Drukuj Powrót do artykułu

Papież na Anioł Pański

14 września 2014 | 18:12 | tł. st, pb / br Ⓒ Ⓟ

Chrześcijanie są prześladowani tam, gdzie brakuje wolności religijnej – powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Poświęcił je krzyżowi Jezusa, który jest znakiem nieskończonej miłości Boga wobec każdego z nas i źródłem naszego zbawienia. Przestrzegł, że nie jest to znak magiczny, gdyż „wiara w krzyż Jezusa pociąga za sobą naśladowanie Go na Jego drodze”. – W ten sposób także chrześcijanie współpracują w dziele zbawienia, akceptując wraz z Nim ofiarę, cierpienie, a nawet śmierć z miłości do Boga i bliźniego – mówił Ojciec Święty.

Odwołując się do obchodzonego dziś święta Podwyższenia Krzyża Świętego zastanawiał się dlaczego mamy „wywyższać” krzyż. Wskazał, że nie wywyższamy obojętnie jakiego krzyża czy wszystkich krzyży: wywyższamy krzyż Jezusa, ponieważ na nim najpełniej objawiła się miłość Boga wobec ludzkości. Krzyż był konieczny ze względu na powagę zła, które trzymało nas w niewoli, wyraża więc „zarówno całą negatywną moc zła, jak i całą łagodną wszechmoc Bożego miłosierdzia”.

– Cóż zatem widzimy, kiedy kierujemy nasze spojrzenie na krzyż, do którego Jezus został przybity? – pytał papież. – Kontemplujemy znak nieskończonej miłości Boga wobec każdego z nas i źródło naszego zbawienia. Z tego krzyża wypływa miłosierdzie Ojca obejmujące cały świat.

Zaznaczył, że przez krzyż Chrystusa zwyciężone jest zło, pokonana jest śmierć, otrzymaliśmy życie, przywrócona została nadzieja. – Krzyż Jezusa jest naszą jedyną prawdziwą nadzieją! Właśnie dlatego Kościół „wywyższa” Święty Krzyż i właśnie dlatego my, chrześcijanie błogosławimy znakiem krzyża. Ale uwaga: to nie jest to znak „magiczny”! Wiara w krzyż Jezusa pociąga za sobą naśladowanie Go na Jego drodze. W ten sposób także chrześcijanie współpracują w dziele zbawienia, akceptując wraz z Nim ofiarę, cierpienie, a nawet śmierć z miłości do Boga i bliźniego – tłumaczył Franciszek.

Przyznał, że „kontemplując i czcząc Święty Krzyż ze wzruszeniem myślimy o tak wielu naszych braciach i siostrach prześladowanych i zabijanych z powodu swej wierności Chrystusowi. Dzieje się tak w szczególności tam, gdzie wolność religijna wciąż nie jest jeszcze zapewniona czy też w pełni realizowana. Ale zdarza się to także w krajach i środowiskach, które zasadniczo chronią wolności i prawa człowieka, ale gdzie w praktyce wierni, a zwłaszcza chrześcijanie napotykają ograniczenia i dyskryminację. Dlatego dzisiaj o nich pamiętamy i szczególnie się za nich modlimy”.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

14 września Kościół obchodzi święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Niektóre osoby nie będące chrześcijanami mogą zapytać: dlaczego „wywyższyć” krzyż? Możemy odpowiedzieć, że nie wywyższamy obojętnie jakiego krzyża czy wszystkich krzyży: wywyższamy krzyż Jezusa, ponieważ na nim najpełniej objawiła się miłość Boga wobec ludzkości. To właśnie przypomina nam w dzisiejszej liturgii Ewangelia św. Jana: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał” (3,16). Ojciec „dał” Syna, aby nas zbawić, a to pociągało za sobą śmierć Jezusa i to śmierć na krzyżu. Dlaczego? Dlaczego konieczny był krzyż? Ze względu na powagę zła, które trzymało nas w niewoli. Krzyż Jezusa wyraża zarówno całą negatywną moc zła, jak i całą łagodna wszechmoc Bożego miłosierdzia. Krzyż zdaje się potwierdzać klęskę Jezusa, ale w rzeczywistości oznacza Jego zwycięstwo. Na Kalwarii ci, którzy z Niego szydzili, mówili: „Jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża” (por. Mt 27,40). Ale było odwrotnie: Jezus właśnie dlatego, że był Synem Bożym, był tam, na krzyżu, wierny aż do końca wobec planu miłości Ojca. I właśnie z tego powodu Bóg „wywyższył” Jezusa (Flp 2,9), przyznając Jemu królestwo powszechne.

