Drukuj Powrót do artykułu

Po pierwszym dniu pielgrzymki Franciszka do Ziemi Świętej

24 maja 2014 | 21:48 | pb, st, kg (KAI) / br Ⓒ Ⓟ

Spotkanie z królem Abdullahem II i władzami Jordanii, Msza św. na stadionie w Ammanie i wizyta w miejscu chrztu Jezusa nad Jordanem – to główne punkty pierwszego dnia pielgrzymki papieża Franciszka do Ziemi Świętej. Potrwa ona do 26 maja i obejmie jeszcze Palestynę i Izrael. Ojciec Święty wezwał do wsparcia władz Jordanii w opiece nad uchodźcami z innych krajów Bliskiego Wschodu i o respektowanie w tym regionie i na całym świecie wolności religijnej. Ponowił apel o pokój w Syrii i podjęcie negocjacji, a także przestrzeganie prawa humanitarnego, „by zapewnić niezbędną pomoc dla cierpiącej ludności” tego kraju.

Samolot z Franciszkiem na pokładzie wylądował o godz. 13.00 czasu lokalnego (12.00 czasu polskiego) na międzynarodowym lotnisku im. Królowej Alii w Ammanie. Na pokład weszli nuncjusz apostolski abp Giorgio Lingua i jordański szef protokołu dyplomatycznego. U stóp schodów samolotowych Ojca Świętego powitali przedstawiciel króla Abdullaha II – książę Ghazi bin Muhammad bin Talal, łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal i kustosz Ziemi Świętej o. Pierbattista Pizzaballa. Papieża powitało również dwoje dzieci, które ofiarowały mu czarną orchideę – kwiat będący symbolem Królestwa Jordanii. Następnie w pawilonie królewskim Franciszek odbył (przy pomocy tłumacza, włoskiego franciszkanina z Kustodii Ziemi Świętej) krótką rozmowę z księciem Ghazim. Do grona tego dołączyły następnie inne osobistości, w tym przedstawiciel prawosławnego Patriarchatu Jerozolimy.

Abdullah II: Franciszek sumieniem świata

Z lotniska papieski orszak udał się do pałacu królewskiego, gdzie nastąpiła oficjalna uroczystość powitania przez Abdullaha II wraz z małżonką, królową Ranią. Po prywatnej rozmowie z monarchą Ojciec Święty spotkał się z rodziną królewską, a następnie z władzami królestwa, korpusem dyplomatycznym i przedstawicielami religii tego państwa.

Witając Franciszka król przypomniał, że 50 lat temu jego ojciec Husajn powitał tu Pawła VI, który jako pierwszy papież odwiedził oficjalnie kraj muzułmański. On sam natomiast 14 lat temu miał zaszczyt witać św. Jana Pawła II i przed pięciu laty Benedykta XVI.

Monarcha podkreślił, że na tej ziemi muzułmanie i chrześcijanie budują wspólną przyszłość na wspólnym gruncie wzajemnego szacunku, pokoju i oddania Bogu. Wyraził przekonanie, że ludzie dobrej woli: chrześcijanie i muzułmanie mogą wnosić uleczenie i nadzieję w świat naznaczony konfliktami i nieufnością.

Zwrócił uwagę na przewodnią rolę Ojca Świętego w obronie ludzkiej godności i na jego zaangażowanie w dialog zwłaszcza z islamem. – Muzułmanie na całym świecie doceniają orędzie szacunku i przyjaźni Waszej Świątobliwości. Jesteś nie tylko następcą św. Piotra, ale stałeś się sumieniem dla całego świata – stwierdził jordański monarcha.

W tym kontekście wskazał, że Franciszek jest budowniczym mostów, dodając, że rolę tę pragnie pełnić także jego ojczyzna. Przypomniał jordańskie inicjatywy na rzecz dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego. Podkreślił, że jako 41 potomek proroka Mahometa stara się podtrzymywać prawdziwego ducha islamu jako religii pokoju, dbając o miejsca święte chrześcijan i muzułmanów w Jordanii i Jerozolimie. Zabiega też o to, by Jerozolima – Miasto Święte – była miejscem kultu dla wszystkich i bezpiecznym domem dla wszystkich wspólnot i wszystkich pokoleń.

