Patriarcha Cyryl – jaki jest naprawdę
27 lipca 2012 | 09:57 | Szymon Krzyszczuk/Cerkiew.pl / pm Ⓒ Ⓟ
Patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl I odrzuca jedyny, liberalny projekt budowy świata, wspólnej Europy oraz globalizacji.
Ma nadzieję na wypracowanie katalogu wspólnych, fundamentalnych wartości, które będą wyrażać moralny i religijny wymiar człowieka – mówi w wywiadzie dla portalu Cerkiew.pl Daria Janowiec, doktorantka w Katedrze Kultury Bizantyńsko-Prawosławnej w Instytucie Rosji i Europy Wschodniej UJ, badaczka dzieł patriarchy Cyryla I. Daria Janowiec tłumaczy dlaczego młody, wszechstronnie uzdolniony prymus Włodzimierz Michajłowicz Gundiajew nigdy nie był pionierem i nie należał do Komsomołu. Badaczka polemizuje z poglądem jakoby Cerkiew rosyjska pod przewodnictwem Cyryla I była bezwolnym narzędziem w rękach władzy państwowej. Poddaje także w wątpliwość jego agenturalną przeszłość.
Przed sierpniową wizytą w Polsce patriarchy Cyryla I, za zgodą kolegów z portalu Cerkiew.pl, publikujemy (z niewielkimi skrótami) wywiad z Darią Janowiec.
Szymon Krzyszczuk/Cerkiew.pl: Jakie poglądy ma patriarcha Cyryl?
Daria Janowiec: Nie ma praktycznie zagadnienia religijnego, politycznego, społecznego i kulturalnego, którym nie zajmowałby się patriarcha. Jako zwierzchnik Kościoła z kolei odpowiada na najbardziej nurtujące społeczeństwo rosyjskie problemy.
Bardzo ważne miejsce w nauczaniu patriarchy Cyryla zajmuje problem tożsamości kulturowej i religijnej współczesnego, postsowieckiego społeczeństwa Rosji oraz wpływów zachodniej kultury liberalnej na proces formowania się tej tożsamości, a także znaczenie, jakie ma prawosławie i kultura prawosławna dla tejże tożsamości i jej przyszłości.
Kolejne zagadnienie, które nieobce jest patriarsze, to szeroko rozumiane życie społeczne, które obejmuje kwestie związane ze znaczeniem rodziny, jej problemów i rozwoju. Patriarcha wyraźnie oddziela Kościół, jako mistyczne Ciało Chrystusa od życia politycznego, kulturalnego, czy społecznego. To nie Cerkiew określa swój stosunek do społeczeństwa, to społeczeństwo określa ten stosunek do Cerkwi, która skupia w sobie wyznawców Chrystusa. Wiadomo rzecz jasna, że ci wierni żyją w określonym kontekście społecznym i kulturowym, dlatego – jak twierdzi patriarcha – konkretne współczesne problemy mają wpływ na ich rozwój duchowy. Stąd jego częste pytanie „co z nami będzie?”. Z tego względu tak często wskazuje na konieczność umiłowania ojczyzny. Miłość do ojczyzny jest wyrazem przywiązania do kultury i tradycji prawosławnej, która jest podstawą rosyjskości, na której opierać się może realna przyszłość narodu rosyjskiego i Federacji Rosyjskiej.
Prawdopodobnie dlatego tak wiele miejsca poświęca patriarcha kwestiom politycznym. Nie udaje bynajmniej, że nie istnieje potrzeba należytego ułożenia stosunków państwo-Kościół, co jednocześnie nie oznacza, że pragnie upolitycznienia Kościoła. Stąd od czasu ogłoszenia rozdzielenia Cerkwi od państwa nie opowiada się po żadnej stronie.
SK/ Cerkiew.pl: Czyżby? W przekonaniu wielu publicystów i ekspertów wypowiadających się w czołowych polskich środkach masowego przekazu jest dokładnie odwrotnie. Mówią oni, że w Rosji istnieje na tyle ścisły „sojusz ołtarza z tronem”, że Cerkiew rosyjska jest bezwolnym narzędziem w rękach aktualnie rządzącej ekipy w Rosji…
DJ: Zupełnie nie zgadzam się z takimi wypowiedziami. Ich autorzy postrzegają Kościół prawosławny jako instytucję polityczną, społeczną, jedną z wielu podobnych instytucji we współczesnej Rosji. Patriarcha wskazuje natomiast, że natura Cerkwi jest czymś innym. Cerkiew jest przestrzenią eschatologiczną, w której centrum stoi Chrystus. Cerkiew wyraża się w konkretny sposób, ponieważ istnieje w konkretnych warunkach historycznych, nie kreuje jednak rzeczywistości bardziej, niż jest to konieczne, to znaczy ponad konieczność wyznaczoną jej zadaniem w postaci doprowadzenia wiernych do zbawienia.
