Drukuj Powrót do artykułu

Płocczanie modlili się w intencji Żołnierzy Wyklętych

02 marca 2021 | 11:32 | eg | Płock Ⓒ Ⓟ

W Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych płocczanie modlili się w ich intencji w parafii pw. św. Józefa: – Marzyła im się Polska suwerenna i chrześcijańska. Przykładem uczyli, że Ojczyzny nie można zdradzić. Cenili sobie ludzki i żołnierski honor – powiedział proboszcz ks. kan. Andrzej Smoleń podczas wieczornej Mszy św. Na terenie parafii znajduje się tablica upamiętniająca rtm. Witolda Pileckiego.

Ks. kan. Andrzej Smoleń, który przewodniczył Mszy św. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w kazaniu zaznaczył, że żołnierze antykomunistycznego podziemia byli normalnymi ludźmi, kochali swoją Ojczyznę, dla niej chcieli żyć i pracować. Pragnęli jednak, aby Polska była wolna i niezawisła, suwerenna i demokratyczna. Pragnęli założyć rodziny i wychowywać po katolicku swoje dzieci. Zostali wypędzeni do lasu przez komunistyczną władzę, która uniemożliwiła im normalne życie.

– Fałszywe i cyniczne były amnestie, które nie chroniły przed kolejnym aresztowaniem, śledztwem i wyrokiem. Dawane aresztowanym „oficerskie słowo honoru” było jawną kpiną i kłamstwem. Wyklęci byli zwalczani przy zastosowaniu całej gamy środków, jakimi dysponowało dyktatorsko rządzone państwo. Prowadzono przeciwko nim wyrafinowane gry operacyjne. Szantażem skłaniano do zdrad, nawet najbliższych członków rodziny. Aresztowanych katowano w niewyobrażalny sposób – przypomniał kaznodzieja.

Duszpasterz płockiego kościoła na „Cholerce” zaznaczył, że poddany takiemu śledztwu na Rakowieckiej w Warszawie rotmistrz Witold Pilecki – ochotnik do Oświęcimia, powiedział podczas widzenia swojej żonie, że „Oświęcim to była igraszka”. Podkreślił, że Żołnierzy Wyklętych nazwano bandytami, bo „marzyła się im Polska suwerenna, Polska chrześcijańska, Polska – polska”.

Zdaniem ks. Smolenia, prawdziwymi bandytami byli przeciwnicy „niezłomnych”. W okolicach Płocka był nim Władysław Rypiński z Łęga, pseudonim „Stary” lub „Rypa”, herszt jednej z grup mordujących działaczy PSL, żołnierzy Armii Krajowej i niepodległościowego podziemia, rabującej chłopów i księży. Ten analfabeta posiadał szerokie znajomości w resorcie bezpieczeństwa oraz w Polskiej Partii Robotniczej.

1 grudnia 1945 r. wraz z kompanami porwał czterech działaczy PSL z Grójca. Wywieziono ich poza Grójec, zastrzelono i zakopano. Jeden z nich – Józef Sikorski przeżył, wydostał się z grobu i wyjechał do Warszawy, gdzie przed sądem zeznawał w sprawie tego mordu. Rypińskiemu nic nie zrobiono, wrócił do Łęga i nadal mordował ludzi. Konto jego grupy obciąża około stu zbrodni, popełnionych w okolicach Płocka, Bielska, Sierpca i Żuromina.

Kres bandyckiej działalności „Rypy” położył oddział Ruchu Oporu Armii Krajowej, dowodzony przez sierżanta Wiktora Stryjewskiego ps. „Cacko”. 11 października 1947 r. koło wsi Chudzynek Rypiński i towarzyszący mu komendant MO z Łęgu zostali zastrzeleni.

– Żołnierze Wyklęci swoim przykładem uczyli, że Ojczyzna jest jedna, że nie można Ojczyzny zdradzić: ani dla dobrobytu, ani dla poczucia przynależności do jakichś poza narodowych bytów. Cenili sobie ludzki i żołnierski honor, a dane słowo obowiązywało nawet wtedy, gdy dali je wrogowi. Ich ostatnią wolą było, aby dzieci były wychowywane po katolicku, gdyż w wierze widzieli siłę do przetrwania najcięższych życiowych doświadczeń – podkreślił kaznodzieja.

We wspólnej modlitwie w parafii św. Józefa uczestniczyli m.in. przedstawiciele Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych, żołnierze 64. Batalionu Wojsk Obrony Terytorialnej, uczniowie szkół mundurowych: Płockiego Uniwersytetu Ludowego oraz Centrum Naukowo-Biznesowego Feniks im. Spadochroniarzy Polskich. Byli też przedstawiciele władz samorządowych miasta Płocka i reprezentanci NSZZ „Solidarność”.

Inicjatorami Mszy św. w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych był Parafialno-Uczniowski Klub Sportowy Viktoria z prezesem Leszkiem Brzeskim i Stowarzyszenie Historyczne im. 11. Grupy Operacyjnej NSZ. Poprzedziła ją prelekcja Andrzeja Przemyłskiego o historii Żołnierzy Wyklętych.

W 2019 r. przy kościele parafii św. Józefa w Płocku stanęła tablica dedykowana żołnierzowi wyklętemu rtm. Witoldowi Pileckiemu (1901-1948). Jest on patronem 6. Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej (6 MBOT), której patronem jest Pilecki (w jej skład wchodzi 64. Batalion Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej w Płocku). Obok pamiątkowego epitafium znajdują się dwa artefakty: cegła z muru dawnego aresztu na Rakowieckiej w Warszawie, gdzie rotmistrz był więziony, torturowany i stracony, a także ziemia z „łączki”, czyli miejsca jego prawdopodobnego pochówku. Witold Pilecki walczył w obronie Płocka w sierpniu 1920 r., służąc w 211. Ochotniczym Pułku Ułanów Nadniemeńskich.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.