Płock: rekolekcje dla wdów, osób starszych i chorych onkologicznie

„Ból i moc krzyża. Chrześcijańska recepta na ból” – pod takim hasłem w bazylice katedralnej w Płocku w dniach 23-25 marca odbyły się rekolekcje dla wdów, osób starszych i chorych onkologicznie. Ich patronem był przedwcześnie zmarły kapłan ks. Piotr Błoński: „Cierpienie powinno stać się zachętą do nawrócenia” – mówiła podczas świadectwa Maria Bartold z Ciechanowa.

Rekolekcje dla wdów, osób starszych i chorych onkologicznie odbyły się pod hasłem „Ból i moc krzyża. Chrześcijańska recepta na ból”. Ich organizatorem był ks. prał. prof. dr hab. Ireneusz Mroczkowski, wykładowca Seminarium Duchownego w Płocku i UKSW w Warszawie, opiekun duchowy płockiej wspólnoty wdów konsekrowanych.

„Jest w cierpieniu i chorobie jakaś moc oczyszczająca. Potrafimy wtedy uznać, co naprawdę jest ważne. Wielu odkrywa, jak ważne jest przebaczenie. Cierpienie jest więc zwycięstwem i przygotowuje do zbawienia. Męka Jezusa Chrystusa jest sumą wszelkich cierpień ludzi. Gdy cierpimy, uzupełniamy braki Jego cierpień cząstką swojego ducha. Uzdrowienie jest świadectwem Jezusowego zwycięstwa” – głosił organizator rekolekcyjnych spotkań.

Natomiast ks. kan. dr Włodzimierz Piętka, którzy przewodniczył Eucharystii 25 marca głosił, że tajemnica Zwiastowania Pańskiego, to tajemnica wyboru Boga: „Do bólu, który się przeżywa, trzeba coś dodać, bo ból sam w sobie nie doda nam światła. `Człowieka od Boga oddziela ból` – mówi Mack, bohater książki `Chata`. Jeśli Bóg włożył na nasze barki dar bólu, to dał nam też anioła, który nas pociesza. To wielka tajemnica powołania Pańskiego” – interpretował redaktor naczelny płockiej edycji „Gościa Niedzielnego”.

Każdego dnia były też głoszone świadectwa. Katarzyna Stangret, która od 8 lat pracuje w Hospicjum Płockim pw. św. Urszuli Ledóchowskiej stwierdziła, że cierpienie uszlachetnia tylko wtedy, gdy jest połączone z miłością ludzi będących obok chorego. Ból, którego doświadczają chorzy, może być różnoraki: to ból fizyczny, ból psychologiczny, socjalny (traci się pracę i pozycję), duchowy (rodzi się pytanie o Boga, sens życia).

„Cierpienie jest zawsze osobistym udziałem konkretnego człowieka. Można być obok, odmawiać Koronkę do Miłosierdzia Bożego, ale nic więcej nie można. Każdy cierpi i odchodzi sam” – podkreśliła pielęgniarka.

Uczestnicy rekolekcji wysłuchali też świadectwa matki Marii Bartold, która 22 stycznia tego roku pochowała 40-letniego syna Karola: „Oddałam syna pod opiekę najlepszej Matki, prosząc o łaskę dobrej śmierci dla niego. Prosiłam Boga, żeby dał mi siłę, by być przy synu do końca. Towarzyszenie osobie umierającej to jedno z najtrudniejszych zadań. Syn pokazał mnie – matce, że śmierci nie trzeba się bać. Cierpienie powinno stać się zachętą do nawrócenia” – uważała mieszkanka Ciechanowa.

W programie każdego dnia była Eucharystia, świadectwo, adoracja Najświętszego Sakramentu, możliwość ucałowania relikwii świętych, błogosławieństwo chorych i modlitwy do świętych: Jana Pawła II, s. Faustyny, Ojca Pio. Uczestnicy mogli także otrzymać „Dekalog dla chorych na raka”.
Patronem rekolekcji był śp. ks. Piotr Błoński – kapłan diecezji płockiej, który zmarł na chorobę nowotworową w 2014 r., w wieku zaledwie 25 lat. Gdy był już ciężko chory, podczas różnych spotkań oraz tych rekolekcji dawał świadectwo swojej wiary.

W rekolekcjach dla wdów, osób starszych i chorych onkologicznie w bazylice katedralnej udział wzięło kilkuset wiernych z miasta i okolic.