Franciszek na Słowacji – podsumowanie papieskiej pielgrzymki
16 września 2021 | 01:20 | tom, st, pb, kg (KAI) | Bratysława Ⓒ Ⓟ
Msza św. w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Šaštínie z udziałem ponad 50 tys. wiernych, bizantyjska Boska Liturgia św. Jana Chryzostoma w Preszowie dla 30 tys. wiernych, spotkania z Ekumeniczną Radą Kościołów, przedstawicielami życia społecznego i politycznego, duchowieństwem, Żydami w Bratysławie, z Romami i młodzieżą w Koszycach oraz odwiedziny ośrodka dla bezdomnych Betlejem w Bratysławie złożyły się na wizytę apostolską Franciszka w Słowacji w dniach 12-15 września br. Hasłem tej 34. zagranicznej podróży papieża były słowa: „Z Maryją i Józefem w drodze do Jezusa”.
Powitanie na lotnisku
Ojciec Święty rozpoczął swą wizytę 12 września po południu. Na lotnisku w Bratysławie powitała go prezydent Zuzana Čaputová. „Dotrzymałem słowa” – powiedział jej papież po wylądowaniu. Obecna była grupa Słowaków, trzymających chorągiewki w barwach watykańskich i swego kraju. Powitali oni Ojca Świętego okrzykami: „Niech żyje papież Franciszek!”. Dwójka dzieci w strojach ludowych wręczyła mu kwiaty oraz talerz z chlebem i solą, po czym przywitał się on z przedstawicielami władz świeckich i kościelnych. Papież i pani prezydent przejechali osobnymi samochodami do budynku portu lotniczego, gdzie odbyli krótką rozmowę. Z lotniska Franciszek odjechał do nuncjatury apostolskiej, która była jego rezydencją w czasie pobytu na Słowacji.
Spotkanie z Ekumeniczną Radą Kościołów
Wieczorem tegoż dnia papież spotkał się tam z Ekumeniczną Radą Kościołów Słowacji. Powitał go jej przewodniczący, biskup generalny Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego Wyznania Augsburskiego Ivan Eľko, Do Rady należy 7 Kościołów członkowskich oraz 5 Kościołów i stowarzyszeń religijnych, mających status obserwatorów. „Papieżu Franciszku, drogi bracie w Jezusie Chrystusie, witaj i spędź w Słowacji dni bogate i błogosławione! Życzymy Ci daru dobrego zdrowia cielesnego i siły, serca duszpasterza, które odnawia się w miłości Chrystusa i niech je prowadzi Duch Święty swymi słowami, decyzjami i zachowaniami” – powiedział bp Eľko.
W swoim przemówieniu Franciszek przypomniał, że chrześcijanie w tym kraju w okresie dyktatury komunistycznej doświadczali wyjątkowo brutalnych prześladowań. Zauważył, że w zmienionych warunkach społeczno-politycznych istnieje pokusa zniewolenia wewnętrznego. Tymczasem Jezus zawsze pragnie dla człowieka wolności. „Pomagajmy sobie, abyśmy nie wpadli w pułapkę zadowalania się chlebem i niczym więcej” – zaapelował mówca.
Wskazał jednocześnie, że dążenie do wygody czy pewnych przywilejów grozi utratą zapału ewangelizacji i proroctwa świadectwa, utratą zapału w poszukiwaniu jedności, o którą prosi Jezus. „Nie ograniczajmy naszego zainteresowania do tego, co może służyć naszym poszczególnym wspólnotom. Wolność brata i siostry jest także naszą wolnością, ponieważ nasza wolność nie jest bez nich pełna” – stwierdził Ojciec Święty.
Przypomniał, że u początków ewangelizacji Słowacji stali święci Cyryl i Metody, świadkowie chrześcijaństwa wciąż zjednoczonego i rozpalonego żarem przepowiadania, prekursorzy ekumenizmu. Zachęcił miejscowych chrześcijan, by czerpiąc inspirację ze wzoru Braci Sołuńskich pielęgnowali kontemplację, której tak bardzo potrzebuje Europa, „aby odkrywać na nowo piękno adoracji Boga i znaczenie tego, by nie pojmować wspólnoty wiary przede wszystkim przez pryzmat jej skuteczności programowej i funkcjonalnej”.
Ojciec Święty wskazał ponadto, że jedność osiąga się przede wszystkim dzięki wspólnemu działaniu na rzecz ubogich. „Niech dar Boży będzie obecny na stole każdego z nas, abyśmy, choć nie jesteśmy jeszcze w stanie dzielić tego samego stołu eucharystycznego, mogli razem przyjmować Jezusa, służąc Mu w ubogich” – powiedział papież. Zapewnił, że „będzie to znak bardziej wymowny niż wiele słów, który pomoże społeczeństwu obywatelskiemu zrozumieć, zwłaszcza w tych trudnych czasach, że tylko stając po stronie najsłabszych, wszyscy naprawdę wyjdziemy z pandemii”.
