Drukuj Powrót do artykułu

Polscy muzułmanie o uchodźcach

17 września 2015 | 09:21 | mip / br Ⓒ Ⓟ

Należy oddzielić prawdziwych uchodźców, którym zagraża śmierć, od tych, którzy szukają lepszego życia – mówi KAI Andrzej Saramowicz, współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów (RWKM).

Dodaje, że polscy wyznawcy islamu chcą pomóc uchodźcom. Tyle, na ile będzie ich stać. „Jeśli chcą tu mieszkać, muszą respektować polskie prawo i szanować polską kulturę” – wskazuje Olgierd Chazbijewicz, przewodniczący zarządu Muzułmańskiej Gminy Wyznaniowej w Gdańsku.

W pomoc uchodźcom zaangażuje się gdańska gmina muzułmańska. – Jak tylko pojawią się w Polsce pierwsi uchodźcy, od razu zaoferujemy im pomoc duchową i informacyjną. Pomożemy w nauce języka i pokażemy nową kulturę – deklaruje przewodniczący Olgierd Chazbijewicz. Jednocześnie zaznacza, że muzułmańska wspólnota nie ma możliwości, aby pomóc uchodźcom finansowo. – Ledwo starcza nam na utrzymanie meczetu. Opłacamy go ze składek. Nie mamy innych źródeł finansowania – mówi Chazbijewicz.

Muzułmański Związek Religijny w Polsce zapewnia, że tyle, na ile będzie w stanie, to włączy się w pomoc uchodźcom, którzy przyjadą do Polski. – Do sprawy trzeba podejść racjonalnie. Ludzie mają teraz inne oczekiwania, niż przed wojną. Dziś nie wystarczy dać kromkę chleba czy kawałek dachu nad głową, trzeba uchodźców potraktować poważnie i zapewnić im to, czego potrzebują. Trzeba Syryjczykom znaleźć pracę i mieszkanie – mówi KAI Musa Czachorowski, rzecznik prasowy Muzułmańskiego Związku Religijnego.

Olgierd Chazbijewicz dodaje jednak, że migrantom trzeba też postawić warunki. – Przede wszystkim trzeba stworzyć im odpowiednie normy prawne. Jeśli chcą tu mieszkać, muszą respektować polskie prawo i szanować polską kulturę. Tylko takie rozwiązanie przyniesie korzyść obu stronom – zauważa przewodniczący gminy muzułmańskiej w Gdańsku.

Współprzewodniczący RWKM, muzułmanin Andrzej Saramowicz podkreśla, że trzeba pomóc tym, którzy pomocy potrzebują. – Przede wszystkim trzeba dostrzec, kto jest prawdziwą ofiarą wojny. Należy oddzielić prawdziwych uchodźców, którym zagraża śmierć od imigrantów ekonomicznych, którzy szukają lepszego życia. Nie ma nic złego w tym, że chcą żyć lepiej. Jednak przekraczając granice, łamią prawo – mówi Andrzej Saramowicz.

– Religijności rzeczywiście nie powinniśmy się bać – podkreśla Musa Czachowski. – Tu jednak nie chodzi tylko o wiarę, lecz o zupełnie odmienny system wartości, inne zwyczaje i kulturę. Tego się właśnie obawiają ludzie – odmienność od zawsze wzbudzała lęk – podkreśla muzułmanin. Negatywne nastroje potęguje medialny wizerunek uchodźców szturmujących zamknięte granice i spekulacje, że wszyscy muzułmanie są terrorystami – dodaje.

Andrzej Saramowicz wskazuje, że państwo polskie nie jest przygotowane na wielki napływ uchodźców. – Trzeba zadbać o szczelność granic. To duże pole do pracy dla służb, które powinny sprawdzać, kto i po co przyjeżdża. Pomoc uchodźcom nie może zagrażać bezpieczeństwu Polaków – zaznacza współprzewodniczący RWKM.

– Europa od wielu wieków jest dla muzułmanów „ziemią obiecaną”, która opływa w luksusy. Gdy dodamy do tego otwarte ręce Angeli Merkel, która wręcz zaprasza uchodźców, to nie powinno dziwić, że uchodźców chcących się dostać do Europy będzie coraz więcej – zauważa Musa Czachowski. Andrzej Saramowicz wskazuje, że uchodźcom pomagają również kraje afrykańskie. Około 2 mln uchodźców przyjął Liban, milion osób znalazło schronienie w Turcji. Pomoc oferuje też Arabia Saudyjska. – W zachodniej Europie jednak zarabia się więcej, dlatego chętnych do zamieszkania tam nie brakuje – zauważa współprzewodniczący RWKM.

Jak dowiaduje się KAI, w najbliższych dniach zdanie w sprawie uchodźców zajmie Rada Wspólna Katolików i Muzułmanów w Polsce. Trwają prace nad ostatecznym kształtem tekstu.


Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.