Powstają 34 kościoły
19 września 2011 | 09:52 | mag / ms Ⓒ Ⓟ
W diecezji warszawsko-praskiej powstają 34 nowe świątynie. Ich budowę nadzoruje Komisja do Spraw Sztuki i Budownictwa Sakralnego, w skład której wchodzą kapłani-specjaliści w tej dziedzinie.
Jak zaznacza abp Henryk Hoser tworzenie nowych parafii jest odpowiedzią na potrzeby religijne mieszkańców, których nieustannie przybywa po prawej stronie Wisły.
Z 1,5 mln ludności zamieszkującej obszar diecezji znakomitą większość stanowią katolicy. W dużej mierze osiedlają się oni w miejscowościach blisko Warszawy, gdzie parafii jeszcze brakuje, a ludzie mają daleko do najbliższego kościoła. W związku z tym, jak podkreśla ks. Grzegorz Kowalczyk z Wydziału Budowlanego Diecezji Warszawsko-Praskiej – tam gdzie jest minimum 1,5 tysiąca mieszkańców, podejmuje się starania o utworzenie nowej parafii i wzniesienie świątyni.
Prace budowlane nadzoruje stworzona we wrześniu 2008 Komisja do Spraw Sztuki i Budownictwa Sakralnego, w skład której wchodzą kapłani, którzy z uwagi na swoje doświadczenie, służą radą czuwając jednocześnie nad nadaniem właściwego kształtu i wystroju wznoszonych kościołów.
Jak podkreśla abp Hoser „każda ze świątyń ma swoją własną fizjonomię, podobnie jak ludzka twarz i swoją specyficzną atmosferę”. Jednak najpiękniejsze kościoły – jego zdaniem – to takie które oferują spójną jedność artystyczną i kulturalną. Jest to o tyle istotne, że świątynia wraz z otaczającym ją terenem powinna kierować myśli i uczucia ku Bogu i drugiemu człowiekowi – przypomina bp warszawsko-praski, przywołując przykład nowo odremontowanej konkatedry Matki Bożej Zwycięskiej na warszawskim Kamionku.
Wielkość wznoszonych kościołów jest uzależniona od liczby wiernych. – Tam gdzie jest uchwalony plan zagospodarowania przestrzennego można przewidzieć liczbę mieszkańców, co się automatycznie przenosi na kubaturę. Staramy się nie budować monumentów, bo to przekłada się później na utrzymanie świątyni, problemy ze sprzątaniem, ogrzewaniem czy oświetleniem obiektu – mówi ks. Grzegorz Kowalczyk. Diecezja stara się unikać konstrukcji żelbetowych, a w to miejsce wykorzystywać pełną czerwoną cegłę. Instaluje się także – powszechne już w tego typu obiektach – ogrzewanie podłogowe.
Większość projektów świątyń wznoszonych na terenie diecezji warszawsko-praskiej swoim stylem nawiązuje do tradycji budownictwa sakralnego kościoła łacińskiego. Przeważa nawiązywanie do gotyku i neogotyku które to style – jak mówią proboszczowie – sprzyjają skupieniu i nastrajają do modlitwy. Wyjątkiem jest świątynia w Kobiałce, której architektura reprezentuje typowy styl romański. Ewenementem jest także kościół pod wezwaniem bł. ks. Ignacego Kłopotowskiego mieszczący się w samym centrum Otwocka i nawiązujący do stylu klasycystycznego z XVIII wieku. Dzięki temu jest on zgodny architektonicznie ze stojącym nieopodal pałacem – zauważa ks. Kowalczyk.
Ciekawy jest także projekt świątyni w Zagościńcu koło Wołomina, z typową dla rzymskich konstrukcji piękną kopułą. – Jego sklepienia łukowe murowane są z cegły, co dziś jest ewenementem, ponieważ nieliczni podejmują się takich prac – podkreśla Przewodniczący Komisji.
Prace nadzoruje także sam abp Henryk Hoser, który potrafi w ciągu jednego dnia objechać 13 parafii. Jak zaznacza, takie odwiedziny pozwalają zorientować się w rozwoju i postępie danej budowy oraz w sposób nieformalny porozmawiać z miejscowym duchowieństwem. Ponadto jest to doskonała okazja, by zorientować się w temperaturze życia religijnego parafii, bowiem kościoły są wznoszone z ofiar wiernych. My nie mamy ani zewnętrznych dotacji, ani nadzwyczajnych źródeł dochodu – podkreśla bp warszawsko-praski.
Przypominając, że świątynia jest oprawą tego, co określa się miane żywego Kościoła, abp Hoser zauważa, że wspólny wysiłek wznoszenia świątyni już tworzy wspólnotę parafialną. Ludzie zaczynają przychodzić do danego miejsca i identyfikować się z nim. Jest to tym bardziej intensywne jeśli na danym obszarze zamieszkują rodziny z małymi dziećmi – zaznacza ordynariusz diecezji warszawsko-praski.
Sakramenty, katecheza czy pomoc charytatywna tworzą tkankę społeczną, w której nie ma już miejsca na anonimowość. Nikt nie jest zagubiony i dzięki temu, że odnajduje się wśród sobie podobnych, gdzie jest możliwa współpraca, solidarność i wzajemna pomoc, oraz gdzie jest miejsce na zaspokojenie swoich potrzeb religijnych i duchowych – podkreśla abp Hoser.
Obecnie największym problem przy wznoszeniu nowego kościoła jest pozyskanie gruntów pod budowę. Jak podkreśla ks. Kowalczyk, nawet jeśli już się je nabędzie nie zawsze można od razu rozpocząć prace, ponieważ potrzebne jest jeszcze pozwolenie na budowę. A tu przeszkodą bywają plany zagospodarowania przestrzennego. Przykładem tego jest projekt świątyni w Kobiałce na Białołęce, gdzie nie można wznieść kościoła wyższego niż 10-cio metrowy. Dlatego – jak mówi Przewodniczący Komisji Budowlanej – podejmowane są rozmowy z władzami odpowiedzialnymi za architekturę, aby uzyskać pozwolenie na budowę świątyni przynajmniej 19-20 metrowej.
Opóźnienia powoduje nieraz także kiepski grunt na którym wznoszony jest kościół. Niekiedy trzeba wylać płytę betonową, co podnosi koszty i jednocześnie opóźnia prace. Niekiedy – tak jak w przypadku parafii Ojca Pio na warszawskim Gocławiu czy św. Karola Boromeusza – trzeba wznosić kościół na palach – zwraca uwagę ks. Grzegorz Kowalczyk.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.