Drukuj Powrót do artykułu

Potępiają zbrodnię

15 lipca 2011 | 10:35 | kg (KAI/AsiaNews/FIDES) / ms Ⓒ Ⓟ

Przywódcy religijni i polityczni z Indii i na całym świecie jednogłośnie potępiają krwawe zamachy, do jakich doszło w Bombaju. W wyniku trzech wybuchów bombowych w różnych miejscach miasta zginęło co najmniej 21 osób, a rany odniosło przynajmniej 131 ludzi.

Dotychczas nikt nie przyznał się do popełnienia tej zbrodni ani nie natrafiono na ślad sprawców, ale minister spraw wewnętrznych Indii Palaniappan Chidambaram oświadczył, że był to „skoordynowany atak terrorystyczny”. „Nasze serca zwrócone są ku ofiarom tych wybuchów” – powiedział John Dayal, sekretarz Ogólnoindyjskiej Rady Chrześcijan. Podkreślił, że bezpieczeństwo narodowe wymaga obecnie stałej czujności, a „terroryści są wrogami rodzaju ludzkiego i jest oczywiste, że żaden orędownik jakiejkolwiek sprawy nie będzie już mógł wierzyć w istnienie słusznych powodów, aby uderzyć w niewinne i bezbronne osoby”. Dayal wyraził nadzieję, że policja i służby porządkowe przeprowadzą dogłębne śledztwo w sprawie tej zbrodni, „aby głosy i kampanie nienawiści nie zniszczyły i nie wypaczyły uczuć ludzi”. „Modlimy się za zmarłych i rannych, zwłaszcza za tych, którzy obecnie walczą o życie” – zapewnił sekretarz Rady.

„Wierzymy, że nadejdzie chwila, w której cały naród odczuje potrzebę jedności, aby stawić czoła terroryzmowi z jak największą stanowczością. Zjednoczeni w duchu braterstwa będziemy w stanie pokonać moce, które próbują zdestabilizować nasz kraj” – napisali biskupi indyjscy w wezwaniu do jedności, przesłanym do watykańskiej agencji misyjnej FIDES nazajutrz po zamachach. Potępiając je wyrazili „wielkie rozgoryczenie z powodu tych haniebnych aktów”, przesłali kondolencje rodzinom ofiar i wspomnieli wszystkich rannych, przebywających w stanie ciężkim w szpitalach Bombaju. „Niech Bóg obdarzy ich odwagą, aby przyjęli ból i cierpienie i niech im pobłogosławi w szybkim powrocie do zdrowia” – życzyli biskupi.

Zaznaczyli przy tym, że „przemoc nigdy nie jest trwałym rozwiązaniem jakiegokolwiek problemu społecznego, lecz prowadzi jedynie do nędzy ludzi”. „Bombaj stał się niestety nową ofiarą bezsensownej przemocy za sprawą tych elementów okrutnie wypaczonych, a przemoc tę należy zwalczać wszelkimi sposobami” – stwierdza oświadczenie episkopatu Indii. Na zakończenie wzywa rząd, aby uczynił wszystko, co możliwe, dla walki z elementami przestępczymi oraz prosi wszystkie działy społeczeństwa o wspólne przeciwstawienie się „nieuczciwym planom grup przestępczych, które wyrządziły wiele szkód pokojowi i zgodzie społecznej”.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy nazwał to, co się wydarzyło, „tchórzostwem”, a przewodniczący Rady Bezpieczeństwa ONZ Peter Wittig oświadczył, że każdy czyn terrorystyczny jest „zbrodnią, której nie da się usprawiedliwić”. Prezydent USA Barack Obama potępił wybuchy w Bombaju jako „odrażające” a amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton potwierdziła, że w przyszłym tygodniu złoży oficjalną wizytę w Indiach, chce bowiem umocnić sojusz między obu krajami i potwierdzić ich wzajemne zaangażowanie we wspólnej walce z terroryzmem.

13 lipca wieczorem w trzech miejscach tego prawie 17-milionowego miasta w zachodnich Indiach wybuchły niemal jednocześnie bomby, ukryte w różnych punktach. Zamachowcy wybrali miejsca szczególnie zatłoczone: Zaveri Bazaar, budynek Opery i rejon Dadar. Władze zwracają ponadto uwagę, że ataków dokonano w dniu urodzin terrorysty Mohammada Ajmala Amia Qasaba – jednego ze współautorów serii zamachów w tym samym mieście 26 listopada 2008 r., w których zginęło co najmniej 195 osób a prawie 300 odniosło rany.

Wcześniej, 11 lipca 2006 r. terroryści zaatakowali miejscową kolej. W ciągu niespełna kwadransa w różnych pociągach na trasie zachodniej wybuchło siedem bomb, które spowodowały śmierć ponad 200 osób i rany około 800.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.