Pamięci zabitych Polaków
24 września 2009 | 11:52 | aw, kg (KAI) / ju. Ⓒ Ⓟ
Ikona Matki Boskiej Częstochowskiej, która będzie czczona w klasztorze niedaleko Ostaszkowa, połączy Polaków i Rosjan – mówił archimandryta Arkadij, przełożony oddalonego 9 km od Ostaszkowa klasztoru w Nilo-Stołobieńsku.
Przewodniczy on delegacji duchownych prawosławnych, którzy otrzymają dziś na Jasnej Górze kopię Cudownego Obrazu Czarnej Madonny.
Znajdzie się on w specjalnie wybudowanej kaplicy na terenie klasztoru, gdzie będą modlić się prawosławni, a także Polacy, w tym rodziny ofiar więzionych w latach 1939-40 jeńców wojennych, z których wielu rozstrzelali potem funkcjonariusze NKWD. Klasztor, zabrany Rosyjskiemu Kościołowi Prawosławnemu (RKP) w 1927 przez bolszewików, był więzieniem najpierw dla nieletnich, a następnie – po zajęciu wschodnich rubieży Rzeczypospolitej przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 – dla jeńców polskich. Dziewięć km od monasteru znajduje się Ostaszkowo, gdzie zginęło kilka tysięcy z nich.
„Jest to przepiękny gest Kościoła Rosyjskiego, świadczący o jego wrażliwości na cierpienia naszych dwóch narodów, z których wyrasta pojednanie” – powiedział sekretarz generalny Episkopatu bp Stanisław Budzik, gospodarz spotkania. Podkreślił, że „krzyż i Matka Boża prowadzą nas na drogę pojednania, cześć dla nich jednoczy nasze oba narody i Kościoły”.
„Jest to święto Matki Boskiej, ważne dla całego prawosławnego świata, przed obrazem Bogurodzicy będą modlić się Rosjanie i Polacy, będzie to znak naszej duchowej jedności” – zapewnił ze swej strony przełożony klasztoru prawosławnego.
Wspominając początki tej inicjatywy, zaznaczył, że do położonego 9 km od Ostaszkowa klasztoru, w którym było więzionych 15 tys. więźniów, w tym polscy policjanci i żandarmi, wciąż przybywają ich krewni. Modlą się oni na grobach swych bliskich. To oni podsunęli mnichom myśl o umieszczeniu w klasztorze kopii obrazu częstochowskiego, by modlić się za ich dusze, o pokój i dobre sąsiedztwo. Mnisi zwrócili się do ambasadora RP w Rosji Jerzego Bahra, a ten pomógł w nawiązaniu kontaktu z Kościołem w Polsce.
Jest to wydarzenie ważne dla całego prawosławia, ludzie będą modlić się przed obrazem Matki Bożej, łączącym Polskę i Rosję – mówił archimandryta. „Dzięki temu poznamy lepiej swoją duchowość i kulturę, lepiej się porozumiemy, nawiążemy braterskie stosunki. Bóg kocha nas i wstawia za Rosją i Polską, za wszystkimi ludźmi” – podkreślił. Pokazał również projekt kaplicy, w której zostanie umieszczony obraz częstochowski – w kształcie rotundy ze złoconą kopułą. Budowa obiektu ma się rozpocząć latem przyszłego roku.
Mówca przypomniał ponad 400-letnią historię położonego na wyspie monasteru, gdzie działał św. Nil i wielu innych świątobliwych mnichów. W 1927 bolszewicy zabrali go mnichom, zamieniając obiekt na więzienie, w którym trzymano m.in. prawosławnych, a po kapitulacji Rzeczpospolitej także polskich jeńców. W 1991 r. klasztor zwrócono RKP i obecnie, po restauracji, należy do najliczniej nawiedzanych miejsc pielgrzymkowych. Mieszka w nim 80 osób – mnichów i nowicjuszy. Przełożony wspólnoty mówił też o wielkim głodzie duchowym, który sprawia, że do klasztoru ciągną co roku tłumy pielgrzymów.
Również ks. protojerej Mikołaj z Tweru zwrócił uwagę, że święci, czczeni w różnych narodach, a nawet w różnych Kościołach, mogą niekiedy lepiej łączyć kraje i ludzi niż politycy. Jako przykład podał postać św. Izaaka z Edessy (Syryjczyka), mnicha z VI w., który – choć należał do Kościoła nestoriańskiego – jest czczony zarówno w nim, jak i przez Kościoły prawosławne, przede wszystkim za to, co pisał o Bogu i miłości.
Nawiązując do obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, cieszącego się wielkim uznaniem i czcią w Polsce i w Rosji, mówca podkreślił, że dodatkowym czynnikiem, sprzyjającym zbliżeniu między naszymi Kościołami, jest fakt, że kustoszami tego obrazu są paulini, a więc członkowie zakonu, którego patronem jest św. Paweł Pustelnik, czczony bardzo na Wschodzie.