Abdullah zaapelował również o pokój w Syrii i o rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego. – Status quo odmawiania sprawiedliwości Palestyńczykom; lęk przed drugim, strach przed zmianami to drogi do wzajemnego zniszczenia, a nie wzajemnego szacunku. Razem możemy pomóc przywódcom obu stron w podjęciu niezbędnych odważnych kroków na rzecz pokoju, sprawiedliwości i współistnienia – stwierdził król, życząc, aby pontyfikat papieża Franciszka przyczynił się do pokoju, bo „błogosławieni są pokój czyniący”.

Franciszek: pomóżcie Jordanii!

W odpowiedzi papież wyraził nadzieję na to, że jego wizyta przyczyni się do pokoju na Bliskim Wschodzie i rozwoju dialogu między wyznawcami judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.

Wyraził uznanie dla gościnności Jordanii wobec uchodźców palestyńskich, irackich oraz przybyłych z innych obszarów kryzysowych, zwłaszcza z sąsiedniej Syrii. Wezwał wspólnotę międzynarodową o wsparcie działań władz jordańskich w tej dziedzinie. Jednocześnie zaapelował o podejmowanie działań na rzecz trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. – Dla osiągnięcia tego celu konieczne i pilniejsze niż kiedykolwiek jest pokojowe rozwiązanie kryzysu syryjskiego, a także sprawiedliwe rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego – stwierdził Franciszek.

Ponowił „wyrazy głębokiego szacunku i poważania dla wspólnoty muzułmańskiej” i wyraził uznanie dla podejmowanych przez króla Abdullaha i władze Jordanii inicjatyw na rzecz dialogu wyznawców judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Podkreślił znaczenie jakie dla całego Bliskiego Wschodu ma obecność chrześcijan, którzy pomimo, że są obecnie mniejszością wnoszą istotny wkład w dobro wspólne społeczeństwa. Zaapelował o respektowanie na całym Bliskim Wschodzie i na całym świecie wolności religijnej, która obejmuje ona nie tylko wolność sumienia w sprawach religijnych oraz swobodę kultu, ale także swobodę wyboru religii, którą uważa się za prawdziwą, i publiczne wyrażanie swojej wiary.

Na zakończenie Ojciec Święty raz jeszcze wyraził ufność, że jego wizyta w Jordanii przyczyni się do zintensyfikowania i krzewienia dobrych i przyjaznych stosunków między chrześcijanami a muzułmanami.

Msza na stadionie

Około 1400 dzieci przyjęło Komunię św. podczas Mszy św., którą papież Franciszek odprawił po południu na stadionie międzynarodowym w Ammanie. W liturgii uczestniczyło około 30 tysięcy wiernych, w tym liczni uchodźcy z Palestyny, Syrii i Iraku, przebywający w Jordanii.

„Papa Francis, Papa Francis!” – wołali zgromadzeni, gdy papieski papamobile wjechał na stadion.

Msza była odprawiana po włosku, zaś śpiewy rozbrzmiewały po arabsku. Tłem ołtarza ustawionego pod żółtym zadaszeniem były wielkie zdjęcia kanonizowanych w kwietniu br. papieży: Jana Pawła II i Jana XXIII. Z Franciszkiem koncelebrowali m.in. abp Twal i sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin.

Po Ewangelii papież wyszedł spod zadaszenia i wygłosił homilię od pulpitu, stojącego w prażącym słońcu. Jednocześnie wiał silny wiatr.

Franciszek zaznaczył, że misją Ducha Świętego jest tworzenie harmonii, budowanie pokoju w różnych kontekstach i między różnymi podmiotami. Wskazał, że różnorodność ludzi i myśli nie powinna powodować odrzucenia i stawać się przeszkodą, bo „różnorodność jest zawsze ubogaceniem”. – Dlatego przyzywamy dziś żarliwie Ducha Świętego, prosząc Go, aby przygotował drogę pokoju i jedności – powiedział papież.

Zaznaczył, że Duch Święty wewnętrznie namaścił Jezusa i namaszcza uczniów, aby ożywiały ich te same uczucia, co Jezusa i aby mogli w ten sposób przyjąć w swoim życiu postawy sprzyjające pokojowi i jedności. – Prośmy Ojca, aby nas namaścił, abyśmy stali się w pełni Jego dziećmi, coraz bardziej podobnymi do Chrystusa, abyśmy wszyscy czuli się braćmi i tak oddalili od siebie urazy i podziały oraz miłowali się po bratersku – zachęcił Franciszek.

