Prace Synodu Biskupów w Słowacji nabierają tempa
07 czerwca 2022 | 15:15 | ts (KAI) | Bratysława Ⓒ Ⓟ
W diecezjach Kościoła katolickiego w Słowacji trwają prace Synodu Biskupów na temat synodalności. Są one nieco opóźnione ze względu na wrześniową wizytę papieża Franciszka, ale teraz nabierają już tempa. Osoby odpowiedzialne nie opierają się przy tym na ankietach czy kwestionariuszach, ale przede wszystkim na dyskusjach w grupach parafialnych. Pierwsze wyniki na szczeblu diecezjalnym omówił portal internetowy „Postoj”. Wynika z nich, że oprócz bardzo lokalnych problemów związanych z funkcjonowaniem parafii, wierni i duchowni są szczególnie zaniepokojeni kwestią klerykalizmu.
„Postoj” przytoczył na przykład ocenę Martina Macko, zaangażowanego w świecką wspólnotę „Modlitwy Ojców” w jednej z parafii w Bratysławie. Tam wierni mieli przez osiem dni okazję wypowiedzenia się na tematy związane z synodem biskupów. Skorzystały z tego przede wszystkim osoby, które chodzą do kościoła kilka razy w tygodniu, a większość z nich to osoby starsze, ale były także małżeństwa i młodzież.
Wszyscy respondenci byli zadowoleni, że pozwolono im zabrać głos. Niektórzy stwierdzili jednak, że „często się nie wypowiadają, ponieważ wprawdzie są słuchani, ale ignorowani”. Jako przykład podawali oficjalne media katolickie. We wszystkich grupach wiekowych była podejmowana sprawa arcybiskupa Róberta Bezáka, choć od usunięcia go z urzędu minęło 10 lat. Fakt zatajenia przyczyn odwołania ówczesnego arcybiskupa Trnawy w 2012 roku „przypomniał wielu osobom czasy socjalizmu”, skomentował 51-letni Macko. Tłumaczył, że w przypadku księży „egzystencjalna zależność od Kościoła jako organizacji” powoduje „przesadną służalczość wobec hierarchii”. Często też dla kontrowersyjnych decyzji podawano „sztuczne powody”, których „ludzie nigdy nie zaakceptują”.
Najczęściej członkowie wspólnoty „Modlitwy Ojców”, do której należą również agnostycy i wyznawcy innych wyznań, czują się dobrze w swoich grupach. Natomiast oficjalny Kościół nie szuka „ani wspólnej drogi, ani wspólnych tematów”, co stwarza atmosferę „my i oni”, relacjonował Martin Macko. Nie wierzy on jednak, ”że Bóg chce, abyśmy żyli w bańce”, gdyż w takim przypadku „potencjał duszpasterski będzie bliski zeru”.
Poważne różnice w opiniach na temat synodalności odnotowała Veronika Sottova, matka trójki dzieci i działaczka w Kościoła domowego w bratysławskiej dzielnicy Petrzalka. Osoby regularnie uczęszczające do kościoła zgłaszały konkretne problemy, takie jak potrzeba utworzenia rady parafialnej czy parafialnej kawiarenki. Z drugiej strony, rodzice dzieci pierwszokomunijnych, którzy byli bardziej oddaleni od Kościoła, skarżyli się, że nie wiedzieli, co dzieje się w parafii i gdzie mogą znaleźć informacje na ten temat. Przyznawali, że podoba im się papież, który „wychodzi do ludzi i w niektórych przypadkach przeprasza”, ale Kościół w Słowacji jest „na uboczu”. Jako pozytywny przykład Sottova podała biskupa pomocniczego Bratysławy, Jozefa Halko, który miał stoisko na jarmarkach bożonarodzeniowych i spowiadał na dworcach kolejowych.
Podobnie jak w Petrzalce, spotkanie na temat synodalności odbyło się również w Pezinoku, w rodzinnej miejscowości prezydent kraju Zuzany Caputovej. Ks. Andrej Sottnik odniósł wrażenie, że młodzi uczestnicy przyszli, „bo zostali do tego zaproszeni”. I tu także praktykujący katolicy, zwłaszcza ci w średnim wieku, byli bardziej zainteresowani sprawami lokalnymi niż sprawami dotyczącymi całego Kościoła. Poważnie potraktowali propozycję dialogu i wyrażali nadzieję, że troska o uczestnictwo w życiu parafii pozostanie w przyszłości „stałym punktem życia wspólnoty”.
Ks. Peter Sykora jest koordynatorem procesu synodalnego w archidiecezji koszyckiej. W wielu parafiach na wschodzie Słowacji jako jeden z wybrzmiałych tematów zauważa klerykalizm po obu stronach: po stronie księży dostrzega starania, „aby nie utracić kontroli nad wszystkim”, natomiast po stronie świeckich istnieje niechęć „do przejmowania kompetencji z rąk księży”. „Klerykalizm świeckich” ks. Sykora widzi w sceptycyzmie, czy wyrażane przez nich poglądy przenikną na szczyty Kościoła. Jako koordynator diecezjalny gwarantuje jednak, że odpowiedzi dotrą do adresatów. Wyraził również nadzieję, że wyrażone opinie zostaną opublikowane zarówno na szczeblu diecezjalnym, jak i krajowym.
Pavel Izrael, wykładowca dziennikarstwa na Uniwersytecie Katolickim w Rużomberku i członek zespołu koordynacyjnego w diecezji Spiszu, pozytywnie ocenia dotychczasowy przebieg procesu synodalnego, zwłaszcza że „pociąg, który wyjechał z Watykanu, dotarł na Słowację z pewnym opóźnieniem”. Przypomniał, że w Słowacji „celowo zrezygnowano ze sposobu rozsyłania kwestionariuszy, który mógłby zostać poddany ocenie statystycznej”. Oczekiwano, że „nie wszystkie parafie się przyłączą, ponieważ nie jest to obowiązkowe”.
O aktualnym klimacie w Kościele katolickim w Słowacji informuje również szczegółowy tekst Radoslava Šaškoviča, który ukazał się niedawno w „Postoju”. Ksiądz, który między innymi pracuje w parafii katedralnej w Bratysławie, wyjaśnia w nim i broni natury i promocji synodalności. Pomysł, „aby świeccy mieli również swój głos w Kościele, który może być nie tylko słyszalny, ale i nośny”, może „niektórym wydawać się diaboliczny”. Jest on jednak głęboko zakorzeniony w Kościele, a „przedstawiciele zrodzonego ze strachu i niezdolności do dialogu, jałowego tradycjonalizmu klerykalnego”, który jest rozpowszechniony wśród duchownych i świeckich w Słowacji, zaprzeczają żywej tradycji, którą papież Franciszek przedstawił w swoim przemówieniu w Bratysławie jesienią 2021 r.
Według ks. Šaškoviča, synod nie może zmienić ani doktryny, ani praktyki duszpasterskiej, ponieważ nie jest niczym więcej, jak tylko „spotkaniem, na którym wymienia się opinie i argumenty w dyskusji na dany temat”. Również zwyczajowo ogłaszana adhortacja posynodalna nosi wprawdzie podpis papieża, ale jedynie podsumowuje dyskusję i nie zmienia jeszcze doktryny. W Kościele katolickim „charyzmat nieomylności” posiada tylko sobór powszechny, a od Soboru Watykańskiego I także papież, tłumaczył ks. Šaškovič.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.