Pielgrzymka Rolników Ekologicznych na Jasną Górę

Przedstawiciele ekologicznych gospodarstw i przedsiębiorstw przetwórczych z całego kraju, a także miłośnicy zdrowego jedzenia spotkali się na Jasnej Górze. Pielgrzymka Rolników Ekologicznych ma przede wszystkim charakter modlitewny, ale jest też zachęta do zdrowego odżywiania i szacunku do dzieła Stwórcy.

– Produkcja ekologiczna jest Bożą produkcją, wykonywaną z wiarą, poczuciem obowiązku i powinna służyć ludziom – zauważyli rolnicy. Dziś na Jasnej Górze dziękowali za ubiegły rok, zebrane plony, zdrowie, i prosili o pomyślność dla wszystkich uprawiających rolę i sady.
Na co dzień rolnicy ekologiczni sprzeciwiają się wszelkim modyfikacjom i ingerencjom w naturę. Promują zdrową, pełnowartościową żywność – powiedział Mieczysław Babalski, rolnik z woj. kujawsko-pomorskiego – Każda żywność, która jest produkowana w gospodarstwie ekologicznym, jest pełnowartościową żywnością są to np. owoce, warzywa, przetwory mleczne i zbożowe, a także wyroby mięsne. Zwłaszcza u starszych rolników można zjeść produkty wyprodukowane właśnie przez gospodarza – zauważył rolnik.

– Tym, co zjadasz, tym się stajesz. Jeżeli będziesz jadł produkty z gospodarstwa, będziesz kochał swoje gospodarstwo. Jeżeli będziesz jadł produkty ze sklepu, to będziesz bardziej kochał sklepy – dodał Babalski.

Mieczysław Babalski prowadzi gospodarstwo od ponad 40 lat i zwrócił uwagę na problemy związane właśnie z tą formą uprawy, zwłaszcza na biurokrację. – Rolnictwo ekologiczne nie polega na badaniu produktów, ale badaniu sposobu ich produkcji i to wymaga bardzo precyzyjnej dokumentacji – wyjaśniał rolnik. Zauważył też, że mimo obaw powodowanych pandemią, zwiększył się w tym czasie popyt na żywność ekologiczną.

– Cieszymy się, że ludzie zauważyli, że sposób odżywiania jest gwarancją na to, żeby nie chorować. Żadna dziedzina nauki nie ma tak dużego wpływu na zdrowie człowieka jak rolnictwo, a od nas rolników będzie zależało jak zdrowe będzie nasze społeczeństwo – podkreślił Babalski.

Natomiast Anna Bednarek reprezentująca gospodarstwo rolne w Jeleśni zwróciła uwagę, że prawdziwy rolnik potrafi mądrze zarządzać gospodarstwem, ponieważ uczył się tego od najmłodszych lat. – Naturalna gleba to zdrowa gleba, która daje wspaniałe pożywienie. Rolnik jest sługą ziemi, a wszystko, co na niej rośnie, jest potrzebne. Nawet chwasty, bo jak rolnik robi płodozmianowość, to te chwasty i tak się usuwają. Więc prawdziwy tradycyjny gospodarz ma tę mądrość i wiedzę – powiedziała.

Zwróciła też uwagę, że są gospodarstwa rolne, które przyjęły strategię czystszej produkcji, czyli takiej, która nie stosuje chemii np. natrysków na owoce i warzywa, a także racjonalnie gospodaruje odpadami. – To gospodarstwa praktycznie przygotowane do pracy. Wiele z nich odbudowuje owczarstwo wspólnie z pasterzami, z pasjonatami zdrowej żywności. Są tworzone naturalne sery i precyzyjnie dobierane zioła – to jest skarb gospodarstw ekologicznych – opowiadała rolniczka.

Bednarek podkreśliła, że również w przepisach dotyczących rolnictwa ekologicznego coś się zaczyna zmieniać. – Bardzo się cieszymy, że zaczynają się pojawiać przepisy, które pozwalają kupować konsumentowi produkty bezpośrednio od rolnika. Bardzo nam zależy, żeby ta zdrowa żywność trafiała do przedszkoli, szkół, szpitali właśnie do tych ludzi, którzy potrzebują naturalnego lekarstwa.

Według danych Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych z 2020 r. łączna powierzchnia ekologicznych użytków rolnych w naszym kraju to ponad 509 tys. ha. Oznacza to wzrost o 2 tys. hektarów w porównaniu do 2019 r. Wzrosła też liczba producentów ekologicznych na koniec ubiegłego roku: było ich w kraju ponad 20 tys.