Uczestnicy spotkania odmówili Psalm 103 („Błogosław, duszo moja, Pana, i całe moje wnętrze – święte imię Jego!”) i zrobili wspólną fotografię z Franciszkiem, który następnie przywitał się z każdym z osobna. Otrzymał od nich w prezencie reprodukcję obrazu Janki Krivošovej, przedstawiającego narodziny Kościoła oraz dzieje protestantyzmu w Słowacji wraz z napisem: „W dobru jednego jest ukryte dobro wszystkich”.
Spotkanie z jezuitami
Jeszcze tego samego wieczoru papież spotkał się prywatnie w nuncjaturze z pracującymi w tym kraju jezuitami. Trwało ono ok. półtorej godziny. Był to swobodny i rodzinny dialog, który umocnił słowackich jezuitów – z pytaniami i odpowiedziami, dowcipami, frazami zachęcającymi do misji w dobie pandemii, nt. sekularyzacji i spadku powołań. Franciszek gorąco zachęcał swych słowackich współbraci zakonnych (w sumie jest ich tam 80) do kontynuowania ich misji, która obejmuje różne apostolaty, ze szczególnym naciskiem na wychowanie i formację, Wydział Teologiczny i dwa domy ćwiczeń duchowych.
Powitanie w Pałacu Prezydenckim
Przed południem 13 września odbyła się w Pałacu Prezydenckim w Bratysławie oficjalna ceremonia powitania papieża przez prezydent Zuzanę Čaputovą. Odegrano hymny Słowacji i Watykanu. Następnie głowa państwa i Biskup Rzymu udali się do Złotej Sali na prywatne spotkanie, po czym wpisał się on do Księgi Honorowej: „Przybyłem jako pielgrzym do Bratysławy, z uczuciem obejmuję naród słowacki i modlę się za ten kraj o starożytnych korzeniach i młodym obliczu, aby był przesłaniem braterstwa i pokoju w sercu Europy”. Następnie oboje przeszli do ogrodu na spotkanie z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego Słowacji.
Witając Ojca Świętego Čaputová zapewniła go, że jest w jej ojczyźnie serdecznie witanym gościem. W kilku słowach przypomniała dzieje Słowacji i zaznaczyła, że jest ona obecnie silnym członkiem wielkiej rodziny demokratycznych państw w Unii Europejskiej, dającej temu krajowi istotne międzynarodowe gwarancje bezpieczeństwa i dobrobytu. Podkreśliła znaczenie chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego jako istotnej części tożsamości kulturowej swych rodaków. Wskazała na znaczenie sposobu, w jaki Franciszek głosi Ewangelię, która jest nie tylko dziedzictwem, lecz także „drogą, która przemienia naszą teraźniejszość i wskazuje nam jutro”.
Prezydent Słowacji przypomniała o kryzysach przeżywanych dziś przez ludzkość i zaznaczyła, że jedynym sposobem na ich przezwyciężenie jest współpraca. „Ojcze Święty, przybywasz do ludzi przyjaznych i szczodrych, którzy szanują swoje tradycje i swoją ziemię, gdzie całe pokolenia rodziców i dziadków mają w wystroju swoich domów napis «Gość w dom, Bóg w dom». Wasza Świątobliwość, drogi papieżu Franciszku, witamy w Słowacji!” – powiedziała Z. Čaputová.
W swoim przemówieniu papież nawiązał do bogatych dziejów Słowacji, jej chrześcijańskich korzeni i podkreślił, że wzywają one ten kraj do bycia orędziem pokoju w sercu Europy, aby „wyróżniała się ona solidarnością, która przekraczając jej granice, może na nowo wprowadzić ten kontynent do centrum historii”.
Mówiąc o dziedzictwie Apostołów Słowian, świętych Cyryla i Metodego, Franciszek wezwał Słowaków do bycia dziś znakiem jedności i zarzewiem braterstwa, zachęcił do szczególnej troski o najsłabszych. Przypomniał, że w ujęciu chrześcijańskim „najsłabsi nie są postrzegani jako ciężar czy problem, lecz jako bracia i siostry, którym należy towarzyszyć i o których należy się troszczyć”. Podkreślił znaczenie sprawiedliwości, o dawaniu każdemu szansy samorealizacji. W tym kontekście zaapelował o walkę z korupcją.
Papież pokreślił także konieczność zapewnienia wszystkim pracy, „aby nikt nie czuł się zepchnięty na margines i nie był zmuszony do opuszczenia rodziny i ojczyzny w poszukiwaniu lepszego losu”. Wezwał ponadto do solidarności i pobudzania zwłaszcza młodzieży do troski o innych. „Życzę wam, abyście nigdy nie pozwolili, żeby aromatyczne smaki waszych najlepszych tradycji zepsuła powierzchowność konsumpcji i zysków materialnych ani kolonizacja ideologiczna” – powiedział Franciszek. Zachęcił, by nie kierować postępu wyłącznie na zyski, a praw wyłącznie na potrzeby partykularne, lecz aby iść drogą ewangelicznych Błogosławieństw, z których wypływa chrześcijańska wizja społeczeństwa. Wskazał na potrzebę otwartości, dochowując wierności swym korzeniom.
