Płock: stowarzyszenie św. Brata Alberta chce pomagać, ale brakuje dotacji

Katolickie Stowarzyszenie im. św. Brata Alberta w Płocku, które zakończyło 21 lat swojej działalności, w ciągu miesiąca w różnych dziełach pomaga około tysiącowi mieszkańców miasta. Niestety, w ciągu minionego roku po raz kolejny miasto zmniejszyło wysokość dotacji na działalność charytatywną. Rozmawiano o tym w siedzibie stowarzyszenia 14 lutego, podczas dorocznego spotkania integracyjno-sprawozdawczego, z udziałem gości, współpracowników oraz bp. Piotra Libery.

„Codziennie stają przed nami nowe zadania, ale zawsze pamiętamy o słowach św. Brata Alberta, aby służyć drugiemu człowiekowi: bezrobotnemu, bezdomnemu, nie potrafiącemu radzić sobie z problemami życiowymi – powiedziała podczas spotkania Anna Kozera, prezes stowarzyszenia. – Są dziś z nami ludzie otwarci na los drugiego człowieka. Bez was stowarzyszenie nie mogłoby istnieć” – zwróciła się do wolontariuszy, pracowników i zarządu Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy im. św. Brata Alberta w Płocku.

Szefowa pomocowego stowarzyszenia nie ukrywała, że problemy organizacyjne z roku na rok coraz bardziej się piętrzą. W minionym roku musiało ono zlikwidować płace w księgowości akcji żywieniowej „Kromka Chleba” i Domu Dziennego Pobytu dla seniorów – z powodu obcięcia dotacji przez miasto. Poza tym ze względu na brak środków Krajowe Pośrednictwo Pracy prowadzone jest społecznie.

Zgodził się z tą opinią Tomasz Korga, wiceprzewodniczący Rady Miasta Płocka. „Czasy są złe – opiniował prezes Hospicjum Płockiego, współpracujący ze stowarzyszeniem św. Brata Alberta. – Pamiętajmy, że musimy się wspierać, w tym nasza siła” – stwierdził społecznik.

Z kolei bp Piotr Libera zauważył, że mimo trudności, stowarzyszenie „nie wyhamowuje”. Zwrócił też uwagę, że urzędnicy mnożą bariery biurokratyczne, choć wiadomo, że potrzebujących przybywa.

„To godne podziwu, że stowarzyszenie się nie poddaje, nie traci ducha i wciąż rozwija swoją działalność. Wy wiecie, jak pomagać, macie za sobą 21-letnie doświadczenie. Jest to pomoc przemyślana. Proszę wierzyć w opatrzność Bożą i ludzką życzliwość” – życzył gospodarzom spotkania.

Jego uczestnicy wysłuchali również programu artystycznego w wykonaniu dzieci ze Świetlicy Środowiskowej „Oaza” i koncertu w wykonaniu chóru Vox Maiorum Uniwersytetu Trzeciego Wieku oraz wzięli udział w agapie.

Katolickie Stowarzyszenie Pomocy im. św. Brata Alberta w Płocku zostało powołane przez bpa Zygmunta Kamińskiego w 1993 r., aby nieść płocczanom pomoc charytatywną i opiekuńczo-wychowawczą. Od początku jego prezesem jest Anna Kozera. Od 1996 r. siedzibą są budynki przy ul. Kościuszki 5, które stowarzyszenie generalnie wyremontowało.

Stowarzyszenie prowadzi: Świetlicę Środowiskową „Oaza” dla dzieci, Klub Profilaktyki Środowiskowej „Nasz Krąg” dla młodzieży, Dom Dziennego Pobytu „Ciepła Izba” dla seniorów, Punkt Żywienia „Kromka Chleba” (cieszący się ogromnym zainteresowaniem biednych rodzin i osób bezrobotnych), Poradnię Rodzinną, Krajowe Pośrednictwo Pracy (posiada Certyfikat Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej), Centrum Integracji Społecznej (zajmujące się reintegracją społeczną i zawodową osób bezrobotnych). We wszystkie dzieła angażują się wolontariusze, w tym klerycy seminarium. W ciągu miesiąca stowarzyszenie pomaga około tysiącowi osób.

Od 2004 r. stowarzyszenie jest organizacją pożytku publicznego. Systematycznego wsparcia udzielają mu m.in. Caritas Diecezji Płockiej, Fundacja „Pro Futuro” im. bł. bp. Leona Wetmańskiego, PSS Zgoda, Auchan, Piekarnia „Kierzkowski” oraz wielu anonimowych darczyńców. Asystentem kościelnym stowarzyszenia jest ks. Adam Przeradzki, wicedyrektor Caritas Diecezji Płockiej. Charakter formacyjny mają comiesięczne Msze św. Albertyńskie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku.