Pandemia koronawirusa a przygotowania do ŚDM
08 maja 2020 | 05:00 | Marcin Zatyka (KAI) | Lizbona Ⓒ Ⓟ
Przygotowania do organizacji Światowych Dni Młodzieży (ŚDM) w Lizbonie zwolniły swoje tempo wraz z epidemią koronawirusa, ale nie ustały. Wolontariusze szkolą się za pośrednictwem internetu i telewizji, a przez media społecznościowe planują wspólne akcje służące organizacji wydarzenia, którego termin przesunięto na sierpień 2023 r.
W Portugalii nie brakuje osób dostrzegających podobieństwa epidemii koronawirusa do dziesiątkującej populację tego kraju grypy hiszpańskiej przed stu laty. Przypominają oni, że nowa pandemia zbiegła się w czasie z obchodzonym właśnie w portugalskim Kościele stuleciem śmierci św. Hiacynty Marto, jednej z trojga dzieci, które w 1917 r. uczestniczyły w objawieniach maryjnych w Fatimie, a która zmarła wskutek „hiszpanki”. Zarówno nawiązujące do jej osoby wydarzenia, jak i akcje służące przygotowaniom do ŚDM zostały w związku z epidemią koronawirusa przesunięte na okres powakacyjny.
Opóźnienie bez zaskoczenia
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Portugalii kard. Manuel Clemente, podobnie jak większość biskupów tego kraju, ze zrozumieniem przyjął ogłoszoną 20 kwietnia decyzję papieża Franciszka o przeniesieniu zaplanowanych na 2022 r. Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie na 2023 r. Przyznał, że w obecnej sytuacji wierni powinni skoncentrować się na walce z epidemią koronawirusa. – Przełożenie tego wydarzenia było całkowicie konieczne, ponieważ znacznie wcześniej niż w 2022 r. ruszają przygotowania do ŚDM, co mogłoby narazić wiele osób na ryzyko infekcji. W tej chwili największym zmartwieniem jest zwalczenie tej epidemii – powiedział kard. Clemente, ujawniając, że decyzja Stolicy Apostolskiej o przełożeniu imprezy została podjęta w porozumieniu z portugalskimi hierarchami.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Portugalii przyznaje, że przygotowania do ŚDM będą kontynuowane w parafiach, ale te najpierw muszą powrócić do realnego życia. Pomimo wciąż licznych przypadków infekcji koronawirusem w tym kraju istnieje szansa na stopniowe przywracanie aktywności parafii już w maju. Dodał, że eliminowanie restrykcji związanych z epidemią koronawirusa musi być jednak stopniowe. Pierwsze Msze miałyby ograniczoną liczbę uczestników z powodu konieczności zachowania odstępów między wiernymi, a ci musieliby uczestniczyć w Eucharystii w maskach.
Pod dyktando wirusa
Deklarujący gotowość do pomocy w ŚDM portugalscy wolontariusze nie potrafią precyzyjnie określić, kiedy mogliby włączyć się w dalsze prace przy imprezie. Ana Sena z lizbońskiej dzielnicy Carnide wskazuje, że wielu katolickich działaczy, którzy pomagali dotychczas przy przełożonej na sierpień 2023 r. imprezie włączyli się w walkę z epidemią koronawirusa. – Grupa moich przyjaciół, z którymi od lat biorę udział w różnych wydarzeniach religijnych, obecnie organizuje pomoc materialną dla parafian, którzy odczuwają już kryzys finansowy spowodowany epidemią koronawirusa. Włączyliśmy się w zbiórkę środków pieniężnych dla jednego z żeńskich zgromadzeń zakonnych, które w parafii w lizbońskim Campolide zajmuje się ubogimi. Epidemia skierowała nas na inne tory pracy w Kościele. Działamy teraz pod dyktando wirusa – powiedziała KAI Sena.
Mieszkanka Lizbony wskazała, że przygotowania do ŚDM będą musiały też zostać skoordynowane z rządem Portugalii, który ustami premiera Antonia Costy zapowiedział, że do czasu wynalezienia szczepionki „życie nie będzie mogło wrócić” do normy i zachowane zostaną pewne restrykcje. Szef portugalskiego rządu powiedział 20 kwietnia po spotkaniu z kard. Clemente, że obostrzenia w funkcjonowaniu zarówno życia społeczeństwa, jak i związków wyznaniowych mogą trwać nawet do 2021 r. Costa pochwalił równocześnie episkopat Portugalii za wsparcie władz państwowych w walce z koronawirusem. Przypomniał, że w połowie marca biskupi zakazali organizowania wspólnotowych Mszy oraz innych nabożeństw. W związku z epidemią i trudnościami logistycznymi z nią związanymi przełożona została też uroczystość przekazania przez władze katolickie Panamy Kościołowi w Portugalii symboli Światowych Dni Młodzieży: krzyża oraz ikony Matki Bożej. Wydarzenie to przesunięto na tegoroczną jesień. Prawdopodobną datą jest 22 listopada.