Nawiązał też do tatrzańskich szczytów, gdzie Bóg wydaje się bliższy. „Wasze góry łączą w jeden łańcuch różnorodne szczyty i krajobrazy, przekraczają granice kraju, by łączyć w pięknie różne narody. Pielęgnujcie to piękno, piękno bycia razem. Wymaga to cierpliwości i wysiłku, odwagi i dzielenia się, energii i kreatywności. Ale Niebo błogosławi właśnie to ludzkie dzieło” – podkreślił Ojciec Święty.
Spotkanie z duchowieństwem
Z Pałacu Prezydenckiego papież udał się do stołecznej katedry św. Marcina, gdzie spotkał się z biskupami, duchowieństwem diecezjalnym i zakonnym, seminarzystami i katechetami. Witając go przewodniczący słowackiego episkopatu abp Stanislav Zvolenský zaznaczył, że wzruszenie, jakie ogarnia obecnych biskupów, kapłanów, diakonów, osoby konsekrowane i katechetów, przywodzi na myśl podobne uczucia, jak „przed laty, gdy wchodził do tej świątyni Najwyższy Papież Jan Paweł II”. Podkreślił, że „Słowacy zawsze kochali i szanowali Ojca Świętego a spotkanie z nim pomoże lepiej świadczyć o radości Ewangelii, w dzisiejszym świecie”.
Następnie zabrał głos Ojciec Święty, który na wstępie zaznaczył, że potrzebny jest Kościół podążający razem, kroczący po ścieżkach życia z płonącą lampą Ewangelii. Ma on być wspólnotą, która pragnie pociągać ludzi do Chrystusa z radością Ewangelii. Przestrzegł przed pokusą przepychu, światowej wielkości. „Kościół musi być pokorny jak Jezus, który ogołocił się ze wszystkiego, który stał się ubogim, aby nas ubogacić” – stwierdził Franciszek.
Zachęcił obecnych, by zadali sobie pytanie o duchowe potrzeby wiernych. Wskazał na konieczność wychowywania do odpowiedzialnej wolności. Przestrzegł przed Kościołem, „w którym wszyscy muszą myśleć w ten sam sposób i być ślepo posłuszni”. „Nie bójcie się formować ludzi do dojrzałej i wolnej relacji z Bogiem” – wezwał mówca i zachęcił, aby Kościół był „źródłem” nadziei w życiu ludzi oraz przestrzegł przed religijnością rygorystyczną. „Niech głoszenie Ewangelii będzie wyzwalające, a nie opresyjne. I niech Kościół będzie znakiem wolności i przyjęcia!” – zaapelował Franciszek.
Następnie wskazał na konieczność kreatywności w głoszeniu i proponowaniu Ewangelii. Cytując przykład świętych Cyryla i Metodego podkreślił potrzebę wynalezienia „nowych alfabetów dla głoszenia wiary”.
Wezwał również słowacki Kościół do dialogu ze światem, zarówno z wyznawcami innych odłamów chrześcijaństwa, jak i z niewierzącymi. Zachęcił, aby była to „Wspólnota, która głosząc Ewangelię miłości, sprawia, że rozkwita jedność, przyjaźń i dialog między wierzącymi, między różnymi wyznaniami chrześcijańskimi i między narodami”.
Nawiązując do męczeńskich dziejów tamtejszego Kościoła papież podkreślił też znaczenie przebaczenia oprawcom. „Życzę wam, abyście kontynuowali swoją drogę w wolności Ewangelii, w kreatywności wiary i w dialogu, który wypływa z miłosierdzia Boga, który uczynił nas braćmi i siostrami, i który wzywa nas, abyśmy byli budowniczymi pokoju i zgody” – powiedział Franciszek na zakończenie swego przemówienia, które wielokrotnie było przerywane oklaskami.
Odmówiono modlitwę „Ojcze nasz”, po czym papież uścisnął dłoń każdego z biskupów i zrobił sobie z nimi wspólne zdjęcie. Po wyjściu ze świątyni długo pozdrawiał zgromadzonych przed katedrą wiernych.
Wizyta u bezdomnych
Po obiedzie w nuncjaturze apostolskiej Franciszek przyjął emerytowanego arcybiskupa trnawskiego Róberta Bezáka wraz z rodziną, po czym w dzielnicy Petržalka odwiedził ośrodek prowadzony przez Misjonarki Miłości, założone przez św. Matkę Teresę z Kalkuty. Od niemal ćwierć wieku zakonnice pomagają tam bezdomnym i innym potrzebującym.
