Pińczowski kapelan więzienny gotowy do ograniczonej posługi wobec więźniów

Indywidualne spotkania na wezwanie muszą od kilku dni zastąpić regularne duszpasterstwo Zakładu Karnego w Pińczowie, gdzie posługę kapelana sprawuje ks. prałat Jan Staworzyński, pińczowski dziekan i proboszcz parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty.

W zakładzie przebywa ponad 750 mężczyzn, z częścią których kapelan spotykał się dotąd regularnie.

– Mam informację, że osadzeni korzystają z Mszy św. przez radio, czy telewizję. Jest grupa ok. 40 osób stale jak dotąd, tzn. przed epidemią, uczestnicząca naprzemiennie we Mszy św. i mam nadzieję, że jest ona dobrym przykładem, takim zaczynem dla pozostałych w tych trudnych czasach – mówi kapelan w rozmowie z KAI. Podkreśla, że jest dostępny w każdej chwili, jeśli któryś z więźniów poprosi go o prywatną rozmowę, albo o spowiedź. Tłumaczy, że przed Mszą św. zawsze spowiadał ok. ośmiu osób.

Ze względu na wprowadzone ograniczenia osadzeni nie wezmą udziału, jak to miało miejsce od kilku lat, w miejskiej Drodze Krzyżowej w Wielki Piątek ulicami Pińczowa, która się nie odbędzie, a która, co podkreśla kapelan – „zawsze była dla nich, tzn. dla tych, którzy mogli w niej uczestniczyć – wielkim przeżyciem”.

Przerwano także ewangelizacyjny kurs „Alfa”, prowadzony przez osoby świeckie, przy uczestnictwie kapelana. Chodzi o 10 spotkań z 10-osobową grupą specjalistów, dla ok. 25 więźniów, podczas których omawiane były różne tematy, m.in. religijne. Spotkania odbywały się po Mszy św., trwają zwykle ok. 4 godzin.

Kapelan ocenia, że z realizowanego duszpasterstwa korzysta ok. 40 % osadzonych. Obecnie pozostaje formuła przekazu medialnego, wykorzystanie radiowęzła oraz rozmowy indywidulane i sakrament pokuty na życzenia.