Drukuj Powrót do artykułu

Podpalono dom karykaturzysty Mahometa

17 maja 2010 | 10:01 | kg (KAI/AFP) / maz Ⓒ Ⓟ

W nocy z 14 na 15 maja w miejscowości Nyhamnsläge w Skanii na południu Szwecji podpalono dom Larsa Vilksa – rysownika, autora karykatury Mahometa.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, a straty spowodowane ogniem są niewielkie. W związku ze zdarzeniem miejscowa policja zatrzymała 15 i 16 bm. dwóch mieszkańców Landskrony (ok. 40 km od mieszkania artysty), podejrzanych o podpalenie.

Obaj zatrzymani są obywatelami szwedzkimi pochodzenia kosowskiego w wieku odpowiednio 19 i 21 lat. Według rzecznika policji w Skanii – Calle Perssona, starszego z nich udało się aresztować dzięki „śladom osobistym”, pozostawionym niedaleko od miejsca zdarzenia. „Obaj byli dotychczas nieznani policji” – oświadczył Persson.

W wyniku podpalenia uszkodzona została część przednia budynku, popękały szyby, a wewnątrz obiektu znaleziono butelki z płynem zapalającym, ale szybko udało się stłumić ogień.

Podejrzani, których imion na razie nie ujawniono, zostaną postawieni przed sądem prawdopodobnie w poniedziałek 17 bm., w celu ewentualnego zwolnienia ich – powiedział rzecznik. Jednocześnie odmówił jakichkolwiek komentarzy w sprawie ewentualnych dalszych aresztowań.

63-letni L. Vilks prawie 3 lata temu, 18 sierpnia 2007, zamieścił w jednym z regionalnych tygodników szwedzkich rysunek przedstawiający Mahometa w postaci psa. Była to ilustracja artykułu wstępnego nt. ważności swobody wyrazu. Wywołało to natychmiast ostre polemiki zarówno w samej Szwecji, jak i za granicą a on sam od tamtego czasu wielokrotnie otrzymywał pogróżki, nie zmienił jednak adresu ani nie ukrywał, gdzie mieszka. W rozmowie z francuską agencją prasową AFP oświadczył, że na jakiś czas będzie musiał zmienić mieszkanie, dodając, że nie chce „być paranoikiem”.

Szwedzki rysownik był już ofiarą napaści we wtorek 11 maja na uniwersytecie w Uppsali, gdy w czasie wykładu jakiś mężczyzna uderzył go w głowę. Wcześniej, w marcu w Irlandii aresztowano siedmiu muzułmanów, podejrzewanych o przygotowanie spisku na jego życie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.