Wizyta w tej placówce miała charakter prywatny. Papieża powitały siostry, nakładając mu na ramiona – indyjskim zwyczajem – wieniec z kwiatów. Pozdrawiając ludzi zebranych przed budynkiem Franciszek podziękował za to, że mógł przyjechać do ośrodka, a siostrom za pracę, którą wykonują. „Bóg jest z nami. Zawsze jest blisko nas, towarzyszy nam, zwłaszcza w trudnych chwilach. Nie zapominajcie o tym!” – zachęcił Ojciec Święty.
Następnie zakonnice wprowadziły go do ośrodka i pokazały mu kilka pokoi. Papież rozmawiał z ich mieszkańcami. Na zakończenie półgodzinnego pobytu w tym miejscu odmówił ze zgromadzonymi przed budynkiem modlitwę „Zdrowaś Maryjo”, udzielił wszystkim błogosławieństwa i wręczył podarunek (ceramikę przedstawiającą Matkę Bożą z Dzieciątkiem Jezus). Osobno błogosławił jeszcze dzieci i chorych na wózkach inwalidzkich.
Chór złożony z dzieci i dorosłych śpiewał piosenki, m.in. słowacką wersję „Taki mały, taki duży może świętym być”.
Na budynku ośrodka znajdował się mural z twarzą Franciszka i napisem: „Nie zapominamy, modlimy się za Ciebie”, wisiał także portret Matki Teresy.
Spotkanie z Żydami
Z Betlejem papież odjechał na Rybné námestie na spotkanie ze wspólnotą żydowską. Odbyło się ono przy pomniku Holokaustu. W miejscu tym istniała synagoga, zniszczona przez władze komunistyczne w latach 1967-1969, w związku z budową Mostu Słowackiego Powstania Narodowego.
Ojca Świętego powitał przewodniczący Centralnego Związku Religijnych Gmin Żydowskich w Republice Słowacji Richard Duda. Przypomniał, że w Europie Środkowej, ukształtowanej na tradycjach chrześcijańsko-żydowskich, jest wiele miejsc, ucieleśniających symbiozę wyznawców obu religii. Są one także w Bratysławie i w całej Słowacji, a jednym z nich jest to, na którym odbywa się to spotkanie: obok siebie stały tu katedra katolicka i synagoga, w których ludzie modlili się do jednego Boga i wspólnie przeżywali radości i troski, które przynosiło im życie. Dziś na miejscu synagogi stoi pomnik ofiar zbrodni wojennych i Holokaustu – niemy głosiciel przesłania dla przyszłych pokoleń, iż zło zwycięża wtedy, gdy władza trafi w ręce złych ludzi i gdy ci dobrzy nie znajdą w sobie dość siły i odwagi, aby przeciwstawić się złu.
Duda podkreślił, że „najważniejszą zasadą, którą ma się kierować dialog żydowsko-chrześcijański, jest nieustanne komunikowanie się, bo tylko dzięki temu da się osiągnąć stan trwałego zbliżenia i pokojowego współżycia. Stwierdził też, że miłość do bliźniego zajmuje w chrześcijaństwie i judaizmie centralne miejsce.
Następnie wysłuchano dwóch świadectw: osoby ocalonej z Holokaustu i siostry zakonnej ze zgromadzenia ratującego Żydów w czasie II wojny światowej.
W swoim przemówieniu Franciszek zauważył, że zburzona przed pół wiekiem synagoga znajdowała się tuż obok katedry koronacyjnej i wyrażała pokojowe współistnienie dwóch wspólnot, chrześcijańskiej i żydowskiej. Przypomniał, że podczas drugiej wojny światowej zginęło ponad sto tysięcy słowackich Żydów. Zaznaczył, że Boże imię jest brane nadaremno, gdy gwałcona jest jedyna i niepowtarzalna godność człowieka, stworzonego na Jego obraz.
„Tutaj imię Boga zostało zhańbione, ponieważ najgorszym bluźnierstwem, jakie można Mu wyrządzić, jest wykorzystywanie Go do własnych celów, zamiast do szanowania i miłowania innych. Tutaj, w obliczu historii narodu żydowskiego, naznaczonej tą tragiczną i niewypowiedzianą zniewagą, przyznajemy ze wstydem: ileż to razy niewymawialne imię Najwyższego było używane do niewyobrażalnych, nieludzkich czynów! Jakże wielu prześladowców oświadczało: «Bóg jest z nami», ale to oni nie byli z Bogiem” – stwierdził papież.
Zauważył, że także dziś nie brak próżnych i fałszywych bożków, które hańbią imię Najwyższego. „Chodzi o bożki władzy i pieniądza, dominujące nad ludzką godnością, o bożka obojętności, która odwraca wzrok, o bożka manipulacji, które instrumentalizują religię, czyniąc z niej kwestię wyższości lub pozbawiając ją znaczenia” – podkreślił. „Jednoczymy się w potępieniu wszelkiej przemocy, wszelkich form antysemityzmu i w dążeniu do tego, by nie bezczeszczono obrazu Boga w ludzkim stworzeniu” – powiedział Franciszek.
