Drukuj Powrót do artykułu

„Pasja” weszła na ekrany polskich kin

06 marca 2004 | 08:00 | kk //mr Ⓒ Ⓟ

Na ekrany kin w całym kraju wszedł głośny obraz „Pasja” w reż. Mela Gibsona. Film, który wywołał spore kontrowersje po przedpremierowych pokazach, cieszy się dużym zainteresowaniem kinomanów.
Bilety na seanse rozchodzą się w tysiącach sztuk. Polacy zapragnęli skonfrontować własne wyobrażenie śmierci Chrystusa z Gibsonowską ekranizacją Ewangelii.
Z sondy przeprowadzonej przez KAI w warszawskich multikinach wynika, że film cieszy się ogromnym powodzeniem kinomanów, w większości kin aż 90 procent biletów na pierwsze trzy dni projekcji zostało wcześniej zarezerwowanych.
„Każdy film o Jezusie musi zderzyć się z wewnętrznym obrazem, jaki nosi w sobie widz” – napisał Tadeusz Sobolewski w recenzji filmu opublikowanej w dzisiejszej Gazecie Wyborczej. Jego zdaniem „Pasja” Gibsona „stawia widza w roli gapia, który dostał najlepsze miejsce by obejrzeć makabryczne „. Z kolei „naoczność i kiczowatość” ukazania wielu scen obrazujących tajemnice ewangelizacyjne jak np.: cudowne odrośnięcie odciętego ucha Malchusa, czy scena zmartwychwstania czyni film – zdaniem Sobolewskiego – mniej wiarygodnym i „przesuwa całą historię w stronę „. Autor recenzji wyraża ubolewanie, że film – jak uważa – nie przynosi „uniwersalnej nadziei”, a wręcz jest niebezpieczny – dzielący, zarówno osoby wierzące jak i niewierzące.
Odmiennego zdania jest Paweł Mossakowski, także dziennikarz GW. Zamieszczając w dzisiejszym „Co jest grane” – dodatku do GW, swoje omówienie „Pasji”, zrezygnował on z typowej dla Wyborczej oceny filmu wyrażanej za pomocą „gwiazdek”. ” Uznałem to za niestosowne” – powiedział KAI Mossakowski. Jego zdaniem „Pasja”, jako film ekranizujący „najważniejszy tekst w naszej kulturze”, nie może podlegać normalnie stosowanym kryteriom oceny i dlatego występuje w rankingu poza konkurencją. ” To precedensowy przypadek kiedy nie przyznajemy oceny. to całkowicie odmienna propozycja filmowa niż trywialna produkcja Hollywoodzka, która zdominowała nasze ekrany. Choć mam wiele zastrzeżeń do tego filmu, nie podzielam opinii, że jest to kicz. Mnie osobiście ten film poruszył” – powiedział Mossakowski.
Z kolej Jerzy Wójcik we wczorajszej Rzeczpospolitej podkreśla, że film to „studium ludzkiej nieprawości, obłudy, szyderstwa, okrucieństwa oprawców i pokory Baranka”. Jak zauważa film niczym uderzenie młotem atakuje świadomość widza, lecz nie wzrusza. Dotykalny naturalizm „Pasji” jednak poraża. – „Pasja” jest dziełem do wielokrotnego oglądania, medytacji – konkluduje.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.