Pogrzeb kapelana beskidzkich olimpijczyków

Uroczystości pogrzebowe ks. Władysława Droździka, emerytowanego proboszcza parafii św. Małgorzaty w Bielsku-Białej, kapelana beskidzkich olimpijczyków, odbyły się 29 i 30 marca w bielskiej świątyni. Zmarły przeżył prawie 80 lat, z czego 56 jako kapłan. Przez 24 był proboszczem wspólnoty parafialnej w Kamienicy.

Mszę św. pogrzebową sprawował we wtorek bp Roman Pindel. Podczas liturgii modliła się najbliższa rodzina ks. Władysława oraz przedstawiciele beskidzkich olimpijczyków. Były wiceprezes Beskidzkiej Rady Olimpijskiej Bogdan Dubiel przypomniał w swym wystąpieniu spotkanie z 27 października 2000 r., kiedy św. Jan Paweł II przyjął na prywatnej audiencji delegację beskidzkich olimpijczyków, sporowców i działaczy.

„Cała rodzina olimpijska jest Ci, Władziu, księże Władysławie, wdzięczna za to, że poprowadziłeś wtedy tę pielgrzymkę do Rzymu, za wszystkie Msze św., szczególnie te, które były organizowane w kwietniu, w Dniu Olimpijczyka” – mówił przedstawiciel sportowców Podbeskidzia nad trumną kapelana. Wśród modlących się w bielskiej świątyni był m.in. Marian Kasprzyk, znany bokser, mistrz olimpijski z Rzymu (1960) i Tokio (1964).

List kondolencyjny od krajowego duszpasterza sportowców ks. Edwarda Plenia SDB odczytał dyrektor Domu Księży Emerytów ks. Marcin Suchanek. W imieniu delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa sportowców bp. Mariana Florczyka, diecezjalnych duszpasterzy sportowców oraz swoim salezjanin zapewnił w przesłanym dokumencie o „modlitewnym memento” i podziękował śp. ks. Władysławowi za jego wieloletnią posługę.

W kazaniu ks. Franciszek Płonka przypomniał drogę życiową swego zmarłego kolegi rocznikowego. Rozpoczęła się ona w Kozach 1 października 1941 r. i przez bielskie LO im. Mikołaja Kopernika zaowocowała powołaniem kapłańskim.

Kaznodzieja wspomniał wspólne lata seminarium krakowskiego z wykładami bp. Karola Wojtyły, a także dzień święceń 11 kwietnia 1965 r. Duchowny wyliczył kolejne przystanki w pracy duszpasterskiej żegnanego kapłana, gdy służył jako wikary w Białym Dunajcu, Rabce, Maniowach Lipowej, Krzeszowicach, gdy był proboszczem w Lipnicy Małej w trudnym dla Kościoła czasie PRL-u, a potem, gdy w 1992 r. objął parafię w Kamienicy.

Wyrazy współczucia złożył rodzinie bp Roman Pindel, który zapewnił o trwającej modlitwie księży emerytów z Domu, gdzie przez ostatnie kilka lat ks. Władysław przebywał.

Po liturgii trumna z ciałem zmarłego spoczęła na pobliskim cmentarzu.