Pięć lat temu Benedykt XVI ogłosił ustąpienie z papieskiego urzędu
11 lutego 2018 | 09:44 | Warszawa / Krzysztof Tomasik / mz Ⓒ Ⓟ
Bez wątpienia dla Kościoła i świata był to historyczny moment gdy Benedykt XVI 11 lutego 2013 ogłosił swoje ustąpienie z papieskiego urzędu. Po pięciu latach do tego wydarzenia, już się przyzwyczailiśmy, że mamy w Watykanie dwóch papieży, z których jeden „ukryty dla świata” żyje i modli się w klasztorze Mater Ecclesiae na stoku Wzgórza Watykańskiego, 200 metrów od Domu św. Marty, siedziby swego następcy Franciszka.
W niedawnym liście do rzymskiej redakcji dziennika „Corriere della Sera” Benedykt XVI napisał: „Mogę tylko powiedzieć w tym względzie, że w powolnym słabnięciu sił fizycznych, wewnętrznie pielgrzymuję do Domu. To wielka łaska dla mnie, gdy jestem otoczony, na tym ostatnim odcinku drogi, czasami trochę męczącym, przez tak wielką miłość i dobroć, jakich nie mogłem sobie wyobrazić”.
Historia rezygnacji
11 lutego 2013 r. Benedykt XVI na godz. 11 zwołał konsystorz z udziałem kardynałów przebywających w Rzymie. Głównym jego tematem miały być trzy kanonizacje. Tymczasem na zakończenie papież nieoczekiwanie odczytuje po łacinie swoją rezygnację, wyjaśniając, że nie jest już w stanie pełnić swej posługi, ze względu na wiek i stan zdrowia. Włoska watykanistka z agencji prasowej ANSA Giovanna Chirri znająca łacinę miała łzy w oczach, gdy uświadomiła sobie co usłyszała z ust papieża. Jako pierwsza o godz. 11.46 wysyła pilną wiadomość i zamieszcza na twitterze informację: „B 16 si è dismesso” – Benedykt XVI ustąpił”. Podjęły ją natychmiast inne agencje i media: Reuters, CNN, Al-Arabiya. Papież zapowiedział, że jego pontyfikat kończy się wieczorem 28 lutego 2013 r.
Chirri nadal niedowierzała ale otrzymała potwierdzenie od rzecznika prasowego Watykanu ks. Federico Lombardiego i sensacja rozeszła się po całym świecie. Wczesnym popołudniem rzecznik zwołał konferencję prasową podczas której powiedział, że wiadomość jest „zaskakująca”. Wykluczył przy tym, aby powodem decyzji była choroba i zapowiedział, że Benedykt XVI przeniesie się do klasztoru Mater Ecclesiae w Ogrodach Watykańskich. Wieczorem – na Placu św. Piotra zgromadzili się wierni na modlitwę. W Niemczech świętowano tego dnia koniec karnawału tzw. „różowy poniedziałek” i media ostrzegały: „Uwaga, to nie żart karnawałowy!”
13 lutego w Środę Popielcową, w bazylice św. Piotra Joseph Ratzinger sprawował Mszę św. W kazaniu ubolewał z powodu rozdarcia w Kościele. Wcześniej, podczas audiencji ogólnej, po raz pierwszy publicznie powiedział o swym ustąpieniu.
Następnego dnia Ojciec Święty żegnał się z księżmi swojej diecezji rzymskiej. W przemówieniu do nich, a raczej – jak podkreślił – „rozmowie”, dokonał osobistego bilansu Soboru Watykańskiego II (1962-65).
W połowie lutego Benedykt XVI wziął udział w tradycyjnych rekolekcjach wielkopostnych dla Kurii Rzymskiej.