A kiedy kierujemy nasze spojrzenie na krzyż, do którego Jezus został przybity, kontemplujemy znak nieskończonej miłości Boga wobec każdego z nas i źródło naszego zbawienia. Z tego krzyża wypływa miłosierdzie Ojca obejmujące cały świat. Przez krzyż Chrystusa zwyciężone jest zło, pokonana jest śmierć, otrzymaliśmy życie, przywrócona nadzieja. Krzyż Jezusa jest naszą jedyną prawdziwą nadzieją! To jest ważne: przez Krzyż Chrystusa przywrócona jest nam nadzieja.

Krzyż Jezusa jest naszą jedyną prawdziwą nadzieją! Dlatego Kościół „wywyższa” Święty Krzyż i właśnie dlatego my, chrześcijanie błogosławimy znakiem krzyża. To znaczy, że nie wywyższamy krzyży, ale chwalebny Krzyż Jezusa, znak ogromnej miłości Boga, znak naszego zbawienia i drogę ku zmartwychwstaniu. I to jest nasza nadzieja.

Kontemplując i czcząc Święty Krzyż ze wzruszeniem myślimy o tak wielu naszych braciach i siostrach prześladowanych i zabijanych z powodu swej wierności Chrystusowi. Dzieje się tak w szczególności tam, gdzie wolność religijna wciąż nie jest jeszcze zapewniona czy też w pełni realizowana. Ale zdarza się to także w krajach i środowiskach, które zasadniczo chronią wolności i prawa człowieka, ale gdzie w praktyce wierni, a zwłaszcza chrześcijanie napotykają ograniczenia i dyskryminację. Dlatego dzisiaj o nich pamiętamy i szczególnie się za nich modlimy.

Na Kalwarii, u stóp krzyża była Dziewica Maryja (por. J 19, 25-27). Jest to Matka Boża Bolesna, którą jutro będziemy czcili w liturgii. Jej zawierzam teraźniejszość i przyszłość Kościoła, abyśmy wszyscy umieli ciągle odkrywać i przyjmować orędzie miłości i zbawienia Jezusowego Krzyża. Jej powierzam szczególnie pary małżeńskie, które dziś rano z radością połączyłem węzłem małżeńskim w Bazylice św. Piotra.

***

Ojciec Święty przypomniał, że w poniedziałek w Republice Środkowoafrykańskiej „rozpocznie się oficjalnie misja Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych na rzecz zaprowadzenia pokoju w tym kraju i ochrony ludności cywilnej, poważnie cierpiącej z powodu następstw toczącego się konfliktu”. – Zapewniając o zaangażowaniu i modlitwie Kościoła katolickiego, jednocześnie wspieram wysiłki wspólnoty międzynarodowej, która przychodzi z pomocą ludziom dobrej woli w Środkowej Afryce – powiedział Franciszek.

– Niech jak najprędzej przemoc ustąpi dialogowi; przeciwstawne ugrupowania niech porzucą partykularne interesy i niech usilnie pracują, aby każdy obywatel, niezależnie od przynależności etnicznej czy religijnej, mógł uczestniczyć w budowaniu dobra wspólnego – zaapelował papież.

***

Nawiązując do swojej wizyty na cmentarzach żołnierzy austro-węgierskich i włoskich w Fogliano di Redipuglia, poległych podczas I wojny światowej, przypomniał, że zginęło wówczas około 8 mln żołnierzy i 7 milionów cywilów.

„To nam pozwala zrozumieć, jak bardzo wojna jest szaleństwem! Szaleństwem, z którego ludzkość jeszcze wyciągnęła nauki, bo była po niej druga wojna światowa i wiele innych wojen, które jeszcze są w toku. Kiedyż się nauczymy tej lekcji? Zachęcam wszystkich do spojrzenia na Jezusa Ukrzyżowanego, by zrozumieć, że nienawiść i zło trzeba pokonywać przebaczeniem i dobrem, by zrozumieć, że odpowiedź wojny tylko powoduje jedynie zwiększenie zła i śmierć!” – stwierdził Ojciec Święty.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Drukuj Powrót do artykułu

Papież na Anioł Pański

02 lutego 2014 | 12:56 | tł. st (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Obchodzony 2 lutego Światowy Dzień Życia Konsekrowanego „przypomina o znaczeniu dla Kościoła osób, które usłyszały wezwanie do bezpośredniego naśladowania Jezusa na drodze rad ewangelicznych” – powiedział papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym modlitwę Anioł Pański na placu św. Piotra. Przypomniał, że rok 2015 będzie w Kościele poświęcony w sposób szczególny życiu konsekrowanemu.

Drodzy Bracia i Siostry!

Dziś obchodzimy święto Ofiarowania Pana Jezusa w świątyni. Dzisiaj przypada także Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, który przypomina o znaczeniu dla Kościoła osób, które usłyszały wezwanie do bezpośredniego naśladowania Jezusa na drodze rad ewangelicznych.