Aktywni w sieci
Jeszcze przed 16 marca, kiedy w Portugalii z powodu epidemii zamknięto wszystkie placówki oświatowe, wprowadzono do zajęć szkolnych z religii i moralności materiał dotyczący historii Światowych Dni Młodzieży. W związku z tym, że zajęcia odbywają się za pośrednictwem wideokonferencji, przekazywanie portugalskiej młodzieży wiadomości o ŚDM odbywa się w sieci. – Chcielibyśmy, aby poprzez te zajęcia nasi uczniowie zdobyli większą wiedzę o tym wydarzeniu i zrozumieli, co ono oznacza dla Portugalii – powiedział Antonio Cordeiro, współpracownik komisji episkopatu tego kraju ds. duszpasterstwa młodzieży.
Tymczasem jak poinformował ks. Tiago Nunes, współodpowiedzialny za duszpasterstwo młodzieży na terenie archidiecezji lizbońskiej, wiele grup parafialnych prowadzi plany dotyczące organizacji zadań w swoich miejscach zamieszkania za pośrednictwem mediów społecznościowych. Przypomniał też, że w portugalskiej telewizji RTP ruszyły w ostatnim czasie programy służące ewangelizacji oraz formacji młodzieży. – Sama organizacja Światowych Dni Młodzieży to nie wszystko. Chcemy, aby poprzez to wydarzenie młodzi ludzie kształtowali się wewnętrznie. Takie założenie przecież leży u podstaw tej imprezy – dodał ks. Nunes.
Pod koniec kwietnia RTP wyemitowała pierwszy z ośmiu odcinków programów dla młodzieży pt. „Say Yes” (Powiedz: Tak), przygotowanych przez archidiecezję lizbońską. Poruszają one rozmaite kwestie związane z religią, społeczeństwem i ekologią. W jednym z odcinków oszacowano, że łącznie w przygotowania do ŚDM włączonych jest już na terenie Portugalii około 50 tys. osób.
Pierwsze struktury
Na przełomie października i listopada ubiegłego roku w kilku portugalskich diecezjach ruszyły przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Największe spotkania, z udziałem m.in. biskupów, odbyły się w Porto, Óbidos oraz w Fatimie. W sanktuarium maryjnym pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej zorganizowano m.in. ogólnokrajowe spotkanie katechetów, w trakcie którego omawiano metody pozyskiwania młodych wolontariuszy do pracy przy organizacji tego wydarzenia.
Zanim doszło do spotkań w poszczególnych miastach kraju, w pierwszej kolejności odbyło się w Lizbonie inauguracyjne spotkanie Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży z portugalskimi diecezjami. Ogłoszone też zostały szczegóły dotyczące struktur w portugalskiej stolicy. Zaplanowano m.in., że zlokalizowany przy lizbońskiej starówce klasztor São Vicente Fora (św. Wincentego za Murami) będzie centrum przygotowań do tej imprezy. Z kolei centrum modlitewnym stanie się stołeczny kościół pod wezwaniem Świętego Ciała.
Czekając na owoce
Działacze katoliccy z Lizbony oczekują, że wraz z przygotowaniami do Światowych Dni Młodzieży w całej Portugalii ruszą masowe przygotowania, a wraz z nimi do pracy przy imprezie pozyska się młodzież szkół średnich i studentów. – Być może w dłuższej perspektywie czasu owocami tego wydarzenia będą nowe powołania do życia duchownego – wskazuje stołeczny działacz katolicki Miguel Monteiro, przypominając o drastycznym w ostatnich latach spadku powołań w tym kraju.
Pochodzący z lizbońskiej dzielnicy Carnide wolontariusz odnotowuje, że spadająca liczba kleryków w portugalskich seminariach duchownych sprawiła, że puste pokoje zajmują dziś studenci świeckich uczelni, których nie stać na wynajmowanie mieszkań w dużych miastach, popularnych wśród turystów. – Otwarta na tani wynajem dla studenckiej braci jest również armia – dodaje.