Ostatnim dokumentem „Normas nonnullas” podpisanym 26 lutego papież otworzył drogę do wcześniejszego otwarcia konklawe. Przy tej okazji zapowiedziano, że w przyszłości Benedykt XVI będzie „papieżem seniorem”, przysługiwać mu będzie nadal tytuł „Jego Świątobliwość” i zachowa także swoją białą sutannę. 27 lutego odbyła się ostatnia audiencja ogólna Benedykta XVI. Wobec zebranych na placu św. Piotra 150 tys. wiernych papież podziękował za „poszanowanie i zrozumienie” jego decyzji, na co zgromadzeni odpowiedzieli długotrwałymi oklaskami.
28 lutego przed południem – Benedykt XVI pożegnał się z kardynałami a przyszłemu papieżowi, ze przed jego wyborem, przyrzekł „bezwarunkowy szacunek i posłuszeństwo. Po południu wraz z osobistym sekretarzem abp. Georgiem Gänsweinem opuścili Pałac Apostolski. Abp Gänswein miał łzy w oczach. Do Castel Gandolfo przewiózł ich śmigłowiec prezydenta Włoch.
Odlotowi emerytowanego już papieża towarzyszyło bicie dzwonów we wszystkich kościołach Rzymu. Ówczesny sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone opatrzył apartamenty papieskie pieczęciami lakowymi, tak jak po śmierci papieża.
Wieczorem Benedykt XVI przybył do Castel Gandolfo i udzielił zgromadzonym wiernym swojego ostatniego błogosławieństwa apostolskiego. Żegnał się z nimi jako „prosty pielgrzym, wchodzący na ostatni etap swojej drogi przez Ziemię”. Na zakończenie po włosku powiedział „Buona notte!” – „Dobranoc”. Po raz pierwszy od ponad 700 lat papież zrezygnował dobrowolnie z urzędu. O godz. 20.00 – po siedmiu latach, dziesięciu miesiącach i dziewięciu dniach pontyfikat Benedykta XVI dobiegł końca.
Dlaczego Benedykt XVI ustąpił?
Z perspektywy czasu rezygnacja Benedykta XVI wydaje się logiczna. Dużo wcześniej niż został papieżem kard. Joseph Ratzinger, wtedy prefekt Kongregacji Nauki Wiary powiedział w ostatnich miesiącach pontyfikatu Jana Pawła II w wywiadzie dla tygodnika archidiecezjalnego „Münchner Kirchenzeitung”, że papież może zrezygnować z urzędu. Niektórzy kardynałowie byli z jego wypowiedzi niezadowoleni zastrzegając, że mówienie tego jest nierozsądne.
Później swoją własną rezygnację Benedykt XVI uznał za „obowiązek”. W książce wywiadzie ze swym niemieckim biografem Peterem Seewaldem „Światłość świata” z 2011 r. tłumaczył: „Jeśli papież fizycznie albo psychicznie nie jest w stanie wypełniać swoich obowiązków, ma nie tylko prawo, ale i obowiązek odejść”. Z kolei w wydanej w 2016 książce „Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy”, swego rodzaju testamentem, zwrócił uwagę, że ustąpienie z urzędu przygotowywał w gronie kilku najbliższych osób i był niespokojny na myśl o ewentualnym przecieku wiadomości na ten temat. Obawy te były uzasadnione, gdyż tak wielu podobnych wycieków wiadomości i tekstów, jak za jego pontyfikatu, nigdy do tego czasu w Watykanie nie było. Wspomina też o wewnętrznych wątpliwościach, co do wpływu planowanej decyzji na przyszłość papiestwa. Zaprzeczył, jakoby wywierano nań jakieś naciski w tej sprawie.
Jednak nie tylko stan zdrowia skłonił Benedykta XVI do rezygnacji ale też zobowiązania, których, jak sam powiedział, nie mógł już dobrze wypełnić a wśród których na pierwsze miejsce wysuwa się jego walka z „brudami w Kościele” m. in.: praniem brudnych pieniędzy w watykańskich instytucjach finansowych, pedofilią czy „gejowskim lobby” w Watykanie. Ponadto jak sam przyznał ogromne zadanie reformy papiestwa, a zwłaszcza Watykanu, dalece przerastały jego siły.