Warto podkreślić, że ogromny kredyt zaufania, jaki Cerkiew otrzymała od społeczeństwa rosyjskiego na początku lat dziewięćdziesiątych tylko rośnie. A przecież wtedy nikt nie wiedział jeszcze kim jest Władimir Putin. We wszystkich trudnych momentach w najnowszych dziejach Rosji, Cerkiew opowiadała się po stronie społeczeństwa, nie zaś konkretnej ekipy rządzącej, a patriarcha Cyryl i jego poprzednik podkreślali, że podstawowym zadaniem władzy jest niedopuszczenie do rozlewu krwi w społeczeństwie.
Oczywiście, jeżeli patriarcha wypowiada się tuż przed jakimikolwiek wyborami, prezydenckimi czy parlamentarnymi, dziennikarze doszukują się w jego wypowiedzi cienia poparcia dla tej czy innej osoby czy partii politycznej. Tymczasem głównym przesłaniem wynikającym ze wszystkich wypowiedzi patriarchy jest zazwyczaj apel do społeczeństwa, by zapobiegło rozlewowi krwi, jaki miał miejsce w Rosji na początku lat 90. po tzw. puczu Janajewa, który zakończył się ofiarami wśród obrońców budynku parlamentu rosyjskiego, tzw. białego domu.
SK/Cerkiew.pl: Porozmawiajmy o dorobku pisarskim patriarchy Cyryla – podobno każdego roku wydaje się kilka książek zawierających przemówienia, wypowiedzi i wywiady z patriarchą…
DJ: Do najważniejszych dzieł patriarchy zaliczyłabym zbiór wypowiedzi z programu „Słowo Pasterza”, emitowanego w telewizji ORT od początku lat dziewięćdziesiątych. Patriarcha odpowiadał na problemy nurtujące „przeciętnych” ludzi. Starał się w nich dać odpowiedź na pytania zadawane każdego dnia: jak wierzyć, jak żyć, dlaczego dla chrześcijanina, dla człowieka, ważna jest wiara… Zwróciłabym uwagę także na wydawane co roku przez Patriarchat Moskiewski tomy kazań i wywiadów z patriarchą, które poruszają niezwykle szeroki wachlarz problemów.
Warto zagłębić się w książkę patriarchy Cyryla pt. „Wolność i odpowiedzialność. W poszukiwaniu harmonii”. Jest to doskonała praca, dostępna w języku polskim, w przekładzie ks. Henryka Paprockiego (Białystok 2010). Główna myśl tej książki sprowadza się do stwierdzenia, że ludzie religijni nie mogą zgodzić się na próbę narzucenia im obcego, liberalnego standardu wartości, w którym dostrzega nowy rodzaj totalitarnej ideologii. Patriarcha odrzuca jedyny, liberalny projekt budowy świata, wspólnej Europy oraz globalizacji. Ma nadzieję na wypracowanie katalogu wspólnych, fundamentalnych wartości, które będą wyrażać moralny i religijny wymiar człowieka. Lektura tej książki pokazuje, jakim erudytą jest patriarcha. Obficie korzysta z filozofii zachodnioeuropejskiej, historii i kultury europejskiej.
SK/ Cerkiew.pl: Czas zadać pytanie o przygotowanie patriarchy – skąd bierze się ta jego gruntowna i rozległa wiedza, o której wspominałaś?
DJ: Jestem przekonana, że jego otwartość na filozofię, kulturę i historię rozpoczęła się już w najmłodszych latach. W domu rodzinnym późniejszego patriarchy znajdowała się bardzo duża, dobrze zaopatrzona biblioteka, z której chętnie korzystał.
Warto podkreślić, że wyjątkową rolę odegrał w jego życiu metropolita leningradzki Nikodem (Rotov). To on zachęcił młodego Włodzimierza, który pragnął studiować fizykę, by wstąpił do Akademii Duchownej w Leningradzie i to od niego przejął sposób nawiązywania kontaktów, czy też prowadzenia rozmów z przedstawicielami innych Kościołów i religii.
SK/Cerkiew.pl: Jak to możliwe, że patriarcha Cyryl nie był pionierem, ani nie należał do Komsomołu?
DJ: Nie zapominaj, że rodzina patriarchy nosiła w sobie poczucie konieczności pielęgnowania przywiązania do Cerkwi oraz opierania się w możliwy w danym czasie sposób bezbożnemu systemowi. Jego ojciec, również duchowny, przed przyjęciem święceń pracował jako mechanik w zakładach imienia Kalinina, także poddany był prześladowaniom – spędził bowiem 3 lata w więzieniu. Gdy władze obciążyły duchownych wysokim podatkiem, musiał sprzedać właściwie wszystko, co posiadał w domu (poza książkami, które były dla całej rodziny niezwykle ważne), by ten podatek zapłacić, a była to tylko jedna z wielu szykan, jakimi poddano rodzinę patriarchy.
Za odmowę przynależności do organizacji pionierskiej groziło wydalenie ze szkoły i uniemożliwienie jakiejkolwiek kariery naukowej. Tylko nieliczne, najbardziej heroiczne jednostki nie wstępowały tam, czy do Komsomołu. Pionier, czy komsomolec winien był pielęgnować w sobie wartości ideologii komunistycznej, nie wypadało mu chodzić do żadnej świątyni, ani praktykować, a zauważony tam przez jakiegoś agenta mógł mieć naprawdę poważne problemy.
