Ostrów Wielkopolski: bp Buzun poświęcił pomnik Piłsudskiego

Z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w Ostrowie Wielkopolskim odsłonięto pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, który poświęcił bp Łukasz Buzun.

Fundatorami pomnika są Dariusz Grzybkowski i Elżbieta Brzeska, którzy przy ul. Strzeleckiego w Ostrowie Wielkopolskim prowadzą Dom Polski i Klub Sanacja. To miejsce, gdzie odbywają się spotkania, koncerty i debaty patriotyczne. Pomnik wykonał Wojciech Batko, rzeźbiarz z Krakowa.

Odsłonięcia pomnika dokonał były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. – Ten pomnik jest wielkim symbolem odradzającej się w Rzeczpospolitej sanacji i odrodzenia naszego kraju. O tym przez całe życie marzył Józef Piłsudski – powiedział polityk PiS.

Podkreślił, że bez zwycięstwa nad bolszewikami w 1920 r. „mielibyśmy dzisiaj co najwyżej karykaturę Polski”.

Przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, który powiedział, że „o niepodległość walczy się codziennie”. – Zwłaszcza w dzisiejszym trudnym czasie o znaczeniu niepodległości należy pamiętać – stwierdził Macierewicz.

Uroczystości rozpoczęła Msza św. w konkatedrze pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji kaliskiej Łukasza Buzuna.

W homilii celebrans cytując Cypriana Kamila Norwida wskazywał na zmartwychwstanie Polski po zaborach. – Dziś kiedy świętujemy zmartwychwstanie Polski, kiedy świętujemy setną rocznicę niepodległości, to świętujemy przede wszystkim zwycięstwo. Myślimy o odrodzeniu, o zmartwychwstaniu. Nie wspominamy klęsk, nie wspominamy może tych sytuacji, które były trudne, ale wspominamy to wszystko co wiązało się ze zmartwychwstaniem – mówił bp Buzun.

Nawiązując do Cudu nad Wisłą wskazywał na przodków, którzy wszystko zostawili, aby ratować ojczyznę. – My tego nie możemy zapomnieć. To jest pamięć naszego narodu, pamięć historyczna, ale ona odbija się w każdej pamięci indywidualnej Polaka – powiedział kaznodzieja.

Przypomniał słowa papieża Jana Pawła II wypowiedziane podczas jednej z pielgrzymek do Polski: „Zanim stąd odejdę, proszę Was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię Polska, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością. Taką, jaką zaszczepia w nas Chrystus na Chrzcie Świętym (…) mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć! Łatwo jest zniszczyć, trudniej odbudować. Trzeba intensywnie odbudowywać”.

Zachęcał wiernych, aby młode pokolenia wychowywali w duchu patriotyzmu. – Ta świadomość polskości musi być na nowo opracowywana w tej sytuacji, w której jesteśmy, czyli w Europie, która jest Europą zjednoczoną, gdzie granice są otwarte. Tym bardziej trzeba tej duchowej refleksji nad sobą, nad tym czym jest Polska dla mnie, czym jest nasza ojczyzna? Potrzeba refleksji, która jest głęboko zakorzeniona w tym co dokonało się w historii, ale jednocześnie wybiegająca daleko w przyszłość, bo ci ludzie, którzy przyłożyli swoją rękę do odzyskania niepodległości to byli ludzie patrzący daleko w przyszłość – akcentował hierarcha.

Po Mszy św. odbył się przemarsz w asyście Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych z Wrocławia oraz Związku Piłsudczyków ulicami miasta pod pomnik Marszałka Piłsudskiego.

Obchody odbyły się w ramach Przystanku „Niepodległość”, którego pomysłodawcą i organizatorką jest Krystyna Śliwińska.