Pamiątki po bp. Karolu Marii Spletcie powróciły do Gdańska

W środę 18 sierpnia abp Tadeusz Wojda przewodniczył Mszy św. w parafii pw. bł. Doroty z Mątów w Gdańsku, podczas której bp Reinhard Hauke z Erfurtu, delegat Konferencji Episkopatu Niemiec ds. duszpasterstwa wypędzonych i przesiedlonych przekazał kielich i krzyż należące do biskupa Karola Marii Spletta (1898-1964), drugiego biskupa gdańskiego.

Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy – Wiesław Szlachetka i Zbigniew Zieliński. Uczestniczyli w niej m.in. o. Diethard Zils OP z Moguncji – prezes gdańskich katolików w Niemczech, przedstawiciele Stowarzyszenia „Adalbertus Werk” – oświatowej organizacji gdańskich katolików pochodzenia niemieckiego oraz wierni, wśród nich także członkowie Związku Mniejszości Niemieckiej w Gdańsku.

W homilii bp Hauke, nawiązując do sytuacji Kościoła katolickiego w Gdańsku podczas II wojny światowej i tuż po niej, wskazał rolę bp. Spletta jako świadka pojednania między Niemcami i Polakami. Zaznaczył, że bp Splett oficjalnie potępił mordy na księżach dokonane przez odziały tzw. gdańskiej samoobrony SS. Ostatecznie jednak wobec władzy niemieckiej był bezradny.

– W 1945 roku bp Splett nie uciekł z Gdańska, gdy miasto zostało zajęte przez żołnierzy radzieckich. Trafił do więzienia na kilka tygodni, ale w czerwcu 1945 mógł rozpocząć duszpasterstwo w całkowicie zniszczonym mieście, które organizował z pozostałymi tu Niemcami i przybyłymi polskimi księżmi – podkreślił kaznodzieja.

W pokazowym procesie na początku 1946 r. bp Splett został skazany na 8 lat więzienia za kolaborację z nazistami, a następnie przez 3 lata był internowany w klasztorze. W 1956 r. kard. Stefan Wyszyński wstawił się za nim u władz, prosząc o jego uwolnienie. W konsekwencji bp Splett został odesłany do Niemiec, a papież Pius XII zlecił mu w Niemczech opiekę duszpasterską nad niemieckimi katolikami z Gdańska.

Przedstawiając niezwykle dramatyczne losy drugiego w historii rządcy diecezji gdańskiej, bp Hauke stwierdził, że wiara w Jezusa Chrystusa i jego śmierć na krzyżu wzmacniają i mobilizują do pojednawczego działania, które można było zauważyć w staraniach bp. Spletta. – Musi to trwać do dziś, gdy chrześcijanie przypomną sobie to, co Jezus uczynił – zaakcentował bp Hauke. Wyjaśnił, że chodzi o pojednanie z Bogiem, które ma swoje konsekwencje w relacjach międzyludzkich. Zwrócił ponadto uwagę, że ze złem nigdy nie można się pojednać ani zaprzyjaźnić. Zło musi zostać unicestwione, jednak to Bóg rozstrzyga, co rzeczywiście jest złem.

Krzyż ofiarowany przez wiernych bp. Splettowi z okazji jego ingresu do katedry oliwskiej w 1938 r. i kielich będący darem parafian z kościoła św. Brygidy znacząco uzupełniają spuściznę po drugim biskupie gdańskim zgromadzoną w archidiecezjalnym archiwum i muzeum.