Dobry Dziadek
Wkrótce po swym wyborze odwiedził go jego następca, Franciszek. Wizerunek dwóch spotykających się papieży krążył po całym świecie i stopniowo stał się czymś normalnym. Franciszek publicznie pokazuje się z „papieżem seniorem” np. przy kreacji nowo mianowanych kardynałów, mszach św. w Bazylice św. Piotra. Szczególnie zapadł w pamięci udział Benedykta XVI w kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II, z którym wiązały szczególnie silne a którego często prosił o zwolnienie z obowiązków. Ale papież Polak zawsze odmawiał, gdyż chciał go mieć przy sobie do końca.
Franciszek często mówi o „dobrym dziadku” mieszkającym w klasztorze „Mater ecclesiae”, którego może wysłuchać i udziela mu rad. We wstępie do książki Elio Guerriero, „Servitore di Dio e dell’umanità” (Sługa Boga i ludzkości) z 2016 r., biografii Benedykta XVI papież Bergoglio napisał: „Jego dyskretna obecność i modlitwa za Kościół są nieustannie wsparciem i pokrzepieniem dla mojej posługi. […] We wszystkich spotkaniach z nim mogłem doświadczyć nie tylko szacunku i posłuszeństwa, ale również serdecznej bliskości duchowej, radości wspólnej modlitwy, szczerego braterstwa, zrozumienia i przyjaźni, a także gotowości, by służyć radą”.
Nie potwierdziły się obawy niektórych, że papież senior może stać się antagonistą Franciszka. W żadnym wypadku obaj nie stanowią skrajnie różnych osobowości choć jeden jest „papieżem duszpasterzem” z Buenos Aires a drugi „papieżem profesorem” z Bawarii. Teologicznie, wbrew niektórym opiniom, różnice między nimi są tak niewielkie, tak że „może się zmieścić kartka papieru”. Niebezpieczeństwo tkwi jedynie w tym, że niektórzy mogą sobie pozwalać na przeciwstawianie ich obu i wykorzystywanie dla swoich własnych interesów.
Ostatnio wizyty Franciszka w klasztorze Mater Ecclesiae stały się rzadsze. Wcześniej zazwyczaj spotykał się z Benedyktem XVI przed podróżą zagraniczną lub bezpośrednio po niej, ale także z okazji świąt kościelnych. W saloniku na pierwszym piętrze odbywali rozmowy w cztery oczy. Jednak o treści tych rozmów nic nie wiadomo, ale można przypuszczać, że Franciszek opowiadał swemu poprzednikowi o aktualnych sprawach i od czasu do czasu prosił o radę. Ale niezależnie od tych wizyt obaj do dzisiaj są często w kontakcie telefonicznym. Ostatni raz Franciszek pod koniec grudnia złożył Benedyktowi XVI życzenia z okazji Bożego Narodzenia.
Aktywny papież senior
Po ustąpieniu papież senior stał się człowiekiem dużo bardziej aktywnym niż początkowo oczekiwano. Owszem zapowiedział, że będzie służyć Kościołowi w modlitwie ale też nigdy nie deklarował, że będzie milczał, czego dowodem jest choćby przedmowa do książki kard. Roberta Saraha w 2017 roku, w której zapewnia prefekta watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, że liturgia jest „w dobrych rękach”. Niedawno napisał też list, który otwiera księgę pamiątkową z okazji 70. urodzin i 40. rocznicy święceń kapłańskich kard. Gerharda Müllera, byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, w którym dziękuje niemieckiemu purpuratowi za obronę jasnych tradycji wiary, ale „zgodnie z linią papieża Franciszka starał się zrozumieć, jak można przeżywać ją dzisiaj”. Podobno przed publikacją wszystkich oficjalnych tekstów Benedykt XVI zawsze zwraca się z prośbą o ich zatwierdzenie do swojego następcy.
