Drukuj Powrót do artykułu

Oświadczenie patriarchy Cyryla po krwawych zamieszkach na Ukrainie

04 maja 2014 | 09:13 | kg (KAI/B-I) / pm Ⓒ Ⓟ

Na Ukrainie znów leje się krew, a starcia w obwodzie donieckim i w Odessie spowodowały śmierć kilkudziesięciu ludzi i dalszą destabilizację kraju – napisał patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl w oświadczeniu ogłoszonym 3 maja w Moskwie.

Nie wymieniając winnych ani przyczyn obecnej sytuacji, wyraził solidarność z zachodnim sąsiadem i z jego narodem oraz zapewnił o swych modlitwach za ofiary śmiertelne i za rannych. „Boże wielki i jedyny! Strzeż Rusi – Ukrainy!” – zakończył swe przesłanie zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.

Oto polski tekst tego dokumentu:

Na Ukrainie znów leje się krew. Starcia w obwodzie donieckim i tragiczne wydarzenia w Odessie doprowadziły do zagłady kilkudziesięciu ludzi i do dalszej destabilizacji sytuacji w kraju. Wielu przeżywa rozpacz, boją się o życie swoje i bliskich.

W tym niezwykle ciężkim okresie jestem sercem z Ukrainą, z każdym jej synem i córką, przeżywającymi ból, żałobę, przerażenie, niezadowolenie i rozpacz. Modlę się o wieczny spokój dla wszystkich ofiar przelewu krwi i o jak najszybsze wyzdrowienie rannych. Gorąco modlę się też o uratowanie kraju, o uśmierzenie wrogości, aby już więcej nie lała się krew i aby na zawsze ustała przemoc.

Odpowiedzialność za to, co się obecnie dzieje, spoczywa przede wszystkim na tych, którzy zamiast dialogu uciekają się do przemocy. Szczególne zaniepokojenie wywołuje stosowanie w starciu obywatelskim ciężkiego sprzętu wojskowego. Przyczyną użycia siły staje się nierzadko przywiązanie do radykalizmu politycznego, odmawianie obywatelom prawa do wyrażania swych przekonań.

W warunkach współczesnej Ukrainy nie można głosić jako jedynie możliwego i ogólnie obowiązującego wyłącznie jednego stanowiska politycznego, gdyż jest to zgubne dla kraju. Jestem przekonany, że należy raz na zawsze wyrzec się prób umocnienia swego punktu widzenia siłą. Wzywam wszystkie strony do powstrzymywania się od stosowania broni i do rozwiązywania wszystkich problemów na drodze rokowań. W perspektywie krótkofalowej Ukraina potrzebuje przynajmniej zawieszenia broni, a w perspektywie dłuższej – trwałego i niepodważalnego pokoju.

Ukraina może się uzdrowić i wejść na drogę tworzenia godnego życia swych obywateli tylko wtedy, gdy będzie wspólnym domem dla ludzi różnych przekonań politycznych, pod wieloma względami różniących się między sobą. Dla dialogu nie ma alternatywy. Dopóki jest jeszcze taka możliwość, należy słuchać siebie nawzajem i starać się nie tylko rozwiązywać obecne sprzeczności, ale także przywrócić wierność chrześcijańskim wartościom duchowym i moralnym, które ukształtowały naród Ukrainy, wzbogaciły go mądrością i umiłowaniem prawdy. Wierzę, że te właśnie wartości pomogą obecnie znaleźć drogę do pokoju i sprawiedliwości, bez których nie do pomyślenia jest godna przyszłość kraju.

Boże wielki i jedyny! Strzeż Rusi-Ukrainy!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.