Piotr Samerek z MSZ o 100 latach relacji Polski i Stolicy Apostolskiej
31 maja 2019 | 19:25 | dg | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Samerek wygłosił prelekcję na temat „100 lat odnowionych relacji między Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską”. Wydarzenie miało miejsce w ramach spotkania edukacyjnego „Jan Paweł II: fundamenty demokracji”, które odbyło się dziś w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.
„Nigdy w historii nie mieliśmy sytuacji, kiedy większość urzędujących papieży miało jakieś większe lub mniejsze związki z Polską” – powiedział Piotr Samerek.
– Odzyskaniu niepodległości przez Polskę towarzyszył papież Benedykt XV, którego jednym z najbliższych współpracowników był ks. Konstanty Skirmunt. Był jednym z głównych doradców papieża w sprawach Polski. Myślę, że to jemu w dużej mierze zawdzięczamy, że jeszcze przed odzyskaniem niepodległości przez Polskę, do Warszawy został wysłany ks. prałat Achille Ratti jako wizytator apostolski, który miał odbudowywać po zaborach i I wojnie światowej życie duchowe i religijne w Polsce, a którego misja ze względu na informacje przekazywane do Rzymu miała również charakter polityczny – mówił prelegent.
Ratti po odzyskaniu przez Polskę niepodległości został nuncjuszem i podniesiono go do godności arcybiskupiej. Został on później metropolita Mediolanu i kardynałem, a po śmierci Benedykta XV papieżem, „który cały czas pamięta Polskę, bezpośrednio nadzoruje pisany na początku lat 20 konkordat, który każe namalować w rezydencji w Castel Gandolfo malowidła przedstawiające Cud nad Wisłą czy Obronę Częstochowy”.
– Nigdy się już nie zdarzy, że ten wówczas metropolita Mediolanu, gdy ruszał na konklawe, miał możliwość przegadania trzech nocy z polskim ambasadorem – mówił Samerek. Kiedy stało się jasne, że jednym z faworytów na urząd papieża po śmierci Benedykta XV jest właśnie mediolański kardynał Achille Ratti, polski rząd przypomniał sobie, że powinien odznaczyć go orderem Orła Białego, którego nie wręczył, ponieważ ten opuścił w pewnej konfliktowej sytuacji Warszawę. Natychmiast przyznano mu order i wysłano ówczesnego ambasadora Skrzyńskiego by go wręczył.
„Kurier, który jechał pociągiem, spóźniał się, w związku z czym trzykrotnie przed konklawe ambasador Skrzyński zapraszał na kolację ówczesnego kard. Rattiego, aby wręczyć mu order Orła Białego, ale nie mógł tego zrobić, o czym pisał wściekły do ówczesnego ministra spraw zagranicznych. Kurier przyjechał w nocy w przededniu konklawe. Kiedy kard. Ratti opuszczał kolegium Lombardzkie, w którym mieszkał przed konklawe, nasz ambasador zdążył do niego dobiec i wręczyć mu order Orła Białego” – opowiadał prelegent.
Dyplomata przytoczył również dwa mało znane fakty z pontyfikatu Piusa XII wskazujące, że miał pewne zrozumienie dla Polski. Przypomniał, że w podziemiach bazyliki watykańskiej oprócz grobów papieży znajduje się kilka kaplic narodowych. Jedną z tych kaplic jest kaplica polska. Z inicjatywą powstania jej wyszedł ówczesny ambasador rządu polskiego na emigracji w 1953 roku. Osobiście zwrócił się do papieża Piusa XII aby ta kaplica mogła powstać. Była to druga kaplica narodowa, po irlandzkiej.
Drugim przykładem była wrażliwość Piusa XII na sytuację polskich przesiedleńców ze wschodnich kresów na ziemie zachodnie i północne kraju. „W Polsce panował wówczas dość duży głód. Nasz ambasador przy wsparciu Piusa XII zwrócili się do episkopatu amerykańskiego o to, aby tym ludziom w jakiś sposób pomóc w akomodacji w nowych warunkach. Zrealizowano zbiórkę żywności i odzieży z myślą o tych przesiedlonych kresowiakach. Wysłano statki do Polski, jednak odpłynęły, dlatego że ówczesny rząd polski nie zgodził się na to, żeby ta żywność i odzież były dystrybuowane kanałami kościelnymi” – powiedział Piotr Samerek.
Jan XXIII podczas jednej z audiencji pokazał ambasadorowi, że towarzyszy mu obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. – Paweł VI zaczynał karierę dyplomatyczną od krótkiego półrocznego pobytu w Warszawie. Chciał poznać Polskę, zaczął uczyć się polskiego. Choroba zmusiła go do powrotu do Rzymu. A tam, gdy wybuchła wojna, był największym zwolennikiem tego, żeby papież Pius XII jasno i zdecydowanie potępił działania niemieckie. Paweł VI był też osobą, która wspierała i bardzo promowała uroczystości jubileuszowe chrztu Polski, sam chciał uczestniczyć w tych obchodach, ale władze PRL mu to uniemożliwiły. 3 maja w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej w Rzymie jednoczył się w modlitwie z Poakami i odprawił Mszę – powiedział przedstawiciel MSZ.
2 miesiące później jubileuszowe uroczystości były organizowane przez polską emigrację w Rzymie, a główną liturgię celebrował Paweł VI. „Powiedział homilie po polsku, co nie było takie oczywiste, przyzwyczailiśmy się ze JPII mówił kazania w językach narodów, do których przybywał. Paweł VI pierwszy pokazał w ten sposób szacunek i sympatię dla Polski” – stwierdził Samerek dodając, że ten papież erygował w Rzymie parafie Matki Boskiej Częstochowskiej.
Prelegent wskazał też na współpracę między Stolicą Apostolską a rządem na emigracji oraz o wspólnym celebrowaniu ważnych rocznic. Omówił również wagę konkordatów podpisanych w 20.leciu międzywojennym i w III RP, a także rolę Kościoła w integracji europejskiej.
Kończąc prelekcję powiedział, że warto zastanowić się nad wypracowaniem owocnych form współpracy Polski i stolicy Apostolskiej oraz wspólnego działania na forum europejskim i światowym.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.