Papież beatyfikował dwóch kapłanów
26 czerwca 2001 | 09:30 | kg //mr Ⓒ Ⓟ
Podczas Mszy w obrządku łacińskim na lwowskim hipodromie Papież ogłosił błogosławionymi dwóch kapłanów archidiecezji lwowskiej: Józefa Bilczewskiego i Zygmunta Gorazdowskiego.
*Józef Bilczewski (1860-1923)*
Metropolita lwowski obrządku łacińskiego. Wybitny naukowiec słynący zarazem z pomocy ubogim. Znany z życzliwości, pokory i pobożności, która zjednywała mu licznych przyjaciół. Troszczył się o sprawy oświaty i wychowania, zwłaszcza religijnego oraz o rozwój życia intelektualnego.
Urodził się w Wilamowicach koło Kęt (dziś diecezja bielsko-żywiecka, wówczas krakowska). Uczęszczał do gimnazjum w Wadowicach, gdzie w 1880 r. zdał maturę. 6 lipca 1884 przyjął święcenia kapłańskie z rąk kard. Albina Dunajewskiego. Kontynuował naukę w Wiedniu, Rzymie i Paryżu. W 1891 został profesorem teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, przez pewien czas był rektorem tej uczelni.
Mimo młodego wieku bardzo lubiany i szanowany przez studentów i profesorów. Właśnie sława wybitnego naukowca skłoniła cesarza Franciszka Józefa do przedstawienia jego kandydatury na metropolitę wakującej wówczas stolicy arcybiskupiej we Lwowie. Leon XIII 17 grudnia 1900 mianował kapłana-profesora metropolitą lwowskim.
Blisko 23-letnia posługa duszpasterska abp. Bilczewskiego przypadła na bardzo trudny dla archidiecezji okres: rodził się nacjonalizm ukraiński, nasilały się napięcia polsko-ukraińskie, w 1914 r. wybuchła I wojna światowa, która w wielonarodowym tyglu ziemi lwowskiej była szczególnie zaciekła. Gdy w 1918 r. Polska odzyskała niepodległość, wojna o Lwów toczyła się nadal. W 1920 r. znów trzeba było bronić niepodległości przed bolszewikami. Te wydarzenia podkopały zdrowie arcybiskupa, który starał się bronić polskiej racji stanu zarazem dążąc do pojednania między zwaśnionymi narodami. Wiele uwagi poświęcał ubogim i potrzebującym, okazując wszystkim dobroć serca, życzliwość, pokorę i pobożność, która zjednywała mu licznych przyjaciół. Troszczył się też o sprawy oświaty i wychowania, zwłaszcza religijnego, i o rozwój życia intelektualnego. Jako ostatni używał honorowego tytułu, nadanego niegdyś przez władze zaborcze: prymas Galicji i Lodomerii. Zmarł w opinii świętości.
*Ks. Zygmunt Gorazdowski (1845-1920)*
Kapłan, założyciel Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Józefa (józefitek). Zasłynął jako „Ojciec ubogich i kapłan bezdomnych”, troszczący się o zbawienie dusz wszystkich, których Bóg postawił na jego drodze.
Urodził się w Sanoku w średnio zamożnej, pobożnej rodzinie. W dzieciństwie ciężko zachorował na płuca, co przyczyniło się do wyrobienia w nim wrażliwości na chorych, słabych, ubogich i potrzebujących. Po ukończeniu liceum w Przemyślu rozpoczął studia prawnicze we Lwowie, ale po roku przerwał je, wstępując do miejscowego seminarium duchownego. Naukę musiał w pewnym momencie przerwać ze względu na nawrót gruźlicy i dopiero po 2 latach intensywnego leczenia przyjął święcenia kapłańskie 21 lipca 1871 r.
Przez pierwsze 6 lat pracował w różnych parafiach archidiecezji lwowskiej, wykazując szczególne uzdolnienia duszpasterskie i charytatywne. W czasie epidemii cholery w Wojniłowie ofiarnie posługiwał chorym, wynosząc nieraz zmarłych na własnych rękach. Wtedy też ogłosił “Katechizm świętego Kościoła katolickiego dla ludu” (1875) oraz “Rady dla młodych dziewcząt i chłopców”.
Od 1877 mieszkał na stałe we Lwowie, najdłużej pracował w parafii św. Mikołaja. W 1879 założył Towarzystwo Wzajemnej Pomocy Kapłanów “Bonus Pastor”, a w 3 lata później – tanią kuchnię we Lwowie (wraz z Towarzystwem Kuchni Ludowych), Dom Pracy dla bezdomnych, w 1884 – Zakład św. Józefa dla nieuleczalnie chorych. W tym samym roku 17 lutego powołał do życia Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Józefa dla opieki nad chorymi i cierpiącymi oraz w celu prowadzenia działalności wychowawczej.
Trudno nawet wyliczyć wszystkie jego dzieła miłosierdzia i wychowawcze oraz całą twórczość literacką i oświatową, jaką po sobie pozostawił. Nazywano go “Ojcem ubogich i kapłanem bezdomnych”. Jego jedynym pragnieniem było “być wszystkim dla wszystkich, aby zbawić się mógł każdy”. Gdy zmarł, mieszkańcy miasta i okolic zachowali go w pamięci jako świętego.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.