Pielgrzymka pracowników służby zdrowia do sanktuarium św. Andrzeja Boboli

Lekarze, pielęgniarki oraz inni pracownicy szpitali i placówek zdrowotnych z archidiecezji przemyskiej spotkali się w sobotę 2 października na Pielgrzymce Pracowników Służby Zdrowia w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie.

Jak wyjaśnia ks. prał. Kazimierz Gadzała, duszpasterz służby zdrowia archidiecezji przemyskiej, celem pielgrzymki jest wspólna modlitwa. Co roku spotkanie odbywa się w innym sanktuarium, rok temu były to Tuligłowy, a tym razem Strachocina, gdzie znajduje się sanktuarium św. Andrzeja Boboli, patrona trudnych czasów. Pielgrzymkom towarzyszy hasło „Z troską o nasze dziś i jutro”.

Punktem centralnym była Msza św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego przemyskiego Adama Szala. Homilię wygłosił ks. Kazimierz Gadzała. Kaznodzieja zachęcał medyków do świadczenia o miłości w swojej pracy, bo „tylko miłość może napełnić nadzieją nasze szpitale, przychodnie, gabinety”.

– Jeżeli chorzy na co dzień czegokolwiek pragną, to świadków miłości. Nie zawsze przywróci zdrowie, ale da antybiotyk nadziei – mówił.

Neopoganizm i niszczenie autorytetów, kaznodzieja wskazał jako główne zagrożenia, które dotykają dzisiaj służbę zdrowia. Nawoływał do świętości, która ściśle wiąże się z miłością i jest lekarstwem na obecne trudne czasy.

– Niszczy się piękno służby zdrowia, jej szlachetne ideały i pragnienie przychodzenia z pomocą drugiemu człowiekowi. Dlatego Bóg potrzebuje dzisiaj świętych i potrzebuje naszej świętości. Tylko świętość zmieni oblicze służby zdrowia i nada jej ludzkie oblicze – mówił ks. Gadzała.

Ks. dr Roman Chowaniec, dyrektor wydziału do spraw kanonizacyjnych w przemyskiej kurii oraz ks. prał. dr Andrzej Chmura, proboszcz w Iwoniczu, w swoich konferencjach również wskazywali na potrzebę kierowania się miłością w pracy na rzecz zdrowia innych.

– Ludzie w szpitalu znaleźli się nie dlatego, że jest im tam dobrze. Jako chrześcijańskie pielęgniarki i chrześcijańscy lekarze jesteście posłani, aby przynosić ulgę człowiekowi potrzebującemu pomocy, aby świadczyć o Bożej miłości – mówił ks. Chowaniec.

– Tylko biedni i chorzy mogą sprowokować do dawania, do udzielania pomocy i rozwijania wrażliwości. Może ten człowiek wołający o pomoc to ostatnia szansa dla nas, by coś więcej z siebie dać – zauważył ks. Chmura. Kochające serce, otwarte dłonie, życzliwe usta i talenty na cierpliwe przywracanie nadziei to jego zdaniem cechy, które powinny charakteryzować lekarzy, pielęgniarki i kapelanów.

W pielgrzymce wzięło udział kilkuset pracowników świeckich oraz dziesięciu kapelanów. W przyszłym roku pracownicy służby zdrowia spotkają się w Leżajsku.