Zauważył ponadto, że Duch Święty posyła nas, byśmy byli posłańcami i świadkami pokoju. Podkreślił, że droga pokoju umacnia się, „jeśli uznajemy, że wszyscy mamy taką samą krew i stanowimy część rodzaju ludzkiego; jeśli nie zapominamy, że mamy jednego Ojca w niebie i wszyscy jesteśmy Jego dziećmi, uczynionymi na Jego obraz i podobieństwo”.

Na zakończenie swej homilii zachęcił, by prosić Go, „aby przygotował nasze serca na spotkanie z braćmi niezależnie od różnic idei, języka, kultury, religii”, by namaścił nas „olejem swego miłosierdzia, leczącym rany błędów, nieporozumień i sporów”, oraz aby „nas posłał z pokorą i łagodnością na trudne, ale owocne drogi poszukiwania pokoju”.

Papież głosił homilię po włosku, następnie została ona odczytana przez jednego z biskupów po arabsku.

W modlitwie wiernych proszono Boga m.in. o to, by wzbudził w mieszkańcach Jordanii, całego Bliskiego Wschodu i wszystkich narodach Ziemi prawdziwe pragnienie pokoju, a także by moc Jego Ducha „przemieniała nienawiść w miłość, a zemstę w przebaczenie”.

Abp Twal: potrzebujemy Twojego uśmiechu

Przed papieskim błogosławieństwem głos zabrał abp Twal. Wyraził wielką radość ze spotkania w osobie Franciszka Jezusa Chrystusa. Przedstawiając życie łacińskiego patriarchatu Jerozolimy, który obejmuje także terytorium Jordanii, hierarcha podkreślił, że w Ziemi Świętej naznaczonej wieloma podziałami Kościół katolicki chce być czynnikiem jedności między chrześcijanami i między narodami. Wskazał, że Jordania, choć niewielka i uboga, jest bogata w powołania kapłańskie i zakonne. Patriarcha zaznaczył, że wielkim problemem Jordanii jest migracja. Nie ma tu rodziny, której jedno z dzieci nie pracowałoby zagranicą.

Papieża Franciszka nazwał Janem Chrzcicielem obecnego wieku, który przygotowuje ludzi na przyjście Jezusa Chrystusa, sprzeciwia się niesprawiedliwościom i troszczy o ubogich. Potrzebujemy Twego słowa, uśmiechu i dobrego zdrowia, o które się modlimy – powiedział abp Twal.

Wizyta nad Jordanem

Wieczorem Franciszek odwiedził miejsce chrztu Jezusa w Betanii Zajordańskiej, odległej o około 50 km od Ammanu. Ojcu Świętemu towarzyszyła para królewska. Monarcha sam prowadził specjalny pojazd – zadaszoną platformę bez drzwi, przypominającą meleks – którym Franciszek zwiedzał terenu starożytnej Betanii.

W miejscu chrztu Jezusa papież wysłuchał opowieści przewodnika, którą na włoski tłumaczył franciszkanin z Kustodii Ziemi Świętej, który także podtrzymywał Franciszka, gdy schodził po kamiennych schodach nad rzekę. Następnie Ojciec Święty schylił się i dotknął palcami wód Jordanu, po czym pogrążył się na kilka minut w modlitwie.

Znad Jordanu odjechał do kościoła łacińskiego na spotkanie z uchodźcami, chorymi dziećmi i niepełnosprawną młodzieżą. W pobliżu świątyni pożegnał się z parą królewską, ponownie zszedł nad Jordan w miejscu, gdzie rzeka jest nieco szersza niż w miejscu chrztu Jezusa, wpisał się także do księgi pamiątkowej. W prezencie otrzymał mozaikę przedstawiającą Jordan.

Spotkanie z uchodźcami i niepełnosprawnymi

W kościele obrządku łacińskiego zgromadziło się około 600 osób – chrześcijan i muzułmanów. Wchodzącego do niewykończonej jeszcze świątyni Franciszka powitały radosne okrzyki zgromadzonych, którzy następnie odśpiewali na jego cześć piosenkę, powiewając przy tym małymi chorągiewkami w barwach watykańskich i jordańskich. Obok Ojca Świętego zasiedli abp Twal i książę Ghazi.

