Drukuj Powrót do artykułu

Papieski kaznodzieja: w Kościele nadchodzi czas kobiety

06 kwietnia 2007 | 20:50 | ml Ⓒ Ⓟ

Oczekujemy nadejścia ery kobiety – powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego o. Raniero Cantalamessa. w homilii podczas Liturgii Męki Pańskiej w Bazylice Watykańskiej. Nabożeństwu przewodniczył papież Benedykt XVI

Po złożeniu hołdu, jak podkreślił, „odważnym matkom” z Ewangelii włoski kapucyn stwierdził, że kobieta, „odkupiona i uwolniona na płaszczyźnie ludzkiej z pradawnego poddaństwa, może przyczynić się do ocalenia naszego społeczeństwa przed zagrażającymi mu niektórymi zakorzenionymi przejawami zła, jak przemoc, pragnienie władzy, jałowość duchowa, pogarda dla życia”.
„Należy sobie życzyć, aby po tylu epokach, których imię związane było z mężczyzną: homo erectus, homo faber, aż po homo sapiens-sapiens, to jest dzisiejszy najmądrzejszy, otworzyła się wreszcie przed ludzkością epoka kobiety: epoka serca, współczucia” – powiedział kaznodzieja.
Zauważył następnie, że wiele zła wyrządziła „błędna interpretacja” fragmentu Ewangelii św. Łukasza, gdzie Marię Magdalenę utożsamia się z grzesznicą, która umywa nogi Jezusowi w domu faryzeuszów. „Szkoda, że z powodu tego błędu Maria Magdalena przyczyniła się do powstania nieskończonych legend dawnych i nowych i trafiła do sztuki niemal jedynie w roli «penitentki», zamiast w charakterze pierwszego świadka zmartwychwstania, a więc «apostołki apostołów», jak ją nazywa św. Tomasz z Akwinu” – powiedział o. Cantalamessa.
Podkreślił, że „nasza cywilizacja, zdominowana przez technikę, potrzebuje serca, aby człowiek mógł w niej przeżyć, nie odczłowieczając się do końca. Musimy zrobić więcej miejsca dla «racji serca», jeśli chcemy uniknąć, by nasza planeta, która z fizycznego punktu widzenia rozgrzewa się, pod względem duchowym popadła znowu w epokę lodowcową”.
Nawiązując do toczących się od pewnego czasu dyskusji nad tym, kto ponosi odpowiedzialność za śmierć Jezusa, mówca oświadczył, że jedno jest pewne: byli to mężczyźni, nie kobiety. Żadna kobieta nie była zamieszana w skazanie Chrystusa, podkreślił kaznodzieja Domu Papieskiego. Przypomniał, że kobiety jako pierwsze zobaczyły zmartwychwstałego Pana, gdyż jako ostatnie opuściły Go.
Kryzys dzisiejszy, bardzo poważny, podkreślił o. Cantalamessa, ma swoje źródło w tym, że „nie słucha się racji serca, lecz powykręcanych racji umysłu”. Postępowi techniki nie towarzyszy niestety postęp uczuć – dodał.
W czasie liturgii Męki Pańskiej wierni modlili się m. in. w intencji katechumenów, jedności chrześcijan, Żydów, niechrześcijan i niewierzących, a także za udręczonych.
Papież, podobnie jak w roku ubiegłym, po wejściu do bazyliki leżał chwilę krzyżem na specjalnym dywaniku przed głównym ołtarzem, a dwaj towarzyszący mu kardynałowie: Francesco Marchisano i Javier Lozano Barragán, klęczeli w pobliżu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.