Rzadko pokazuje się publicznie
Benedykt XVI bardzo rzadko pokazuje się publicznie. Ale w lipcu 2015 r. otrzymał tytuł doktora honoris causa Akademii Muzycznej w Krakowie i Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Uroczystość miała miejsce w Castel Gandolfo. W podziękowaniu papież senior mówił o muzyce klasycznej i wierze.
Z kolei podczas uroczystości w Watykanie z okazji 65. rocznicy swoich święceń kapłańskich, z udziałem Franciszka, w spontanicznym wystąpieniu podkreślił, że istotą misji chrześcijan jest pomoc w przeistoczeniu świata, aby nie był światem śmierci, lecz życia, światem, w którym miłość zwyciężyła śmierć.
Rok temu w kwietniu podczas swoich 90 urodzin na spotkaniu z rodakami ze swej bawarskiej ojczyzny w Ogrodach Watykańskich dziękował Bogu, że „obdarował go piękną ojczyzną”. „Bawaria ukazuje piękno stworzenia. Kraj ten jest piękny z wieżami kościołów, domami z balkonami, kwiatami i dobrymi ludźmi” – powiedział. Ponadto co roku, na początku września, zawsze znajduje czas na spotkanie ze swymi byłymi uczniami z „Kręgu Uczniów Josepha Ratzingera – Benedykta XVI” (Ratzinger Schülerkreis), którzy organizują tematyczne sympozja inspirowane jego nauczaniem.
Dzień Benedykta XVI
W ostatnim czasie Benedykt XVI podupadł na zdrowiu i znacznie ograniczyła się jego sprawność fizyczna. Trudności sprawia mu chodzenie, dlatego udając się na spacer korzysta z pojazdu golfowego i „balkonika”. Również w domu coraz częściej skazany jest na pomoc w chodzeniu. Papież senior ma stały program dnia: rano sprawuje Mszę św., potem je śniadanie, oddaje się modlitwie, lekturze, bogatej korespondencji i czasem przyjmuje gości. Dwa razy dziennie spaceruje: krócej po obiedzie na klasztornym tarasie, na dłuższy spacer udaje się po południu, kiedy wraz ze swoim sekretarzem idą do groty Matki Bożej z Lourdes, by tam odmówić różaniec. Po modlitwie wieczornej w kaplicy ok. godziny 21.00 Benedykt XVI idzie do swoich pokoi. Nad jego domowym gospodarstwem stale czuwają cztery członkinie stowarzyszenia „Memores Domini”, które wcześniej pracowały w Pałacu Apostolskim. Niestety papież senior nie gra już na fortepianie, gdyż jak wyjaśnił: „Ręce już mi tak nie służą i głowa czasami też”. Jak zapewnia abp Gänswein i inne osoby, które go odwiedzają mentalnie papież senior jest nadal sprawny.
Co do wszystkich spraw dotyczących reformy kurii rzymskiej, którą rozpoczął Benedykt XVI, a także materiały dotyczące walki z nadużyciami w Kościele, w tym pedofilią wśród duchownych, a których nie był w stanie zrealizować, symbolicznie przekazał swemu następcy w dwóch dużych kartonach z aktami.
Abp Gänswein zapytany, czy Benedykt XVI przygotował testament odpowiedział, że za testament należy uznać trzytomową książkę o Jezusie z Nazaretu i dodał, że „przygotował także swój osobisty testament”. Zapewnił, że papież poprzez wszystkie swoje działania „przygotowuje się na definitywne spotkanie z Panem i przeżywa to wszystko z wielką pogodą ducha”.
Niektórzy kościelni prawnicy do dzisiaj zastanawiają się czy rezygnacja Benedykta XVI była zgodna z prawem i czy oraz w jaki sposób należy szczegółowo uregulować rezygnację z papieskiego urzędu. Z kolei Franciszek jest przekonany, że ustąpienie papieża Ratzingera nie było jednostkowym incydentem w nowożytnej historii papiestwa.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.