Pallotyni z Karczówki przekazali cenny depozyt do Muzeum Historii Kielc

Pallotyni z klasztoru na Karczówce przekazali cenny depozyt na czas ok. dwóch lat do Muzeum Historii Kielc – są to m.in. XVII–wieczne szaty i przedmioty liturgiczne, obrazy i księgi, które wiążą się z historią Kielc i Karczówki.

– „Jesteśmy w trakcie remontu i przygotowywania specjalnego lapidarium, bo dotąd klasztor nie ma muzeum dla cennych zbiorów. Czasowo znalazły się one w Muzeum Historii Kielc” – mówi KAI ks. rektor Jan Oleszko SAC. Dodaję, że dyrektor MHK dr Jan Główka zapewnił, że klasztorne eksponaty zostaną zgromadzone w osobnej sali ekspozycyjnej.

Depozyt z Karczówki to m.in. mszał rzymski z ok. 1567 r., dalmatyki i ornaty z połowy XVII w., m.in. z herbem Ostoja biskupa krakowskiego Marcina Szyszkowskiego, który fundował klasztor na Karczówce, naczynia liturgiczne, w tym kielich z 1655 r., obrazy z XVIII w. oraz dwie księgi rękopiśmienne z XVII wieku.
Zdaniem dr. Jana Główki, dyrektora MHK, są to rzeczy bezcenne dla historii miasta, podkreślające jego związki z Karczówką.

Na szczycie zalesionego wzgórza Karczówka w Kielcach stoi pobernardyński zespół klasztorny. Wzniesienie o wysokości 315 m n.p.m. znajduje się w paśmie Kadzielniańskim i jest widoczne ze wszystkich punktów miasta.
Niegdyś było to miejsce intensywnego wydobycia rud ołowiu oraz kamieniołomów. Na miejscu dawnej kapliczki górniczej znajduje się kościół i klasztor pw. św. Karola Boromeusza, erygowany w 1624 r. przez bpa Marcina Szyszkowskiego jako wotum za ocalenie Kielc od zarazy.
Od bazyliki kieleckiej do kościoła na Karczówce prowadzi historyczna, miejska droga krzyżowa – wciąż czynna. W 1655 kościół i klasztor zostały ograbione i częściowo spalone przez Szwedów, co upamiętnia m.in. obraz przy wejściu do kościoła. Karczówka była miejscem spotkań i potyczek powstańców styczniowych oraz działań żołnierzy Armii Krajowej. Od ponad 50 lat gospodarzami miejsca są księża pallotyni.