Monteiro nie zgadza się ze słowami odpowiedzialnego w Watykanie za duszpasterstwo młodzieży brazylijskiego księdza João Chagasa, że Lizbona stała się „atrakcyjna dla studentów”. Przypomina, że w ostatnich trzech latach ceny mieszkań w Lizbonie wzrosły o ponad 40 proc., głównie z powodu dużego zainteresowania nimi ze strony turystów i obcokrajowców, którzy upodobali sobie portugalską stolicę jako miejsce tymczasowej rezydencji. Wskazuje, że wynajmowanie licznych, choć pustych budynków kościelnych, w tym byłych seminariów, na inne cele niż religijne stało się w Portugalii niemal normą w ciągu ostatniej dekady. Przykładem może być przylegające do siedziby kardynała patriarchy Lizbony seminarium Olivais, w którym jeszcze w latach 70. XX w. mieszkało 300 kleryków. Dziś jest ich zaledwie kilkunastu. Także w Porto, drugim najbardziej obleganym przez turystów mieście Portugalii, wraz z pustoszeniem seminariów i wzrostem cen wynajmu kwater przybywa studentów świeckich mieszkających w budynkach kościelnych. Inicjatywę tą wspierają m.in. władze rektoratu uniwersytetu w Porto. – Od 2017 r. na terenie Portugalii zostało zorganizowanych kilkadziesiąt protestów studentów domagających się od rządu budowy tanich akademików. Liczne skargi kierowały też do socjalistycznego gabinetu Antonia Costy stowarzyszenia akademickie – powiedział KAI Monteiro.
Wyzwania w niełatwym mieście
Ani lizbońscy biskupi, ani socjologowie nie łudzą się, że organizacja ŚDM w stolicy Portugalii będzie łatwym zadaniem. Nie chodzi tylko o trudności związane z pandemią, ale niekorzystne dla Kościoła zjawiska zachodzące w tym mieśie, w którym od dwóch dekad grono katolików wyraźnie się kurczy. Z szacunków portugalskiej fundacji im. Francisco Manuela dos Santosa wynika, że już co trzecia osoba mieszkająca na terenie aglomeracji Lizbony deklaruje się jako niewierząca. Z opublikowanego w 2019 r. badania, które przeprowadził zespół socjologów z Portugalskiego Uniwersytetu Katolickiego (UCP) pod kierownictwem prof. Alfredo Teixeiry, teren aglomeracji lizbońskiej jest również regionem o największej w Portugalii „różnorodności religijnej”. Z badania wynika, że prawie 55 proc. mieszkańców Lizbony i okolic przyznaje się do przynależności do Kościoła katolickiego. Jak wskazał Alfredo Teixeira, często deklaracja przynależności nie pokrywa się jednak z popieraniem nauki Kościoła katolickiego. Przypomniał, że selektywne podejście stołecznych katolików widać m.in. w kwestii eutanazji. Badanie dowiodło, że ponad połowa katolików z aglomeracji lizbońskiej pod pewnymi warunkami dopuszcza legalizację tzw. śmierci wspomaganej.
Studium fundacji im. Francisco Manuela dos Santosa dowiodło też, że z roku na rok poszerza się w Lizbonie i na jej przedmieściach grono osób deklarujących, że wierzy w istnienie Boga, pomimo tego, że nie należy do żadnego związku wyznaniowego. Deklarację taka składa już 13 proc. mieszkańców stołecznej aglomeracji.
W fazie hibernacji
W ponad rok po ogłoszeniu Lizbony kolejnym miastem-gospodarzem Światowych Dni Młodzieży lokalni biskupi zapewniają, że przygotowania „nie zostały zaniedbane”. – Są teraz jedynie w fazie uśpienia – zapewnia biskup pomocniczy Lizbony Americo Aguiar.
Hierarcha odpowiedzialny za sprawy logistyczne w komitecie przygotowującym najbliższą edycję ŚDM wskazuje, że przygotowania do imprezy ruszą pełną parą po zakończeniu epidemii koronawirusa. – W chwili obecnej najpilniejszą sprawą jest pokonanie tej choroby. Jesteśmy do tego wezwani jako ludzkość, Kościół i jako naród. Wszystko inne zeszło aktualnie na drugi plan. Ale niczego nie musimy wyłączać. Przechodzimy jedynie do fazy hibernacji – dodał portugalski hierarcha, zaznaczając, że bliskie ukończenia są już m.in. prace przy ukończeniu logotypu lizbońskiej imprezy oraz ogłoszeniu jej hymnu.
Biskup Aguiar przypomniał, że w okresie epidemii prowadzone są również prace nad przygotowaniem elektronicznej platformy zapisów na ŚDM, a także rozwijane kontakty z grupami wolonatriuszy za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zalecił też młodym Lizbończykom uzbrojenie się w cierpliwość i włączenie w lokalnych środowiskach w walkę z epidemią koronawirusa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.