy wcielili się członkowie scholi TworzyMY przy parafii oo. Jezuitów w Opolu. We wspólnym śpiewie pomagali i wydarzenia na scenie animowali państwo Aneta i Andrzej Skibowie.

– Tegoroczny orszak przypomina nam kilka ważnych prawd – mówił bp Waldemar Musioł. – Chciejmy je przyjąć, a jednocześnie prawdziwie się nimi przejąć. Pierwsza z tych prawd: Bóg bardzo nas kocha. Pan Jezus z miłości do człowieka przyszedł na ziemię i odtąd nigdy nie jesteśmy sami. Drugą prawdę pokazują mędrcy: Pan Bóg nie przyszedł do wybranego narodu, do wybranych ludzi o odpowiednim profilu duchowym czy predyspozycjach. Ale do wszystkich. Aby to pragnienie Boga, by zbawić każdego, spełnić, trzeba – oto prawda trzecia – udać się jak mędrcy w drogę i zabrać dary. Dziś nie są już nimi złoto, kadzidło i mirra, ale czas, spotkanie i rozmowa. Pan Bóg tego pragnie, byśmy umieli Go e drugim człowieku spotkać i ukochać.

– Jest jeszcze czwarta prawda – kontynuował biskup. – Przypomina o niej tegoroczne motto: Nie ma takie władzy, godności i zaszczytu, które nie mogłyby się ukorzyć przed majestatem Boga. Historia naszej ojczyzny pokazała nieraz, że władcy, którzy zechcieli Boga zaprosić do swojego władania – uczynił to między innymi Bolesław Chrobry – nigdy się nie zawiedli. Oni zyskali sławę. Mówimy o nich z dumą jako o sprawiedliwych i dobrych władcach.

Życzenia uczestnikom złożył wiceprezydent Opola Przemysław Zych.

– Dziękuję wszystkim państwu za udział, a wszystkim organizatorom za przygotowanie – mówił. – W okresie Bożego Narodzenia często przewijają się słowa człowiek i rodzina. W tym czasie wspominamy także tych, których już nie ma i tęsknimy za tymi, którzy są daleko. Na nowy 2025 rok, życzę państwu, byśmy wszyscy pielęgnowali miłość i szacunek do drugiego człowieka. Ktoś powiedział, że jedyną miarą człowieka jest jego serce. Na koniec fragment piosenki, która może być życzeniami. Jeśli wiary, to mądrej. Nadziei na wszystko. Miłości do kogoś, kto blisko.

Po życzeniach kontynuowano wspólne kolędowanie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.