Drukuj Powrót do artykułu

Pospieszalski o prowokacji w reklamie: ile jeszcze?

13 kwietnia 2002 | 16:58 | per //mr Ⓒ Ⓟ

Następuje rozmontowanie poczucia wstydu u nas i u naszych dzieci – uważa artysta Jan Pospieszalski. Tak skomentował dla KAI pojawienie się dwóch reklam, które wywołały powszechne oburzenie.

Na jednym z nich, opatrzonym hasłem „numer z gejami”, umieszczono zdjęcie dwóch mężczyzn z pejczem, na drugim roznegliżowana kobieta zapowiada „pobicie seksualnego rekordu Polski”. – To wygląda trochę tak, jakby ktoś sprawdzał na ile my jeszcze pozwolimy – twierdzi Pospieszalski.
Zdaniem Pospieszalskiego, poprzez pokazywanie takich rzeczy na billboardach, na które codziennie patrzą dzieci idące do szkoły czy ludzie wychodzący z kościoła, następuje „rozmontowanie poczucia wstydu”. – Wstyd jest naturalnym i subtelnym mechanizmem obronnym, jakim posługuje się nasze sumienie. Ta tkanka jest bardzo delikatna, zniszczonej nie da się odbudować. To sprawia, że później jesteśmy podatni na różne „syfy” i zatrucia. Tracimy swoją wrażliwość – dodaje.
Przypomina, że pornografia wywołuje potrzebę coraz mocniejszych doznań. – Kiedyś wystarczyło pokazać nagą kobietę, później akt seksualny, następnie trzeba było wprowadzić gadżety i akcesoria. Dzisiaj „hitem sezonu” jest seks z inwalidami. Stare doznania się zużywają. To jest choroba, patologia – zaznacza.
Pospieszalski zauważa, że środowisko „kochających inaczej” jest niezwykle aktywne, skonsolidowane i solidarne. – Są usytuowani w różnych miejscach ważnych dla popkultury, mediów czy komunikacji wizualnej. Mają teraz pewnie świetną zabawę widząc, na jak wiele społeczeństwo jest w stanie się zgodzić – twierdzi Pospieszalski.
Według Pospieszalskiego, nie można stać z założonymi rękami i udawać, że nic złego się nie dzieje. Można temu skutecznie przeciwdziałać. – Zobaczyłem jedną z tych reklam na billboardzie, który stoi na boisku szkolnym. Zadzwoniłem do kuratorium i zrobiłem awanturę. Bardzo szybko plakat został zaklejony. Tutaj akurat złapałem ich na spalonym, popełnili błąd, posunęli się za daleko. Mój znajomy ma interweniować w sprawie plakatów znajdujących się przed jednym z kościołów oraz przy domu dziecka – opowiada.
Najbliższy program „Studio otwarte – Cybernetyki 7”, prowadzony przez Jana Pospieszalskiego, będzie dotyczył właśnie przekraczania kolejnych granic w obyczajowości. Emisja: wtorek, 16 kwietnia, godz. 22:25, TV Puls.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.