Podhale: procesje rezurekcyjne z widokiem na ośnieżone Tatry

Ośnieżone tatrzańskie szczyty i lekki przymrozek towarzyszył góralom z dominikańskiej parafii w Małem Cichem, którzy przeszli rano 5 kwietnia w procesji rezurekcyjnej po swojej miejscowości.

Procesja rezurekcyjna wyruszyła z parafialnego kościoła pw. Św. Józefa, gdzie przez całą noc górale czuwali przy grobie Pana Jezusa w strażackiej warcie. Kiedy dominikanin o. Artur Musialski wypowiedział w modlitwie przed procesją, że Jezus Chrystus zwyciężył nad śmiercią i nie ma go wśród umarłych, górale z warty symbolicznie padli na ziemię. – Oto przyszedł Zmartwychwstały, dla którego nie ma rzeczy nie możliwych. Udowodnił nam, że można pokonać największe cierpienie i słabości – podkreślał o. Sylwester Laskowski, kaznodzieja dominikański.

Górale przeszli w procesji rezurekcyjnej po głównej ulicy w wiosce. Nieśli ze sobą poczty sztandarowe Związku Podhalan i Ochotniczej Straży Pożarnej. Wielu wiernych było ubranych w stroje regionalne. W czasie procesji dało się odczuć lekki przymrozek, ale za to procesja wiodła wzdłuż tatrzańskich smreków i wokół rozpościerał się widok na ośnieżone jeszcze górskie granie.

W rezurekcji uczestniczyli też turyści, spędzający święta u gospodarzy z Małego Cichego. W wielu domach po procesji i Mszy św. wierni spotkali się na tradycyjnym śniadaniu wielkanocnym. Można było skosztować typowo góralskich przysmaków i innych potraw przygotowanych przez mieszkańców Małego Cichego.