Konferencja „Ekumenizm męczenników”
10 kwietnia 2017 | 11:50 | Oświęcim / rk / bd, wer Ⓒ Ⓟ
Z okazji jubileuszu 500-lecia reformacji w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu (CDiM) w dniach od 7 do 9 kwietnia odbyła się wielkopostna konferencja „Ekumenizm męczenników”. W wydarzeniu wzięli udział wykładowcy z Polski, Niemiec i Ukrainy, którzy przedstawili poszczególne perspektywy teologii męczeństwa – katolicką, protestancką, grekokatolicką i prawosławną. Autorzy wykładów zajmują się historią Kościołów oraz są praktykami dialogu ekumenicznego.
Ks. dr Volker Haarmann z Kościoła ewangelickiego w niemieckiej Nadrenii zwrócił uwagę, że nurt reformacji w Kościele zainicjowany przez Marcina Lutra w dużej mierze przyczynił się, poprzez swe antyjudaistyczne modele interpretacji Pisma Świętego, do rozpowszechnienia antysemityzmu. Przypomniał, że niesławny traktat Lutra “Von den Juden und ihren Lügen” z 1542 wprost określał Żydów jako „bluźnierców” i nawoływał do zburzenia ich domów i świątyń.
Uczony przypomniał, że Synod Ewangelickiego Kościoła w Niemczech (EKD) w listopadzie 2015 roku napiętnował postawę Lutra, która, jak zauważył ks. Harmann, w późniejszych czasach dostarczała „amunicji” do antysemickiej retoryki niemieckich nazistów. Synodałowie uznali, że poglądy Lutra na judaizm stoją w sprzeczności z wiarą w Boga, który objawił się w Jezusie-Żydzie.
Przypominając życie i główne myśli wybitnego teologa ewangelickiego Dietricha Bonhoeffera, który zginął 9 kwietnia 1945 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym w Flossenburgu, ks. Harmann szczegółowo analizował teologiczne przesłanki, jakie doprowadziły duchownego do zgody na męczeństwo. Zauważył, że używane przez myśliciela pojęcie „Stellvertretung”(bycie w miejsce drugiego) jest kluczowe dla zrozumienia postawy wiążącej się z zastosowaniem idei Ewangelii do konkretnej rzeczywistości świata.
Jak podkreślił prelegent, postawa „bycia w miejsce drugiego” „opisuje, kim Chrystus jest dziś w świecie, co robi Chrystus i czego On od nas oczekuje; rozpoznajemy Chrystusa, kiedy wchodzimy w interakcję z bliźnim”. Według niemieckiego gościa, postawę sprzeciwu wobec zła, jaką reprezentował Bonhoeffer, cechuje chęć trwania przy Chrystusie w imieniu „tych najmniejszych”.
Opisując dziedzictwo Bonhoeffera, ks. Haarmann cytował m.in. amerykańskiego pastora Reinholda Niebhura, dla którego historia niemieckiego teologa, który poniósł śmierć za swe przekonania, należy do kanonu współczesnych dziejów apostolskich.
Zdaniem ks. Haarmanna, zarówno Dietrich Bonhoeffer, jak i amerykański kaznodzieja i przywódca religijny Martin Luther King Jr. ilustrują postawy chrystocentryczne, oparte na przekonaniu, że „Kazanie na Górze” zawiera przykazania, których trzeba przestrzegać w życiu codziennym.
Z kolei dr Joanna Barcik z wydziału filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie w referacie „Zwycięstwo człowieka nieludzkim miejscu”, poświęconemu o. Maksymilianowi Marii Kolbemu, przyznała, że inspiracją do refleksji była myśl jednego z uczestników spotkań naukowców z Janem Pawłem II w Castel Gandolfo, niedawno zmarłego, Krzysztofa Michalskiego.
„Czy potrafilibyśmy odkryć to w sobie, gdyby wśród nas nie zdarzał się czasem ktoś, kto potrafi tak żyć, ktoś z innego świata? Ktoś, kto widzi tylko dobro, także w gównie i w błocie, kto reaguje tylko dobrem, wszystko jedno, co mu się zdarza?” – cytowała na wstępie słowa autora „Esejów o Bogu i śmierci”.
„Kiedy bowiem rzymski katolik myśli o męczeństwie, zwłaszcza w tym miejscu, to przed oczami staje mu przede wszystkim postać tego franciszkanina, niedającego spokoju nie tylko teologom, ale także filozofom. Jego portret wisiał nad biurkiem ks. Józefa Tischnera. W 1956 roku ks. Franciszek Blachnicki poprosił o urlop naukowy. Nie udał się jednak na KUL ani do innej placówki naukowej, ale wyjechał do Niepokalanowa. Przebywał tam prawie rok, uczestnicząc w życiu franciszkańskiej wspólnoty i studiując spuściznę duchową Maksymiliana Kolbego” – przypomniała filozof religii.
