Papież spotkał się z 18-letnim uchodźcą
06 grudnia 2021 | 11:30 | kg (KAI) | Ateny Ⓒ Ⓟ
O swoich dramatycznych przeżyciach w czasie wojny w Aleppo w latach 2012-14 opowiedział Ojcu Świętemu i wszystkim zebranym 18-letni Abdou Gabro z Syrii, który przybył na to spotkanie ze swym 12-letnim bratem Mario. Wspomniał o kilku „cudach”, gdy wraz z rodziną przeżył kilka nalotów bombowych i podziękował Grekom za to, że ich przyjęto „z otwartymi ramionami”.
Młody Syryjczyk powiedział, że wojna w Aleppo rozpoczęła się w lutym 2012 od trzech potężnych wybuchów bombowych, „które oznaczały radykalną zmianę w naszym życiu”. Dla niego i jego rodziny „pierwsze brutalne doświadczenie” nastąpiło w miesiąc później, gdy bez żadnych zapowiedzi do ich spokojnej dzielnicy wdarły się zorganizowane i uzbrojone grupy ekstremistów, siejąc wszędzie strach i śmierć, celując w ludzi znajdujących się na balkonach i w okolicach domów.
„Miałem wtedy zaledwie 9 lat i nic nie rozumiałem poza strachem matki, która nas obejmowała i lękiem mojego ojca, który po włożeniu kilku rzeczy do walizki czekał kilka godzin przed bramą, licząc na to, że Bóg nam pomoże. Koniec tego dnia zastała nas zgromadzonych blisko na modlitwie, żywych, ale świadomych nowej, niezwykle surowej rzeczywistości, która była przed nami” – wspominał młody Syryjczyk.
W maju i 9 listopada 2014 dwukrotnie cudem on i jego rodzina uniknęli śmierci, gdy na ich domy spadły bomby; przeżyli, ale ponieśli wielkie straty materialne. Ten drugi zamach umocnił w nich wiarę, ale też decyzję o opuszczeniu Syrii. Postanowili wyjechać do Grecji, gdzie od 2000 przebywał ich wuj. A ponieważ nie zdołali uzyskać wiz w ambasadach greckich w Libanie i Turcji, pozostała droga morska. Dopiero za trzecim razem zdołali łodzią dopłynąć do greckich wysp Simi i Rodos, gdzie przyjęto ich „z otwartymi ramionami”, ze zrozumieniem ich problemów.
„I w końcu znalazłem się w Atenach, pośród was jako uczeń III klasy. Przygotowuję się do stania się pożytecznym członkiem społeczeństwa obywatelskiego” – powiedział Abdou. Dodał, że ma wiele marzeń, chciałby studiować w Grecji lub za granicą, a teraz „mówię ogromne «dziękuję» siostrom św. Józefa, które mnie przyjęły i pomagały mi. Dzięki nim stałem się członkiem przepięknej rodziny Joanny d’Arc. Dziękuje wszystkim nauczycielom i kolegom za ciepłe przyjęcie mnie i moich bliskich” – zakończył swą wypowiedź młody uchodźca z Syrii.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.