Post w intencji ks. Piotra Pawlukiewicza
02 grudnia 2019 | 16:50 | ar | Warszawa Ⓒ Ⓟ
Już ok. 1,5 tys. internautów zgłosiło chęć podjęcia postu w intencji ks. Piotra Pawlukiewicza, znanego rekolekcjonisty związanego z warszawskim kościołem św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu. Duchowny od lat zmaga się z chorobą Parkinsona. Na facebook’u powstało wydarzenie zachęcające do podjęcia postu i modlitwy w intencji kapłana. Jak podkreślają organizatorzy, można to zrobić 2 grudnia lub w inny dzień Adwentu. Forma postu również jest dowolna.
– Ks. Piotr zmaga się z chorobą w ogromnej pokorze. Przez wiele lat robił to po cichu – nic o niej nie mówiąc, nie czekając na współczucie. W tej chwili wszyscy wiemy, że choroba jest nieustępliwa, powoduje coraz większe cierpienie. Potrzebne jest leczenie, operacje. Ksiądz też coraz więcej o niej mówi – czytamy na stronie wydarzenia.
Organizatorami inicjatywy są profile „Dopóki walczysz – Konferencje ks. Piotra Pawlukiewicza” i „Kazania inne niż wszystkie”, które zajmują się działalnością ewangelizacyjną na portalu Facebook.
Jak tłumaczą pomysłodawcy akcji, przykład zorganizowanego przez Jezuitów z Łodzi postu za ks. Michała Misiaka pokazał moc modlitwy. – Proponujemy tutaj podobną formułę: post i modlitwa w określony dzień – 2 grudnia – w dowolnej formie. Może o chlebie i wodzie, a może odmawiając sobie mięsa/słodyczy? Pościć można także i w inne dni, również wcześniej (do czego zachęcamy), ale 2 grudnia zarezerwujmy sobie jako szczególny dzień w modlitwie i poście za ks. Piotra. To początek adwentu – okresu, który kończy się narodzinami Chrystusa. Wierzymy, że i nasza modlitwa może wiązać się z narodzinami. O cudzie być może nie mamy śmiałości mówić, ale o uldze w cierpieniu – tak. To dobry moment, aby dobry Bóg dał dużo zdrowia i siły – podkreślają.
W jednym z wywiadów ks. Pawlukiewicz przyznał, że o chorobie dowiedział się w 2007 roku.
„Boli?
– Bólu nie czuję. To ograniczenie ruchowe, brak koordynacji. Przewróciłem się już może z 30, 40 razy.
– Czyli żartów nie ma?
– Bywa niebezpiecznie. Jak upadam, np. ze schodów, to myślę, żeby jakoś ręce pochować i przyjąć ciałem ciężar uderzenia.
– To choroba Parkinsona?
– Tak.
– Można ją zatrzymać?
– Można ją spowolnić i to się w dużym stopniu udaje. Ale po jakimś czasie zawsze sunie do przodu. Pół milimetra, centymetr, ciągle dalej” – wyznał kaznodzieja w rozmowie z Krzysztofem Tadejem.
Parkinson choroba ośrodkowego układu nerwowego, postępująca powoli, prowadząca do inwalidztwa. Cierpiał na nią m.in. Jan Paweł II.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.