Zaznaczył ponadto, że nie zniszczenie i śmierć mają ostatnie słowo, lecz odnowa i życie. Podkreślił znaczenie dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Świat potrzebuje bowiem otwartych drzwi – dodał.
Następnie Franciszek i Duda zapalili świece ku czci ofiar Holokaustu, a Żydzi odmówili kadisz – modlitwę za zmarłych.
Spod pomnika Holokaustu papież odjechał do nuncjatury apostolskiej, gdzie wieczorem spotkał się z przewodniczącym parlamentu Borisem Kollárem i premierem Eduardem Hegerem. Z szefem rządu rozmawiali wcześniej także sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin i jego zastępcy: sekretarze – ds. stosunków z państwami abp Paul Gallagher i ds. ogólnych abp Edgar Peña Parra.
Boska Liturgia dla grekokatolików w Preszowie
W Boskiej Liturgii św. Jana Chryzostoma, odprawionej 14 września pod przewodnictwem Ojca Świętego przed Miejską Halą Sportową w Preszowie wzięło udział ponad 30 tys. wiernych.
W homilii Franciszek zaznaczył, że chrześcijanie oddają cześć krzyżowi Chrystusa, widząc w nim nie narzędzie śmierci, lecz źródło życia i zbawienia. Przypomniał, że w oczach świata krzyż jest porażką. Przestrzegł przed pokusą odrzucenia Boga słabego i ukrzyżowanego, marząc o Bogu mocnym i triumfującym. „Jakże często dążymy do chrześcijaństwa zwycięskiego, do chrześcijaństwa triumfalistycznego, które miałoby doniosłość i znaczenie, któremu przypadałyby w udziale chwała i zaszczyty. Ale chrześcijaństwo bez krzyża jest z tego świata i staje się bezowocne” – stwierdził papież, nawiązując do obchodzonego w tym dniu święta Podwyższenia Krzyża Świętego.
Zachęcił do kontemplacji krzyża Jezusowego, otwarcia nań naszych serc, by wywierał wpływ na nasze życie. „Nie sprowadzajmy krzyża do przedmiotu kultu, a tym bardziej do symbolu politycznego, do znaku prestiżu religijnego i społecznego” – zaapelował papież.
Przypomniał, że w Kościele słowackim obydwu obrządków nie brakowało w przeszłości świadków-męczenników. Zaznaczył, że także dziś potrzebne jest świadectwo wiary. Może być ono jednak podważone przez światowość i przeciętność. Świadek, który ma krzyż w sercu, a nie tylko na szyi, nie postrzega nikogo jako nieprzyjaciela, ale we wszystkich widzi braci i siostry, nie rozpamiętuje przeszłych krzywd ani nie narzeka na teraźniejszość. nie korzysta z dróg podstępu i władzy światowej, nie szuka własnych korzyści, dąży wytrwale tylko do pokornej miłości – wskazał Ojciec Święty.
Zachęcił słowackich grekokatolików, by pamiętali o ludziach, którzy ich karmili i wychowywali w wierze. Zaznaczył, że wiara rozprzestrzenia się „nie poprzez potęgi świata, ale dzięki mądrości krzyża; nie przez struktury, ale przez świadectwo”. Podkreślił, że wzorem świadka jest Matka Boża. „Za Jej wstawiennictwem prośmy o łaskę nawrócenia spojrzenia naszego serca ku Ukrzyżowanemu. Wtedy nasza wiara będzie mogła rozkwitnąć w pełni, wtedy dojrzeją owoce naszego świadectwa” – powiedział Franciszek.
Na zakończenie liturgii Ojcu Świętemu podziękował zwierzchnik Słowackiego Kościoła Greckokatolickiego, metropolita preszowski dla katolików obrządku bizantyńskiego abp Ján Babjak. Zapewnił, że powierzeni jego pieczy wierni będą rozważali papieskie nauczanie. Zaznaczył, że w słowackim Kościele greckokatolickim „Piotr z Rzymu” jest od wieków bardzo kochany. „Modlimy się za Ciebie i za działalność apostolską Waszej Świątobliwości na całym świecie, gdy umacniasz braci i siostry w wierze” – powiedział abp Babjak.
Podczas przejazdu Franciszka ulicami Preszowa biły wszystkie dzwony w miejscowych kościołach grecko- i rzymskokatolickich.
Liturgię koncelebrowali m.in. abp Ján Babjak, eparcha (biskup) koszycki abp Cyril Vasiľ, eparcha bratysławski bp Peter Rusnák, czterech kardynałów, w tym Stanisław Dziwisz z Krakowa i Jean-Claude Hollerich z Luksemburga, kilkudziesięciu biskupów, 450 księży oraz 120 zakonników obrządków rzymskokatolickiego i bizantyjskiego.
Poza planem, po zakończeniu Boskiej Liturgii, papież odwiedził wspólnotę i pracowników jezuickiego domu rekolekcyjnego. Wizyta nastąpiła na prośbę pracowników, którzy przygotowywali obiad dla biskupów i dlatego nie mogli uczestniczyć w liturgii.