Do kluczowym pojęć swego wystąpienia na temat męczeństwa dr Barcik zaliczyła dar, świadectwo i nadzieję. „Nadzieja wydaje się kluczowa również wtedy, gdy mamy na serio mówić o ‘użyźnianiu’ ziemi krwią męczenników. Gdy zabraknie nadziei, sama krew nic nie zdziała, tak, jakby nadzieja była glebą, na której dopiero coś może wyrosnąć. Myślę w tej chwili o sytuacji, w jakiej zostali postawieni jezuici w Japonii w historii opisanej przez Shūsaku Endō, a przeniesionej na ekran przez Martina Scorsese” – zauważyła przypominając, że Shūsaku Endō gościł w 1976 m.in. w Oświęcimiu, gdzie spotkał się z byłymi więźniami Auschwitz, a następnie napisał kilka esejów o Maksymilianie.
Prelegentka podzieliła się spostrzeżeniem, że męczennik „świadczy całym sobą, że najgłębszy sens bycia człowiekiem polega na nieustannym przekraczaniu siebie, rezygnacji z siebie aż do poświecenia tego, co wydawałoby się najcenniejsze”.
„Świadczy, że jest w człowieku wymiar transcendencji, że nawet zstąpienie do piekieł nie musi tam się skończyć, że jest droga wyjścia. Taki świadek jest całkowicie solidarny z tymi, którzy tkwią w tym piekle, a z drugiej strony ukazuje perspektywę zwycięstwa tam, gdzie żadnej nadziei nie widać” – dodała.
Zacytowała na koniec ks. Józefa Tischnera: „Takiego świadectwa człowiekowi, jakie swym uczynkiem dał o. Kolbe, nie dał żaden współczesny kierunek filozofii człowieka. Heidegger mówi: ‘człowiekowi w jego byciu chodziło o własne bycie’. Sartre mówi: ‘drugi to piekło’. Lévi-Strauss mówi: ‘piekło jest we mnie’. Inny strukturalista mówi: koniec człowieka’. A my mamy Kolbego”.
Grekokatolicką perspektywę męczeństwa przedstawiła Switlana Hurkina, historyk i wykładowca z Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie. Uczona przybliżyła życie i dzieło niektórych męczenników sowieckiego systemu. Przypomniała przy okazji myśl bp. Borysa Gudziaka, założyciela i rektora Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego. Duchowny ów podkreślił, że od męczenników, którzy cierpieli i ginęli w sowieckich więzieniach i obozach pracy wciąż można się sporo nauczyć w XXI wieku, pod warunkiem tylko, że zechcemy na nich patrzeć.
Prelegenta przypomniała m.in. postać bł. Emiliana (Omeliana) Kowcza, urodzonego na Huculszczyźnie w 1884 r. proboszcza parafii w Peremyślanach koło Lwowa, który uratował grupę Żydów, prowadzoną przez niemieckich esesmanów na egzekucję poprzez spalenie żywcem. Kapłan trafił do obozu na Majdanku, gdzie pełnił posługę duszpasterską wśród współwięźniów różnych narodowości i wyznań. Zmarł w obozowym szpitalu w lutym 1944 r., a jego ciało spalono w krematorium.
Hurkina analizowała postawę bł. Grzegorza Chomyszyna, greckokatolickiego biskupa stanisławowskiego, zakatowanego w 1945 roku na śmierć przez NKWD. Wspomniała też postać bł. Zenobiusza Kowalika, greckokatolickiego redemptorystę, który prowadził misje wśród wyznawców prawosławia na Wołyniu. Po sowieckiej agresji został aresztowany w 1940. Był więziony i torturowany w więzieniu na Brygidkach, następie zabity przez ukrzyżowanie.
Autorka wykładu przybliżyła życiorysy innych duchownych greckokatolickich wyniesionych na ołtarze 27 czerwca 2001 przez Jana Pawła II: bł. Mikołaja Czarneckiego CSsR, bł. Klemensa Szeptyckiego MSU – archimandryty, który zmarł w więzieniu we Włodzimierzu nad Klaźmą, bł. Teodora Romżę – biskupa Rusińskiej Cerkwi Greckokatolickiej, ordynariusza eparchii mukaczewskiej, zamordowanego na polecenie NKWD w ramach akcji likwidowania katolicyzmu obrządku bizantyjskiego na Zakarpaciu.