Dzisiejsza Ewangelia opowiada, że czterdziestego dnia po narodzeniu Jezusa, Maryja i Józef zgodnie z prawem żydowskim zanieśli Dzieciątko do świątyni, aby Je poświęcić i ofiarować Bogu. To ewangeliczne wydarzenie jest również ikoną ofiarowania swego życia przez tych, którzy ze względu na dar Boży podejmują typowe cechy Jezusa czystego, ubogiego i posłusznego, konsekrowanego przez Ojca.

Ten dar z samego siebie dla Boga dotyczy każdego chrześcijanina, ponieważ wszyscy jesteśmy Jemu konsekrowani przez chrzest. Wszyscy jesteśmy wezwani, by poświęcić się Ojcu wraz z Jezusem i tak jak Jezus, czyniąc z naszego życia hojny dar w rodzinie, w pracy, w służbie Kościołowi, w dziełach miłosierdzia. Jednakże tę konsekrację przeżywają w sposób szczególny zakonnicy, mnisi, świeckie osoby konsekrowane, którzy przez złożenie ślubów należą całkowicie i wyłącznie do Boga. Ta przynależność do Pana pozwala tym, którzy nią żyją w sposób autentyczny, dać specjalne świadectwo Ewangelii królestwa Bożego. Będąc całkowicie poświęceni Bogu, są całkowicie oddani braciom, aby nieść światło Chrystusa tam, gdzie są najgęstsze ciemności i szerzyć swoją nadzieję w sercach przygnębionych.

Osoby konsekrowane są znakiem Boga w różnych sferach życia, są zaczynem rozwoju społeczeństwa bardziej sprawiedliwego i braterskiego, proroctwem dzielenia się z maluczkimi i ubogimi. Tak rozumiane i przeżywane życie konsekrowane jawi się nam takim, jakie jest ono naprawdę: jako dar od Boga! Każda osoba konsekrowana jest darem dla ludu Bożego w drodze. Tak bardzo potrzeba tej obecności, która umacnia i odnawia dzieło głoszenia Ewangelii, wychowania chrześcijańskiego, miłosierdzia wobec najbardziej potrzebujących, modlitwy kontemplacyjnej, trud formacji ludzkiej i duchowej ludzi młodych, rodzin, zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości i pokoju w rodzinie ludzkiej.

Kościół i świat potrzebuje tego świadectwa miłości i miłosierdzia Bożego. Dlatego trzeba z wdzięcznością docenić praktykowanie życia konsekrowanego i pogłębić znajomość różnych charyzmatów i duchowości. Musimy się modlić, aby wielu młodych odpowiedziało „tak” Panu wzywającemu ich do całkowitego poświęcenia się Jemu dla bezinteresownej służby braciom.

Z tych wszystkich powodów, jak już to zostało ogłoszone, rok 2015 będzie poświęcony w sposób szczególny życiu konsekrowanemu. Zawierzamy już teraz tę inicjatywę wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa, którzy jako rodzice Jezusa byli pierwszymi przez Niego konsekrowanymi i którzy poświęcili swoje życie dla Niego.

[po modlitwie:] Pozdrawiam rodziny, parafie, stowarzyszenia i wszystkich pielgrzymów przybyłych do Rzymu, z Włoch i z wielu części świata. W sposób szczególny pozdrawiam studentów hiszpańskich z Villafranca de los Barros i z Zafra; czcicieli błogosławionego Stefana Bellesini przybyłych z Werony, wiernych z Tarentu, chóry z Turriaco, z Modeny i z Prowincji Tarent.

Dziś obchodzony jest we Włoszech Dzień dla Życia, którego temat brzmi: „Rodzić przyszłość”. Kieruję moje pozdrowienia i słowa zachęty do stowarzyszeń, ruchów i ośrodków kulturalnych, zaangażowanych w obronę i krzewienie życia. Jednoczę się z biskupami włoskimi, podkreślając, że „każde dziecko jest chciane przez Pana, miłośnika życia, jest darem dla rodziny i społeczeństwa” (Orędzie na XXXVI Narodowy Dzień dla Życia). Każdy we właściwej sobie roli i we własnym środowisku, niech się poczuje powołany do umiłowania i służenia życiu, do przyjęcia go, szanowania i promowania, szczególnie wtedy, gdy jest kruche i potrzebujące wrażliwości i troski, poczynając od matczynego łona aż po jego kres na tej ziemi.

Pozdrawiam Kardynała Wikariusza i wszystkich, którzy są zaangażowani w diecezji rzymskiej w animowanie Dnia dla Życia. Wyrażam moje uznanie wykładowcom uniwersyteckim, którzy z tej okazji zorganizowali sympozja na temat aktualnych problemów związanych ze wskaźnikiem urodzeń.

Wszystkim życzę dobrej niedzieli i smacznego obiadu. Do zobaczenia!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.