Z Preszowa papież pojechał do Wyższego Seminarium Duchownego im. św. Karola Boromeusza w Koszycach, gdzie zjadł obiad i odpoczął.
Koszyce: spotkanie z Romami
Po południu papież spotkał się ze wspólnotą romską. Odbyło się ono na zaniedbanym osiedlu Luník IX. Na placu przed Salezjańskim Ośrodkiem Duszpasterskim, obejmującym m.in. kościół i oratorium, Ojca Świętego powitał jego dyrektor ks. Peter Bešenyei. „Chcemy podziękować tym wszystkim ludziom – duchownym i świeckim różnych zawodów i środowisk, którzy opiekują się Romami, pomagają im w ich trudnym i często biednym życiu” – powiedział salezjanin, który jest też sekretarzem Rady ds. Romów i Mniejszości przy Konferencji Biskupów Słowacji. Podziękował wszystkim zaangażowanym w tę formę duszpasterstwa, także pracodawcom, którzy uczciwie i rzetelnie płacą swym pracownikom-Romom oraz rodzinom, które adoptowały dzieci romskie.
Podarował Ojcu Świętemu miniaturową płaskorzeźbę Chrystusa Zmartwychwstałego oraz obrazy błogosławionych Romów: Emilii Fernández i Zefiryna Gimeneza.
Następnie Romowie złożyli swe świadectwa. 61-letni Ján Hero, mąż Beaty, ojciec 5 dzieci, przypomniał spotkanie z Franciszkiem w czasie pielgrzymki Romów do Rzymu przed sześciu laty. „Ojcze Święty, zapewniłeś nas wtedy o miłości Kościoła, a na zakończenie tamtego spotkania zachęciłeś nas słowami św. Pawła VI z jego spotkania z Romami 56 lat temu: «W Kościele nie jesteście na peryferiach, ale w pewnym sensie jesteś w centrum, jesteście w sercu Kościoła»” – wspominał mężczyzna.
Drugim świadectwem podzieliła się 28-letnia Nikola Harkaly, żona 29-letniego René, z którym ma dwójkę dzieci. Podziękowała salezjanom, którzy przygotowali ich do sakramentów, łącznie z małżeństwem, podkreślając, że mimo trudności, są szczęśliwą rodziną. Wychowali się na Luníku, lecz dzięki zdobytemu wykształceniu i pracy przenieśli się do innej części Koszyc, aby zapewnić swym dzieciom lepsze życie. Wyrazili nadzieję, że wizyta Franciszka przyniesie nową nadzieję i pasję do wewnętrznej przemiany.
W przemówieniu papież podkreślił, że „nikt w Kościele nie powinien czuć się nie na swoim miejscu czy odstawiony na bok”, a Bóg pragnie, abyśmy będąc innymi gromadzili się razem. Wezwał do postrzegania siebie nawzajem jako braci i siostry, dzieci tego samego Boga. „Kościół jest domem, jest waszym domem. Dlatego chciałbym wam z serca powiedzieć: jesteście mile widziani, zawsze czujcie się w Kościele jak w domu i nigdy nie lękajcie się w nim przebywać. Niech nikt nie trzyma was czy kogokolwiek innego z dala od Kościoła!” – stwierdził Franciszek.
Odnosząc się do świadectw poszczególnych osób zachęcił do wykraczania poza uprzedzenia. „Nie można sprowadzać rzeczywistości innych do naszych własnych, stereotypowych wzorców, osób nie można zamykać w schematy” – powiedział papież. Podkreślił, że zmykanie osób w gettach niczego nie rozwiązuje. „Drogą do pokojowego współistnienia jest integracja” – wskazał mówca.
„Zachęcam was wszystkich, abyście z ufnością, krok po kroku, przekraczali obawy, rany przeszłości: w uczciwej pracy, w godności zarabiania na chleb powszedni, w pielęgnowaniu wzajemnego zaufania. I w modlitwie za siebie nawzajem, bo to właśnie ona nas ukierunkowuje i daje nam siłę” – powiedział papież na zakończenie swego przemówienia, nagrodzonego długą owacją.
Po odmówieniu ze zgromadzonymi modlitwy „Ojcze nasz” udzielił wszystkim błogosławieństwa.
Spotkanie z młodzieżą
Na stadionie Lokomotíva w Koszycach Franciszek spotkał się ze słowacką młodzieżą. Na miejsce wjechał w papamobilu, którym okrążył płytę stadionu, pozdrawiany radośnie oklaskami i okrzykami przez kilkanaście tysięcy zgromadzonych. Obecny był najstarszy kardynał na świecie – 97-letni Jozef Tomko, pochodzący ze Słowacji, a także czeski kardynał Dominik Duka. W pojeździe Franciszkowi towarzyszyli dwaj koszyccy arcybiskupi – obrządku łacińskiego Bernard Bober i greckokatolicki Cyril Vasiľ. Młodzi ludzie zaśpiewali po słowacku „Abba – Ojcze” i „Barkę”.