Zebranych przestawił papieżowi łaciński patriarcha Jerozolimy. Zaprosił świat chrześcijański do odwiedzania tego miejsca – idąc śladem Ojca Świętego.

Po odśpiewaniu po arabsku fragmentu Ewangelii o działalności św. Jana Chrzciciela i chrzcie Jezusa, głos zabrał papież. Podkreślił, że bardzo mu zależało, by podczas obecnej pielgrzymki spotkać się z uchodźcami i młodymi osobami niepełnosprawnymi. Nawiązując do miejsca, w którym ma ono miejsce, podkreślił pokorę Chrystusa, który „zniża się do nas, a swoją miłością przywraca nam godność i daje nam zbawienie. Zawsze uderza nas ta pokora Jezusa, jego pochylenie się nad ludzkimi ranami, aby je uleczyć”.

Ojciec Święty wyznał, że także on jest głęboko poruszony tragediami i ranami naszych czasów, zwłaszcza spowodowanymi nadal trwającymi konfliktami na Bliskim Wschodzie. – Myślę w pierwszej kolejności o Syrii, rozdartej bratobójczą walką, trwającą już od trzech lat, która zebrała już niezliczone ofiary, zmuszając miliony ludzi, by stali się uchodźcami i wygnańcami w innych krajach – powiedział papież.

Podziękował władzom i mieszkańcom Jordanii za wielkoduszne przyjęcie dużej liczby uchodźców z Syrii i Iraku. Zaapelował do społeczności międzynarodowej, aby wspierała działania Jordanii w obliczu tego kryzysu humanitarnego, spowodowanego przybyciem na jej terytorium tak dużej liczby uchodźców.

Ponowił apel o pokój w Syrii i podjęcie negocjacji, a także przestrzeganie prawa humanitarnego, „by zapewnić niezbędną pomoc dla cierpiącej ludności” tego kraju. – Rozwiązanie może bowiem nadejść jedynie przez dialog i ograniczenie roszczeń, przez współczucie dla cierpiących, poszukiwanie rozwiązania politycznego i poczucie odpowiedzialności wobec braci – zaznaczył Franciszek.

Poprosił młodych o włączenie się w jego modlitwę o pokój, przez ofiarowanie Bogu swoich codziennych trudów oraz współpracę w budowie społeczeństwa, które szanuje najsłabszych, chorych, dzieci, osoby starsze. – Pomimo trudności życia, bądźcie znakiem nadziei – zaapelował papież.

– Niech Bóg nawróci ludzi odwołujących się do przemocy i tych, którzy mają plany wojny, oraz umocni serca i umysły budujących pokój i odpłaci im wszelkim błogosławieństwem – zakończył swoje przemówienie Ojciec Święty. Zostało ono następnie streszczone w języku arabskim przez jednego z biskupów.

Po błogosławieństwie papież, idąc przez kościół, pokropił zebranych wodą święconą, pochodzącą z Jordanu. Podarował patriarsze ozdobiony rzeźbioną gałązką oliwną kielich i patenę mszalną.

Dzieci zaśpiewały po hiszpańsku – w języku ojczystym papieża – pieśń maryjną, zapowiadając ją w tym języku i zapewniając: „Ojcze Święty, bardzo Cię kochamy”. Zaśpiewała też grupa dziewcząt. Głos zabrały przedstawicielki irackich i palestyńskich uchodźców, opowiadając o ich trudnej sytuacji i wyrażając nadzieję na lepszą przyszłość. O swojej chorobie i wierze opowiedzieli: 11-letni chłopiec i inny niepełnosprawny nastolatek, a także kobieta na wózku inwalidzkim.

Wychodząc ze świątyni papież rozmawiał z obecnymi i ich błogosławił. Miał na szyi podarowaną przez przedstawicielkę uchodźców szarfę w typowym dla krajów arabskich wzorze. Żegnały go okrzyki: „Viva il Papa!” (Niech żyje papież).

Noc Franciszek spędzi w nuncjaturze apostolskiej w Ammanie. W niedzielę rano zaś odleci helikopterem do Betlejem w Palestynie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.