Polak w szponach hazardu
02 czerwca 2011 | 09:05 | tk, CBOS / ms Ⓒ Ⓟ
Co drugi dorosły Polak w ciągu ostatnich 12 miesięcy uczestniczył w grach hazardowych – podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS) w raporcie pt. „Polak w szponach hazardu”.
Co ciekawe, ponad dwie trzecie respondentów zadeklarowało się jako zdecydowani przeciwnicy gier hazardowych.
Spośród obecnych na polskim rynku gier, w których wygraną są pieniądze, największą popularnością cieszą się niezmiennie gry Totalizatora Sportowego – udział w nich deklaruje ponad dwie piąte Polaków.
Na drugim miejscu plasują się konkursy i loterie SMS-owe, w które grywa obecnie blisko co piąty dorosły Polak. Udział w pozostałych grach deklaruje łącznie 10 proc.
Specyfika poszczególnych gier hazardowych pozwala wyodrębnić trzy grupy graczy. Pierwszą stanowią grający w Lotto, Multi Multi, Mini Lotto oraz inne gry liczbowe i loterie Totalizatora Sportowego. W grupie tej nieznacznie przeważają mężczyźni (57 proc.), najliczniej reprezentowane są osoby w średnim wieku i starsze – blisko połowa (46 proc.) ma przynajmniej 45 lat.
Drugą grupę graczy stanowią uczestnicy gier i loterii SMS-owych. W odróżnieniu od pozostałych grup, w konkursach SMS-owych kobiety uczestniczą równie często jak mężczyźni. Uczestnictwo w konkursach i loteriach SMS-owych jest domeną osób młodszych.
Trzecia grupa to osoby uczestniczące w pozostałych uwzględnionych w badaniu grach obejmujących: automaty o niskich wygranych, zakłady bukmacherskie, pokera oraz gry oferowane w salonach gier, kasynach i w internecie. Są to w przeważającej większości mężczyźni (76 proc. graczy) i osoby młode.
Niepokojącą popularność tego typu gier wśród ludzi młodych potwierdzają wyniki badania zrealizowanego przez CBOS na próbie uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych. Automaty, gry w internecie, zakłady bukmacherskie czy też kasyna nie cieszą się wprawdzie wśród młodzieży taką popularnością jak gry liczbowe Totalizatora Sportowego i konkursy SMS-owe, jednak tutaj również można mówić o wysokim poziomie uczestnictwa. Okazuje się bowiem, że niemal jedna czwarta ogółu badanej młodzieży gra na automatach, tyle samo deklaruje udział w grach internetowych, 17 proc. zawiera zakłady bukmacherskie, a 6 proc. bywa w kasynie.
Analiza deklaracji osób grających wskazuje, że ryzyko uzależnienia od hazardu związane jest przede wszystkim z typem gry. Najbezpieczniejsze pod tym względem wydają się gry liczbowe i loterie oferowane przez Totalizator Sportowy – co najmniej kilkakrotne doświadczenie niemożności przerwania gry ze względu na chęć „odegrania się” dotyczy w ich przypadku jedynie 7 proc. grających.
Nieco więcej tego rodzaju deklaracji składają uczestnicy konkursów SMS-owych: co najmniej kilka razy nie mógł przerwać gry, licząc na wygraną, co dziesiąty gracz (11 proc.).
Większe zagrożenie, jeśli chodzi o możliwość uzależnienia stanowią inne gry: automaty o niskich wygranych, zakłady bukmacherskie, poker oraz gry oferowane w salonach gier, kasynach i w internecie.
Badani przez CBOS zostali poproszeni o określanie swojego stosunku do hazardu, na dziesięciostopniowej skali, na której 1 oznaczało „lubię hazard”, a 10 – „jestem zdecydowanym przeciwnikiem hazardu”. Odpowiedzi wskazują jednoznacznie, że Polacy nie są zwolennikami gier na pieniądze – średnia ocen dla ogółu badanych wynosi 8,77, a ponad dwie trzecie respondentów (66%) zadeklarowało się jako zdecydowani ich przeciwnicy (wartość 10 na skali).
Sprzeciw wobec hazardu w większym stopniu charakteryzuje kobiety niż mężczyzn; akceptacji gier na pieniądze sprzyja młodszy wiek i rzadsze uczestnictwo w praktykach religijnych (bądź jego zupełny brak).
Analiza ogólnego stosunku Polaków do hazardu nasuwa pytanie: jak to się dzieje, że przy tak powszechnie deklarowanym sprzeciwie wobec gier hazardowych tak wielu w nich uczestniczy? – pisze analityczka CBOS Magdalena Gwiazda.
Wyjaśnieniem, jej zdaniem, może być sposób postrzegania poszczególnych gier. Jak wskazują inne badania, gry liczbowe i zdrapki Totalizatora Sportowego, podobnie jak konkursy polegające na wysyłaniu płatnych SMS-ów, w społecznym odczuciu nie są hazardem, a przynajmniej nie w takim stopniu jak gry w kasynie, zakłady bukmacherskie czy automaty, które noszą piętno „twardego” hazardu.
„Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że ogromna rzesza Polaków grających w Lotto czy Multi Multi lub wysyłających SMS-y w kolejnej loterii traktuje je jak nieszkodliwą rozrywkę – bez świadomości, że uczestniczy w grze hazardowej – i jednocześnie z czystym sumieniem deklaruje potępienie i niechęć do gier na pieniądze” – uważa Gwiazda.
Badanie przeprowadzono w dniach 5 – 11 maja 2011 roku na liczącej 1189 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.