„Cała Słowacja ogromnie cieszy się z Twojej osobistej obecności wśród nas, a nasza archidiecezja odbiera ten dzień jako moment wzmocnienia i pobudzenia naszego życia” – zapewnił, witając Franciszka, abp Bober. Wskazał, że wzorami dla zebranych tutaj są Maryja Panna – patronka Słowacji, św. Józef – wrażliwy na wolę Bożą i działający zgodnie z nią oraz bł. Anna Kolesárová, która tu, w Koszycach została ogłoszona błogosławioną w 2018 roku. Ta młoda Słowaczka w czasie II wojny światowej zginęła z rąk sowieckiego żołnierza w obronie swej czystości. W imieniu zgromadzonych poprosił Franciszka, aby „dał siłę i wytyczył kierunek w tym okresie zamętu i napięć, abyśmy nie byli już strapieni, ale abyśmy umieli znaleźć ten pewny punkt, który może nam dać tylko Jezus”.
Swymi świadectwami z zebranymi podzielili się młodzi ludzie, reprezentujący różne środowiska. Po krótkim przedstawieniu siebie i swego życia zadali oni Ojcu Świętemu kilka pytań, na które on później odpowiedział w swych rozważaniach.
Tradycyjnie papież nawiązał dialog z młodzieżą, odpowiadając najpierw na pytanie o miłość dwojga. Zaznaczył, że jest to największe marzenie w życiu, ale nie kosztuje ono mało. „Miłość nie polega na posiadaniu wszystkiego i od razu, nie odpowiada logice «użyj i wyrzuć». Miłość to wierność, dar, odpowiedzialność” – wskazał Franciszek. Zachęcił do łączenia miłości z heroizmem, by być zdolnym do miłości na całe życie i całym sobą. „Nie pozwólmy, aby dni życia mijały nam jak odcinki telenoweli” – zaapelował. Wskazał na zagrożenia wzorcami konsumpcyjnymi. „Nie słuchajcie tych, którzy mówią wam o marzeniach, a zamiast tego sprzedają wam iluzje: to manipulatorzy szczęścia” – przestrzegł papież.
Podkreślił także znaczenie więzi z pokoleniami starszymi, zwłaszcza dziadkami i wskazał na zagrożenie zniewolenia przez świat wirtualny. Przestrzegł też przed fatalizmem i biernością.
Podkreślił ponadto znaczenie sakramentu pojednania. „Do spowiedzi nie przystępuje się jako osoba karcona, która musi się upokorzyć, ale jako dziecko, które biegnie, by przyjąć uścisk Ojca. A Ojciec podnosi nas w każdej sytuacji, przebacza nam każdy grzech” – przypomniał. Zachęcił, aby postrzegać spowiedź jako sakrament radości. „Ważne jest, aby księża byli miłosierni. Nigdy nie ciekawscy, nie jak inkwizytorzy, bardzo proszę, ale by byli braćmi, którzy dają przebaczenie Ojca, którzy towarzyszą w tym uścisku Ojca” – wezwał Ojciec Święty.
Zachęcił młodych, by nie byli więźniami wstydu, bo Bóg kocha nas zawsze, widzi w nas dzieci, które należy miłować. Odniósł się również do tajemnicy krzyża, która nie omija młodych. „Kiedy obejmujemy Jezusa, ponownie obejmujemy nadzieję. Nie można objąć krzyża samemu; cierpienie nikogo nie zbawia. To miłość przemienia cierpienie. Dlatego to właśnie z Jezusem obejmujemy krzyż, nigdy sami! Jeśli obejmujemy Jezusa, odradza się radość. A radość Jezusa, w cierpieniu, przemienia się w pokój. Życzę wam tej radości, silniejszej niż wszystko. Życzę wam, abyście ją zanieśli swoim przyjaciołom. Nie pouczenia, lecz radość. Nie słowa, ale uśmiechy, braterską bliskość” – powiedział Ojciec Święty.
Po modlitwie „Ojcze nasz” udzielił słowackiej młodzieży błogosławieństwa. Przywitał się z kard. Tomko, wskazując młodzieży na niego i wznosząc kciuk do góry, co zgromadzeni nagrodzili oklaskami.
Ze stadionu papież odjechał na lotnisko. Samolotem wrócił do Bratysławy, gdzie spędził ostatnią noc w czasie swej wizyty apostolskiej w Słowacji.
Msza św. w Šaštínie
Po przybyciu do Šaštína papież z biskupami słowackimi modlił się w miejscowej Bazylice Matki Bożej Bolesnej. Od 1927 Matka Boża Bolesna jest patronką Słowacji, a co roku, 15 września, do sanktuarium w Šaštínie przybywa pielgrzymka narodowa. W Republice Słowackiej jest to święto narodowe i dzień wolny od pracy. Po modlitwie Franciszek pozdrowił wiernych zgromadzonych przed bazyliką i udał się na błonia Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, gdzie przewodniczył Mszy św.
