Powakacyjna pielgrzymka ministrantów archidiecezji katowickiej
31 sierpnia 2014 | 13:38 | hy Ⓒ Ⓟ
Ministranci z ponad dwustu parafii archidiecezji katowickiej zawitali 30 sierpnia do katedry Chrystusa Króla w Katowicach, gdzie odbyła się ich powakacyjna pielgrzymka. Eucharystia, konkursy, poczęstunek i liczne atrakcje czekały na młodych i starszych pątników. W tym roku szczególnie modlili się o pokój i za swoich rówieśników w Syrii, Iraku i na Ukrainie.
O ogromnej liczbie i znaczącej obecności ministrantów wspomniał podczas kazania metropolita katowicki. – Muszę wam powiedzieć, że jeszcze nigdy w tej katedrze nie było tak biało, jak dzisiaj; nawet wtedy, gdy był tu Jan Paweł II – dziś już święty Papież.
Oprócz licznych podziękowań kierowanych do rodziców, opiekunów, animatorów i duszpasterzy za pomoc w kształtowaniu służby ministranckiej, abp Wiktor Skworc przypomniał obecnym o pokoju. – Nie możemy zajmować się tylko sobą, kiedy świat woła o pokój. Więc wyruszamy z tej katedry do Ojczyzny Jezusa, do Syrii i Iraku; na Ukrainę i prosimy Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata o dar i łaskę pokoju – przede wszystkim dla waszych rówieśników – stwierdził metropolita katowicki. – Pragnę wam dzisiaj nadać trzecie lub czwarte imię i jednocześnie proszę was, abyście o nim nie zapomnieli. Chcę każdemu z was nadać imię Ireneusz, które oznacza: Niosący pokój! Każdy ministrant powinien być tym, który niesie pokój! – podkreślił abp Skworc.
Ministranci po uroczystej Mszy św. mogli skorzystać z licznych atrakcji i wziąć udział w kilku konkursach m.in. liturgicznym, biblijnym, czy choćby na najszybsze ułożenie kostki Rubika. Na ministrantów czekała również loteria z cennymi nagrodami, spośród, których dwie podarował arcybiskup (pióro i zegarek). – Zegarek, abyście zawsze byli na czas przed swoją służbą, natomiast pióro, abyście się dobrze spisywali w jej pełnieniu – stwierdził metropolita katowicki.
Podczas powakacyjnej pielgrzymki ministrantów, można było usłyszeć wiele wspomnień z tegorocznych rekolekcji wakacyjnych, w których udział wzięło ponad 670 ministrantów: – Najbardziej podobało mi się to, że mogłem się dowiedzieć czegoś nowego o liturgii – powiedział dziesięcioletni Paweł, zaś piętnastoletni Adam chwalił się nowopoznanymi kolegami.
Swą przygodę z ministranturą najczęściej rozpoczyna się po Komunii Świętej, jednak są przypadki, gdy powołanie do służby przy ołtarzu odczuwa się później, przykładem jest między innymi Krzysiu z Mysłowic, który obecnie ma czternaście lat, a ministrantem jest od roku. – Pewnego dnia odczułem powołanie do bycia ministrantem, nie mam żadnych kolegów w klasie, którzy są ministrantami, więc na początku było mi bardzo ciężko, bo praktycznie nikogo nie znałem, ale po paru miesiącach wśród ministrantów odnalazłem przyjaciół – powiedział z radością specjalnie dla KAI i kontynuował – Najtrudniejsze dla mnie w służbie jest wczesne wstawanie, chociaż można się do niego po pewnym czasie przyzwyczaić, podobno… – śmieje się Krzysiu.
Ministrantura to nie tylko służenie przy ołtarzu, bo jak mówią sami ministranci to również: wyjazdy na wycieczki, granie w piłkę nożną, spotkania przy pizzy, wspólne wychodzenie na dwór, czy choćby chodzenie na basen. Diecezjalny opiekun ministrantów ks. Cezariusz Wala podkreślił również, że ministranci to wspólnota, w której można liczyć na wszelką pomoc, gdy jest się w potrzebie.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.