W kolejnym wykładzie prof. Marek Kita z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, zaprezentował teologiczną perspektywę męczeństwa w świetle prawosławia. „Prezentacja taka przez chrześcijanina tradycji zachodniej wymaga szczególnej ostrożności i pokory. Podjąłem się tego zadania na prośbę organizatorów naszej konferencji, w związku z zaistniałą niemożnością przybycia i wystąpienia tutaj reprezentanta Kościoła Prawosławnego” – zastrzegł teolog.
W swym wykładzie, prezentując podstawowe pojęcia, składające się na teologię męczeństwa w prawosławiu, zwrócił uwagę na niezwykle znaczący „w hagiograficznej pamięci Kościoła prawosławnego” czas konfrontacji z reżimami wojującego ateizmu, na których czele stanęła komunistyczna Rosja.
„Epoka komunizmu w Rosji oraz innych krajach Europy środkowo-wschodniej wzbogaciła prawosławne martyrologium o wielu nowo-męczenników, a w prawosławnej świadomości pozostawiła pamięć o rzeszy męczenników anonimowych” – dodał. Przybliżył w ramach swego wystąpienia dwie postaci: gruzińskiego duchownego prawosławnego św. Grzegorza Peradze – profesora Uniwersytetu Warszawskiego, który zginął męczeńską śmiercią w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz oraz św. Marię Skobcową, prawosławną mniszkę, która zginęła w 1945 roku w niemieckim obozie w Ravensbrück.
Profesor zauważył, że przekazy dotyczące śmierci tych dwojga dowodzą, że zostali zapamiętani jako osoby doskonale empatyczne i ofiarne. „Historie męczeństwa obojga przywołanych świętych kojarzą się oczywiście z heroicznym postępkiem ojca Maksymiliana Kolbego i wspólnie z tym świadectwem syna siostrzanego Kościoła wydają się kreślić wizję jeszcze jednego, specyficznego typu świadectwa krwi – w którym wyznanie wiary w Chrystusa przekłada się na konkretny akt miłości bliźniego, spełniony w ekstremalnych warunkach” – konkludował teolog.
Wśród autorów wykładów była także Teresa Wontor-Cichy z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, która opowiedziała o tym, jakie religie reprezentowali więzieni w obozie Auschwitz-Birkenau.
Dyrektor Międzywydziałowego Instytutu Ekumenii i Dialogu oraz kierownik katedry chrystologii wydziału teologicznego Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie ks. prof. Łukasz Kamykowski, przybliżył chrześcijańską teologię męczeństwa wobec żydowskiego Shoah.
Świadectwo męczeństwa w Aleppo przedstawiła Marta Titaniec – kierowniczka działu projektów zagranicznych w Caritas Polska i sekretarz Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów.
Odbyła się także „Medytacja Drogi Krzyżowej” na terenie byłego obozu niemieckiego Auschwitz II-Birkenau. W przylegającym do Centrum Dialogu oświęcimskim Karmelu, sprawowana był liturgia Niedzieli Palmowej.
Jak wyjaśnił dyrektor CDiM ks. Jan Nowak, tytuł oświęcimskiej konferencji nawiązywał do słów, jakie wypowiedział Jan Paweł II podczas nabożeństwa „Ekumeniczne Wspomnienie Świadków Wiary XX wieku” 7 maja 2000 r. w rzymskim Koloseum. „Papież, mówiąc do przedstawicieli różnych Kościołów, podkreślił wtedy, że cenne dziedzictwo, jakie przekazali nam ci mężni świadkowie, jest wspólnym skarbem wszystkich Kościołów i wszystkich wspólnot kościelnych” – dodał duchowny.
Jeden z pomysłodawców spotkania, ks. Manfred Desealaers z CDiM, zauważył natomiast, że pamięć wydarzeń 500 lat Reformacji przypomina o kłótniach i podziałach, ale także motywuje do głębokiego szukania woli Boga. „Chcieliśmy się w tych dniach refleksji skupić na szukaniu tego, co nas łączy najbardziej: świadectwa życia dla zbawczej nadziei, którą nam daje Bóg w Chrystusie Jezusie” – dodał.
Celem konferencji było m.in. budowanie dialogu Wschód-Zachód w perspektywie ekumenizmu męczenników. „Dziedzictwo świadków wiary XX wieku, którzy płacili swoim życiem w obronie podstawowych wartości, powinno być fundamentem dla jedności Europy” – podkreślili organizatorzy konferencji.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.