Powstaje Korona-Biblia z odręcznie przepisywanych rozdziałów
21 kwietnia 2020 | 12:40 | ts | Sankt Gallen Ⓒ Ⓟ
W związku z zamknięciem w domach spowodowanym pandemią koronawirusa pastor Uwe Habenicht ze szwajcarskiego Sankt Gallen wpadł na oryginalny pomysł, aby każdy, kto będzie miał ochotę, wybrał sobie dowolny rozdział z Biblii i go przepisywał, podobnie jak to czynili niegdyś mnisi ze słynnego klasztoru położonego w tym mieście.
Pomysł, aby w czasie izolacji, bezczynności i niepewności poświęcić się tej dość prostej czynności, natychmiast spotkał się z aprobatą. Teraz już Korona-Biblię piszą nie tylko wolontariusze w Sankt Gallen, Bernie i Zurychu, ale także w Austrii, Niemczech i USA.
Jedynym warunkiem jest, aby pisać tylko ręcznie, powiedział proboszcz kościoła reformowanego w Sankt Gallen i inicjator projektu, w którym uczestniczą także osoby z katolickiego kościoła w tym mieście. Zwrócił uwagę, że pisanie ręczne „odeszło w niepamięć”. W naszych czasach mamy do dyspozycji różne programy do kopiowania, skanowania i transkrypcji dźwiękowej. Natomiast projekt Korona-Biblii koncentruje się na czymś przeciwnym, a mianowicie, „chodzi o spowolnienie, pracę ciała, a także o to, by w nowej, niezwykłej sytuacji, odnaleźć nowy rytm”, przytoczył słowa pastora Habenichta szwajcarski portal katolicki kath.ch.
Dla reformowanego duchownego ważne jest, aby projekt nie pozostał sprawą indywidualną. „Osoby przepisujące mogą się czuć częścią całościowego programu”, wyjaśnia swój pomysł. Po pierwsze, poszczególne rozdziały są wkładem do większej całości. Z drugiej strony, przepisujący łączą się z przeszłością i przyszłością: tekst biblijny pochodzi z przeszłości. W przyszłości odbędzie się uroczyste przekazanie gotowego dzieła do klasztornej biblioteki, jednej z najbogatszych i najstarszych na świecie, zawierającej cenne rękopisy, m.in. najstarszy znany na świecie rysunek na pergaminie, przedstawiający plan opactwa. W tej bibliotece w średniowieczu mnisi sporządzali kopie Biblii oraz innych ważnych tekstów.
Gdy się tylko okazało, że obowiązek pozostania w domach potrwa przez jakiś czas, pastor Habenicht zorganizował zespół projektowy i otworzył stronę internetową wraz z filmami wyjaśniającymi. Projekt jest już realizowany.
Jak przyznał jego pomysłodawca, najszybciej zgłaszano się po dobrze znane i popularne karty Biblii: „w szaleńczym pośpiechu zniknęły: Psalm 23, Pieśń nad Pieśniami, opis stworzenia i historia Bożego Narodzenia”. Trudniej było z chętnymi do przepisywania mniej znanych ksiąg biblijnych, jak Księga Estery czy Księga Nahuma. Przy okazji okazało się jak wielką misję poznawczą odgrywa ta inicjatywa.
Ponieważ niektóre z „rękopisów” nadesłano w różnych dialektach i językach obcych, a niektóre opatrzono także ilustracjami, autorzy projektu rozważają przedstawienie całego projektu nie tylko w wersji drukowanej, ale postarają się także o wersję elektroniczną całości.
Obecnie trwają rozmowy z biblioteką kantonalną w Sankt Gallen. Pastor Habenicht ma nadzieję, że do Zielonych Świątek będzie gotowych 95 proc. tekstów. Jeśli zostaną złagodzone przepisy związane z koronawirusem, uroczyste przekazanie Korona-Biblii do biblioteki opactwa w Sankt Gallen odbędzie się jesienią, a najpóźniej wiosną przyszłego roku.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.