Prawosławni biskupi krytykują

Kryzysowi gospodarczemu poświęcone było nadzwyczajne zgromadzenie Świętego Synodu Kościoła Cypru. Prawosławni hierarchowie skrytykowali zarówno miejscowych polityków, którzy do niego doprowadzili, jak i Unię Europejską za brak solidarności z przeżywającym kłopoty ich krajem.

„Obecny kryzys ma przede wszystkim charakter etyczny i duchowy. Kryzys gospodarczy nadszedł jako skutek naszej izolacji od Boga i przywiązania do tego, co materialne” – głosi komunikat z obrad. Synod wzywa więc wiernych do „duchowego przebudzenia, skruchy, czujności i nieustannej modlitwy, gdyż nie stawi się czoła kryzysowi wyłącznie środkami ekonomicznymi”.

Jednocześnie biskupi „z obrzydzeniem potępili niemoralne czyny wielu osób odpowiedzialnych ze sfer rządowych, politycznych i bankowych, którzy kierując się własnym interesem, doprowadzili gospodarkę kraju do obecnego, opłakanego stanu”. Wezwano ich do czynnego naprawienia zła, jakie popełnili, zaznaczając, że powinna się też „dokonać ludzka sprawiedliwość”.

Hierarchowie krytycznie ocenili również postawę europejskich partnerów Cypru, którzy „nie tylko nie okazali koniecznej solidarności lub przynajmniej zrozumienia, ale wręcz przejawili nieoczekiwaną wrogość i bezprecedensowy duch zemsty pod naszym adresem”. „Stało się teraz jasne, że każdy kraj Unii Europejskiej troszczy się o swoje interesy” – stwierdzili w komunikacie.

Za realne uznali zagrożenie, że kraje UE „przejmą kontrolę nad zasobami energetycznymi” Cypru i będą naciskać, aby narzucić „rozwiązanie nie do zaakceptowania w kwestii naszego problemu narodowego” [czyli zjednoczenia Cypru, podzielonego obecnie na część grecką i turecką – KAI]. W „imieniu całego narodu cypryjskiego” członkowie Synodu oświadczyli „wszystkim, którzy mają nadzieję, że problemy gospodarcze zmuszą do ustępstw” w tej dziedzinie, że „niepotrzebnie się wysilają”, gdyż „w historii Grecy znajdowali się w trudniejszych sytuacjach niż obecna i zawsze przezwyciężali trudności. Dlatego potrafią ustalić hierarchię wartości i życiowe priorytety”.

„Nasza ojczyzna jest, po Bogu, naszym pierwszym priorytetem. W tych krytycznych i decydujących dla jej przyszłości chwilach wzywamy nasz naród do wspierania lokalnej produkcji, a pracodawców do dowartościowania pracowników naszego kraju” – napisali biskupi. Zaapelowali o jedność narodu i niepoddawanie się w obliczu trudności. Zapewnili, że zostaną one przezwyciężone dzięki cierpliwości i uporowi, oparciu się na historii oraz wierze w Boga.

„To co dzieje się w naszym kraju, powinno stać się dla nas lekcją, prowadzącą do zajęcia właściwej postawy wobec życia i do zrozumienia celu naszej egzystencji na ziemi. Cel ten powinien opierać się na «być» a nie na «mieć» człowieka i jego materialnych korzyściach” – stwierdził Synod Kościoła Cypru.

Należy podkreślić, że Kościół ten, skupiający zdecydowaną większość greckojęzycznej ludności wyspy, już wcześniej kilkakrotnie wypowiadał się na temat obecnej sytuacji kraju, wzywając m.in. mieszkańców do wzajemnego pomagania sobie w trudnych warunkach. A jego zwierzchnik, arcybiskup Nowej Justyniany i całego Cypru Chryzostom II oświadczył 20 marca, że Kościół jest gotów przekazać państwu wszystkie swe nieruchomości i finanse, aby pomóc w przezwyciężeniu obecnego kryzysu. Kościół Cypru jest jednym na najbogatszych lokalnych Kościołów prawosławnych na świecie. Należą do niego wielkie majątki ziemskie, jeden z największych banków na wyspie, spółka produkujące piwo, napoje chłodzące i alkoholowe oraz szereg innych instytucji.