Na wstępie homilii zauważył, że Maryja jest drogą, wprowadzającą nas do Serca Chrystusa, który oddał swoje życie z miłości do nas. Wskazał na Maryję jako wzór wiary i zachęcił do dostrzeżenie trzech cech tej wiary: drogę, proroctwo i współczucie. Mówiąc o wierze Maryi wyruszającej w drogę Ojciec Święty podkreślił, że Maryja Dziewica jest „wzorem wiary narodu słowackiego: wiary, która wyrusza w drogę, zawsze ożywiana prostą i szczerą pobożnością, zawsze pielgrzymująca w poszukiwaniu Pana. I także wy, idąc, przezwyciężacie pokusę wiary statycznej, zadowalającej się jakimś obrzędem lub dawną tradycją, wychodzicie natomiast ze swoich ograniczeń, nosicie w plecakach wasze radości i smutki, i czynicie z życia pielgrzymkę miłości do Boga i do braci. Dziękuję za to świadectwo! I proszę, bądźcie zawsze w drodze!” – powiedział Franciszek.
Następnie wskazał na rys proroczy wiary Maryi. Zaznaczył, że jesteśmy powołani, aby być świętymi i niepokalanymi w miłości (por. Ef 1, 4) i wezwał słowackich katolików, aby byli „znakami sprzeciwu” w świecie, chrześcijanami, którzy potrafią swoim życiem ukazać piękno Ewangelii.
Papież zachęcił swych słowackich słuchaczy do krzewienia postawy współczującej. „Wpatrując się w Dziewicę Matkę Bolesną, otwieramy się na wiarę, która staje się współczuciem, która staje się dzieleniem życia z tymi, którzy są zranieni, którzy cierpią i którzy są zmuszeni nieść na swoich ramionach ciężkie krzyże” – powiedział.
„Niech Pan zachowa w was zawsze zachwyt i wdzięczność za dar wiary! I niech Najświętsza Maryja Panna wyjedna wam łaskę, aby wasza wiara była zawsze w drodze, aby miała tchnienie proroctwa i była bogata we współczucie” – zakończył Franciszek swą homilię.
Na zakończenie Mszy św. słowa podziękowania skierował do papieża metropolita bratysławski i przewodniczący Konferencji Biskupów Słowacji abp Stanislav Zvolenský. Przypomniawszy poszczególne etapy jego pielgrzymki, stwierdził: „Dziękuję, Wasza Świątobliwość, za przypomnienie nam, że musimy troszczyć się o ubogich, że nie możemy ignorować tych, którzy są pozostawieni sami sobie i potrzebują naszej pomocy. Dziękuję, że wspierasz nas we wzajemnym szacunku – wyznawców obrządków łacińskiego i bizantyńskiego, należących do tego samego Kościoła katolickiego. Dziękuję za spotkanie z przedstawicielami religii żydowskiej i Kościołów chrześcijańskich, z którymi staramy się poszukiwać dróg ku pełnej jedności. Dziękuję za spotkanie z naszą młodzieżą: otworzyłeś przed nami swoje ojcowskie serce i przypomniałeś nam, jak ważne jest, abyśmy nie zatracili zdolności do zadziwienia i marzenia” – powiedział abp Zvolenský.
Potem Ojciec Święty podziękował Słowakom za gościnę, mówiąc: „Nadszedł czas, aby pożegnać wasz kraj. W tej Eucharystii dziękowałem Bogu za to, że pozwolił mi przybyć pomiędzy was i zakończyć moją pielgrzymkę w życzliwych objęciach waszego ludu, celebrując wspólnie wielkie religijne i narodowe święto Patronki, Bolesnej Dziewicy.
Serdecznie dziękuję wam, drodzy Bracia Biskupi, za całe przygotowanie i przyjęcie. Ponawiam wyrazy wdzięczności dla Pani Prezydent Republiki i władz cywilnych. I jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy współpracowali na różne sposoby, zwłaszcza przez modlitwę. Noszę was w moim sercu. Ďakujem všetkým! [Dziękuję wszystkim!]” – powiedział Franciszek. Potem położył złotą różę przed słynącą łaskami figurą Matki Boskiej Siedmiobolesnej. Jest to gest, przez który papieże wyrażają swoją szczególną cześć dla Maryi Panny.
Przed Mszą św. papież w papamobilu przejechał między sektorami na szasztyńskich błoniach, entuzjastycznie witany przez zgromadzonych machających flagami Watykanu i Słowacji. Obecni byli pielgrzymi z innych krajów, najwięcej z sąsiednich Czech.
Z papieżem Eucharystię koncelebrowało kilkudziesięciu biskupów i księży, także z zagranicy, m.in. czeskich i morawskich. Z Polski byli m.in. abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i kard. Stanisław Dziwisz, emerytowany metropolita krakowski.
Z Šaštína Franciszek udał na międzynarodowe lotnisko w Bratysławie, gdzie odbyła się ceremonia pożegnania, po której odleciał do Rzymu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.