Papieska Majówka w Sosnowcu: od piosenek dla dzieci po mocnego rocka

Olbrzymia dawka muzyki z przesłaniem w różnych gatunkach, modlitwa i wspominanie wizyt Jana Pawła II w regionie – tak wyglądała Papieska Majówka w Sosnowcu. W ten sposób 7 maja region dziękował za beatyfikację i wszystko co zrobił, i powiedział papież–Polak.

Już o godzinie 15.00 na dużej scenie obok papieskiego krzyża i pomnika, miejsca spotkania Papieża z wiernymi w 1999 roku, zabrzmiał big band Joachima Krzyka. Specjalnie na koncert w Sosnowcu – Zagórzu został on rozbudowany niemal do orkiestry symfonicznej. Byli też artyści operowi. Po nich, na podwyższeniu w kształcie barki obok pomnika Jana Pawła II odśpiewana została Litania Loretańska.

Bp Grzegorz Kaszak podkreślił, że 1 maja nieprzypadkowo został wybrany na dzień beatyfikacji Papieża z Polski. Była to bowiem ustanowiona przez niego Niedziela Miłosierdzia. – Ale to także dzień wspomnienia św. Józefa, patrona robotników. A Karol Wojtyła 4 lata pracował w podkrakowskich kamieniołomach jako robotnik. Wreszcie rozpoczął się maj, miesiąc Maryi, w której opiekę wierzył mocno Ojciec św. – mówił sosnowiecki biskup. – Kiedyś zaproponowano Janowi Pawłowi II, aby w czasie spotkań z wiernymi występował w kamizelce kuloodpornej lub za pancerną szybą. On pokazał na Maryję i powiedział: Ona mnie chroni – wspominał bp Grzegorz Kaszak, który wiele lat przepracował w Watykanie, u boku Jana Pawła II.

Po nabożeństwie majowym zaczęło się granie i śpiewanie na scenie. Magda Anioł przypomniała swoje stare i nowe przeboje, w wykonanie których włączyła się oczywiście publiczność. W podobnym klimacie wystąpiły dzieci z Arki Nowego. – To już zupełnie nowy skład, te, które zaczynały z Arką są już „na emeryturze”, bo wyrosły – śmiał się Robert Friedrich czyli Litza, który piosenki ubarwiał zabawnymi, a czasem bardzo poważnymi dialogami z dziećmi. Ci, którzy znali pierwsze płyty Tymoteusza czyli zespołu 2Tm2,3 byli mocno zdziwieni utworami wykonanymi w Sosnowcu. Akustycznie wykonane piosenki w dużej części miały wręcz balladowy charakter. Kolejnym zespołem był znany chór gospel Deus Meus. Trzon zespołu tworzą muzycy ze Szczecina. A że są znani, świadczy fakt, że wiele utworów, jako „chór chóru” śpiewała publiczność. O godzinie 21.00 spod papieskiego pomnika popłynęły słowa Apelu Jasnogórskiego. Wieczór zakończyło ostre granie do godz. 22.00 grupy Katolika Front z Katowic. Głośna muzyka spodobała się nawet członkom chóru Deus Meus, którzy odjeżdżając do Szczecina próbowali naśladować katowickich muzyków.

Sosnowiec po raz pierwszy w historii był świadkiem tak dużego koncertu muzyki chrześcijańskiej. Stało się tak dzięki finansowemu wsparciu marszałka województwa śląskiego i prezydenta Sosnowca. Razem z biskupem sosnowieckim cała trójka pojawiła się zresztą na scenie. – Nie będziemy śpiewać – zastrzegli od razu. Na dużym telebimie obok sceny organizatorzy przypomnieli wizyty Jana Pawła II w regionie. Producent koncertu, TVP Katowice, przygotowuje też trzy kilkudziesięciominutowe reportaże, które zostaną wyemitowane w regionalnej telewizji za tydzień.

– Było wspaniale. Dobrze, że w ten sposób, bardzo radośnie świętujemy beatyfikację. Byłam na tym placu w dniu wizyty Jana Pawła II w 1999 roku, musiałam być dzisiaj – opowiada pani Krystyna, chwaląc organizatorów za to, że obok modlitwy, koncertu, była też okazja do spotkania się rodzinnie np. przy kiełbasce z grilla.

– Zdarzył się cud za wstawiennictwem Jana Pawła II. Na tym placu spotkali się dzisiaj Ślązacy i Zagłębiacy, którzy na co dzień nie darzą siebie specjalną sympatią – żartują pracownicy telewizji. – Dobrze, że ten plac żyje. Jan Paweł II na pewno by się z tego cieszył – dodaje pan Marek z Będzina. Po raz kolejny mieszkańcy regionu spotkają się na nim już 12 czerwca. Bp Grzegorz Kaszak odprawi Mszę św., a później organizatorzy znów zaproszą na koncertu muzyki chrześcijańskiej.