Drukuj Powrót do artykułu

Polacy nie chcą eksperymentów na rodzinie

28 kwietnia 2017 | 14:45 | Warszawa / Antoni Szymański (KAI) / wer Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. pixabay.com

Przez wiele lat „eksperymentatorzy” różnej maści próbowali poprawić naturę ludzką. Powstają utopie, sztuczne ideologie, systemy „inżynierii społecznej”, totalitaryzmy. Współcześnie zagrożeniem numer 1 jest pogląd, że rodzina nie jest jedynym naturalnym środowiskiem dorastania człowieka. W imię fałszywie pojętej równości wobec prawa, dąży się do osłabienia lub zniszczenia rodziny. Polacy w większości póki co dobrze wyczuwają granice, których przekraczanie grozi destrukcją – pisze w komentarzu dla KAI senator Antoni Szymański.

Publikujemy komentarz senatora Antoniego Szymańskiego:

18 artykuł polskiej konstytucji stanowi: Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. W wyniku nasilonych działań środowisk określających się jako nieheteroseksualne (tak zwanych LGBT), w różnych krajach europejskich dąży się do zmiany prawa. Celem jest umożliwienie zawierania przez osoby homoseksualne związków równych małżeństwom (również z możliwością do adopcji dzieci). Organizacje LGBT przejawiają aktywność również w Polsce, sugerując, że ich idee podzielane są przez opinię publiczną. Aby to sprawdzić Fundacja Mamy i Taty zleciła w tym roku badanie ankietowe uznanej międzynarodowej grupie Ipsos, obecnej w 84 krajach świata. Jego celem było zdiagnozowanie poziomu akceptacji dla definicji małżeństwa z artykułu 18 polskiej Konstytucji oraz legalizacji małżeństw osób żyjących w związkach jednopłciowych.

Czytaj także: Polacy uznają małżeństwo za związek kobiety i mężczyzny

Wyniki badania w całości potwierdzają, że społeczeństwo polskie nie wyraża zgody na majstrowanie przy prawie naturalnym. Badanym zadano pytanie: Czy zgadza się Pan(i) z definicją małżeństwa zawartą w polskiej konstytucji (artykuł 18) uznającą małżeństwo za związek kobiety i mężczyzny? 86,5 proc. badanych potwierdziło słuszność ujęcia konstytucyjnego. Przeciwnego zdania jest 9 proc. Pogląd ten łączy Polaków praktycznie niezależnie od preferencji partyjnych. Podobnie jest z odpowiedziami na pytanie Czy, Pana(i) zdaniem, osoby tej samej płci (dwie kobiety albo dwaj mężczyźni) pozostające ze sobą w związku, powinny mieć prawo do zawierania małżeństw, które łączy się z prawem do adopcji dzieci? 71 proc. ankietowanych odmawia homoseksualistom takiego prawa, a przyznaje je 19,9 proc. W tym wypadku dostrzegalny jest związek poglądu z sympatiami politycznymi. W wypadku elektoratu PO, ponad 1/3 ankietowanych skłonna jest udzielić prawa do adopcji parom nieheteroseksualnym, podczas gdy w przypadku PiS jest to 9,8 proc., a PSL – 11,4 proc.

Z przytoczonych przeze mnie badań wynikają dwa wnioski. Po pierwsze zdecydowana większość Polaków popiera naturalny model rodziny. Jest to wniosek optymistyczny, gdyż zarówno zdrowy rozsądek jak i nauka potwierdzają, że małżeństwo mężczyzny i kobiety jest jedynym bezpiecznym środowiskiem owocowania miłości i zrównoważonego wychowywania dzieci. Po drugie – co jest bardziej niepokojące – polska opinia społeczna może ulegać oddziaływaniu różnego rodzaju propagandy opartej na manipulacji językiem. Wystarczy zauważyć, że gdy zadano pytanie o możliwość związków gejów i lesbijek oraz prawo adopcji dzieci, nie nazywając tego małżeństwem – granice przyzwolenia okazały się większe. Polacy nie lubią bowiem zabraniać!

Czytaj także: Senator Szymański o danych GUS: potrzebny program wsparcia dla trwałej rodziny

Pamiętajmy zatem, że rzecz nie w nazwie ale w rzeczywistym statusie. Jeśli dany związek cieszy się takimi samymi prawami jak małżeństwo, to nawet jeśli nie jest tak wprost nazywany – w świetle prawa jest mu równy. Kwestia adopcji jest tu kluczowa. Nie wolno nam za żadną cenę i pod żadną nazwą zgodzić się na prawo do adopcji przez pary jednopłciowe. Przekroczenie tej granicy oznacza drastyczne narażenie instytucji rodziny i więzi społecznych. Mamy jeszcze sposobność na społeczne wzmacnianie rodziny tak, by ochronić ją przed tym co dzieje się w wielu zachodnich społeczeństwach. Uważam bowiem, że zamiast podejmowania ryzykownych eksperymentów lepiej uczyć się na cudzych błędach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

28 kwietnia 2017 10:32

Mijają trzy lata od kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.