Późniejszy patriarcha został wezwany „na dywanik” i zagrożono mu wydaleniem ze szkoły, pomimo najwyższych ocen ze wszystkich przedmiotów. Mimo chęci zostania fizykiem, czy kartografem – patriarcha nie ugiął się pod naciskami dyrekcji, która z drugiej strony ze względu na jego znakomite wyniki w nauce miała „związane ręce” i nie mogła go wydalić ze szkoły. W czasie nauki w Akademii Duchownej w Leningradzie przynależność do Komsomołu oczywiście nie była mu do niczego potrzebna.
SK/Cerkiew.pl: Jak postrzegany jest patriarcha Cyryl przez swoich rodaków?
DJ: Wszystko rzecz jasna zależy od tego, o jakich kręgach społeczeństwa rosyjskiego mówimy. Patriarcha Cyryl jest postacią niezwykle charyzmatyczną – dosadnie wyraża się o rozmaitych kwestiach trudnych dla społeczeństwa. Wielu ludziom nie podobają się jego liczne znajomości wśród duchowieństwa tak Kościoła rzymskokatolickiego, jak i protestanckiego, które pochodzą z czasów, gdy był przedstawicielem Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w Światowej Radzie Kościołów (od roku 1971).
Warto podkreślić, że patriarcha często spotyka się z przedstawicielami judaizmu, islamu oraz buddyzmu w Rosji i jest bardzo lubiany przez wyższych przedstawicieli tych religii. Dostrzega też konieczność prowadzenia dialogu z tymi religiami. Na przykład przed wyborami prezydenckimi odbywającymi się w tym roku, zaprosił przedstawicieli tradycyjnych religii Rosji i wraz z nimi ustalił najbardziej istotne wytyczne, dotyczące np. relacji państwa i związków wyznaniowych. Następnie spotkał się z najpoważniejszym kandydatem na urząd prezydenta, a dotychczasowym premierem Władimirem Putinem i przekazał mu przesłanie wszystkich tradycyjnych religii Rosji.
SK/Cerkiew.pl: Trudno nie zapytać o kontrowersje wokół osoby patriarchy z początku tego roku i tak silny, zmasowany front ataku, szczególnie mediów internetowych na osobę patriarchy. Chodziło głównie o majątek osobisty patriarchy oraz jego rzekome naciski, by członkinie zespołu „Pussy Riot”, które urządziły happening w Soborze Chrystusa Zbawiciela zostały przykładnie, surowo ukarane, a przed wyrokiem przetrzymywane w areszcie.
DJ: Rzeczywiście na początku roku było bardzo głośno, szczególnie w internecie o wydarzeniach, o których mówisz. Moim zdaniem wynikało to szczególnie z niezadowolenia z powodu wygranych wyborów przez Władimira Putina, który uznawany był przez wielu za protegowanego patriarchy. Nieżyczliwe media nie zauważyły wypowiedzi patriarchy, który mówił, że nowy-stary prezydent będzie musiał skorygować swoje postępowanie, by doprowadzić do pojednania także z tymi, którzy nie życzyli sobie, by to on po raz kolejny objął najwyższy urząd w państwie.
Jeśli zaś idzie konkretnie o piosenkarki z „Pussy Riot”, to media uwydatniły tylko represyjny aspekt całej tej historii. Nie wierzę osobiście, by patriarcha zaangażował się w ukaranie tych dziewczyn. Publicznie – już po tym akcie – akcentował konieczność wybaczania i miłosierdzia, jako podstawowej cechy chrześcijanina, które jesteśmy winni również wspomnianym piosenkarkom.
SK/Cerkiew.pl: W stosunkowo poważnym serwisie internetowym „W polityce.pl” pojawił się apel jakiegoś prawicowego stowarzyszenia do rzymskokatolickich biskupów Polski, by nie podejmowali dialogu z Rosjanami, ani z ich Cerkwią, gdyż na czele tej ostatniej stoi patriarcha Cyryl powszechnie znany jako agent KGB, pseudonim „Michajłow”. Czy w Rosji często zarzuca się patriarsze, że świadomie i dobrowolnie współpracował z bezpieką?
DJ: Owszem, wysuwane są pewne oskarżenia, jednak zajmująca się swoistą „lustracją” komisja Jakunina-Ponomariewa nie przedstawiła dowodów na żadne powiązania patriarchy Cyryla ze służbami specjalnymi. Powtarza się niepotwierdzone domysły, które wykorzystują i publikują pojedynczy dziennikarze, ale, powtórzę, żadne z wewnętrznych śledztw Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, ani też komisji rządowych nie ujawniło dokumentów, które potwierdziłyby fakt współpracy późniejszego patriarchy Cyryla z KGB. Widocznie takie dokumenty nie istnieją, a cała sprawa jest od czasu do czasu podgrzewana przez media niechętne Patriarchatowi Moskiewskiemu.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.