Mówiąc o wkładzie świętych katolickich i prawosławnych do pojednania między narodami, duchowny przywołał postaci Serafina z Sarowa (1760-1833) i Franciszka z Asyżu (XIII w.). Pierwszy, uważany za jednego z największych świętych rosyjskich, nie był politykiem, a jednak swoją działalnością mniszą i społeczną oraz codzienną życzliwością i dobrocią, zrobił dla ludzi i całego narodu więcej niż car – stwierdził mówca. Również św. Franciszek uczynił wiele dla swego Kościoła, ale i dla pojednania między ludźmi – dodał.
Inny uczestnik konferencji – ks. protojerej Piotr podzielił się z obecnymi w sali dziennikarzami swymi wrażeniami z kilku spotkań z Polakami, m.in. z harcerzami i pracownikami IPN z Krakowa, którzy odwiedzili monaster św. Nila. Początkowo przybysze z Polski byli trochę nieufni i ostrożni w kontaktach z zakonnikami, co można zrozumieć, bo przecież odwiedzali miejsce, w którym na przełomie lat 1939-40 byli więzieni ich bliscy, z których wielu poniosło później śmierć w pobliskich miejscowościach Ostaszkowo i Miednoje – wspominał ks. protojerej. Ale nastawienie to szybko się zmieniło, gdy od mnichów dowiedzieli się, jaka była historia ich klasztoru i co oni robią, aby upamiętnić miejsce kaźni. „A gdy wręczyłem jednemu z polskich gości, który stracił tam ojca, guzik od munduru rozstrzelanego Polaka, ów pan rozpłakał się i serdecznie mnie uściskał” – dodał rosyjski kapłan.
Dziennikarze zadawali następnie pytania gościom z Rosji. Pytano m.in. o to, czy napływ turystów i pielgrzymów, zwłaszcza z Polski, gdy powstanie już tam kaplica, nie zakłóci rytmu życia zakonnego w klasztorze. Przełożony wspólnoty mniszej, archimandryta Arkady odparł, że są na to przygotowani, bo już teraz przybywa tam wielu ludzi z eparchii i z całej Rosji, a z myślą o zwiększonym ruchu pielgrzymkowym budują specjalny hotel, aby przyjąć wszystkich gości. Przy okazji zaprosił już teraz dziennikarzy na uroczystość rozpoczęcia budowy kaplicy latem przyszłego roku.
Odpowiadając na inne pytanie, obecny na konferencji sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Stanisław Budzik wyjaśnił, że inicjatywę mnichów z klasztoru św. Nila przyjęto w naszym kraju z wielką wdzięcznością i radością, wyrażając przy tym nadzieję, że te rodzące się obecnie kontakty między Kościołem katolickim w Polsce a Rosyjskim Kościołem Prawosławnym (RKP) będą się jeszcze bardziej rozwijać w przyszłości. Podobne przekonanie wyraził archimandryta, dodając, że wszelkie inicjatywy i działania, służące zbliżeniu i pojednaniu między narodami, cieszą się poparciem ze strony kierownictwa jego Kościoła.
Ks. protojerej Mikołaj wspomniał ponadto, że w eparchii twerskiej dobrze układają się stosunki między prawosławnymi a miejscową parafią katolicką. Zaznaczył, że w samym mieście wzniesiono niedawno nowy kościół, który prowadzi ożywioną działalność nie tylko religijną i duszpasterską, ale także kulturalną, informacyjną i inną, dzięki czemu wszyscy mogą poznawać nauczanie i życie katolików.
Klasztor męski św. Nila na wyspie Stołobnoje leży na terenie prawosławnej diecezji twerskiej i w obwodzie twerskim. Sama wyspa stała się sławna w Rosji i poza jej granicami dzięki wielkiemu świętemu tamtejszego Kościoła – Nilowi Sorskiemu (†1508). W 1594 powstała tam wspólnota mnisza, a gdy w maju 1667 zaczęto tam budować klasztor, odkryto szczątki świętego. Zespół klasztorny, a zwłaszcza istniejąca na jego terenie pustelnia, był jednym z najważniejszych ośrodków rosyjskiego monastycyzmu, skąd wyszło wiele czołowych postaci tamtejszego życia duchowego. Odegrał również wielką rolę w oświatowym i kulturalnym życiu Rosji. W 1807 otwarto tam bezpłatną szkołę dla sierot po duchownych.
Po wybuchu rewolucji październikowej klasztor, coraz bardziej ograniczany w swych działaniach, przetrwał do 1927, po czym zamieniono go najpierw na ośrodek poprawczy dla nieletnich, których – jak powiedział o. Arsienij – wręcz zachęcano do niszczenia bezcennych fresków i innych zabytkowych części jego wyposażenia. Następnie przetrzymywano tu jeńców polskich, sprowadzanych po wojnie 1939 r. W 1991 placówka wróciła do Kościoła.
190 km na zachód od Tweru leży Ostaszkowo, gdzie w latach 1939-1940 działał założony przez NKWD obóz dla kilkunastu tysięcy polskich jeńców wojennych. Ich także zamordowano w budynku NKWD w Twerze.
Pobyt delegacji RKP w naszym kraju potrwa do 29 bm. W tym czasie odwiedzi ona jeszcze Częstochowę, gdzie na Jasnej Górze odbierze dziś wieczorem kopię ikony Cudownego Obrazu, Gniezno, Płock, a także ośrodki prawosławne: klasztory na Grabarce i w Jabłecznej oraz cerkiew w Siemiatyczach.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.