Drukuj Powrót do artykułu

Pozytywy w reformie zdrowotnej Obamy

03 grudnia 2013 | 14:54 | rk/NBC / pm Ⓒ Ⓟ

Gdyby nie zapisy o obowiązkowych ubezpieczeniach obejmujących antykoncepcję, Kościół katolicki mógłby gorąco popierać reformę służby zdrowia i ubezpieczeń forsowną przez prezydenta USA Baracka Obamę – zauważa metropolita Nowego Jorku, kard. Dolan.

Były przewodniczący amerykańskiego episkopatu w popularnym programie NBC „Meet the Press” ubolewa, że głos katolików, którzy jako jedni z pierwszych domagali się zmiany systemu opieki zdrowotnej, został w tej sprawie zignorowany.

Kard. Dolan przyznał, że niektóre elementy sztandarowej reformy lansowanej przez obecną administrację Białego Domu spowodowały, że Kościół „nagle przestał być entuzjastą nowego prawa”.

„Domagamy się reformy opieki zdrowotnej od dłuższego czasu. Jesteśmy jedynymi z jej pierwszych zwolenników” – zauważył purpurat. Wyjaśnił, że pierwsza rzecz, który wzbudziła podejrzenia to fakt, że reforma nie była wystarczająco wszechstronna. „Bo nie zostali nią objęci ani nielegalni imigranci ani dzieci nienarodzone. Zaczęliśmy być wobec niej nieufni” – dodał.

Jednak prawdziwe kontrowersje wzbudziły zapisy zmuszające wszystkich pracodawców do finansowania ubezpieczeń pokrywających zabiegi sterylizacji, środki antykoncepcyjne i aborcyjne. Nauczanie Kościoła sprzeciwia się aborcji i stosowaniu antykoncepcji. Mimo próby kompromisu, jaką była niejasna i nieprecyzyjna propozycja Obamy, by niektórzy pracodawcy mogli odstąpić od polis ubezpieczeniowych obejmujących darmową antykoncepcję, nowe rozwiązania stały się dla Kościoła nie do przyjęcia.
„Wtedy zaczęliśmy się martwić i wycofywać. Zaczęliśmy mówić: prezydencie, wygląda na to, że odsuwa pan największych swoich zwolenników w tej sprawie. Chcemy być z panem, chcemy być silni. Jeśli jednak nadal będzie pan to robił, nie będziemy mogli być jedną z pana cheerleaderek” – tłumaczy kard. Dolan, znany ze swych sportowych zainteresowań.

W sprawie tzw. homomałżeństw kardynał podkreślił, że debata na temat przyznawania związkom gejowkim i lesbijskim tych samych praw jakie przysługują małżeństwom jeszcze się nie skończyła. Przyznał, że w tej kwestii Kościół jest czasami spychany poza margines dyskusji, a jego stanowisko przedstawiane w karykaturalny sposób jako antygejowskie. „Kiedy ma się do czynienia z takimi siłami jak Hollywood, jak politycy, gdy się ma do czynienia z takim siłami jak ci, którzy kształtują opinie, to trzeba przyznać, że jest to ciężka bitwa” – dodał i zapewnił, że Kościół nie zamierza się poddawać w kwestii obrony małżeństwa, jako wyłącznego związku kobiety i mężczyzny.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.