Prawosławny duchowny oblał kwasem biskupów w sądzie kościelnym
26 czerwca 2021 | 09:19 | kg (KAI/C.P) | Ateny Ⓒ Ⓟ
Duchowny prawosławnego Kościoła Grecji, oskarżany o używanie narkotyków i kokainy, oblał kwasem siedmiu metropolitów, gdy rozpatrywali sprawę przeciw niemu w sądzie kościelnym. Ucierpieli również policjant, gdy próbował pomóc poszkodowanym i dwaj prawnicy. Media greckie podały, że napastnikiem, którego natychmiast zatrzymano, okazał się 37-letni ks. Theofylaktos Komwos, posługujący w mieście Weria na północy kraju.
Do zdarzenia doszło 23 czerwca w klasztorze Petraki w Atenach, w którym obraduje Święty Synod Kościoła Grecji i gdzie zbiera się także w razie potrzeby sąd kościelny. Duchownego wezwano na przesłuchanie w związku ze stawianymi mu zarzutami o zażywanie narkotyków oraz o pogróżki i przemoc wobec kapłana, którego władze kościelne przysłały na jego miejsce do parafii. Ale miano go też oczyścić z zarzutów o posiadanie kokainy w 2018 roku.
Tymczasem w czasie przesłuchania podsądny niespodziewanie wyciągnął spod sutanny plastykową buteleczkę z kwasem, którym rzucił w stronę 7 metropolitów oraz policjanta i dwóch prawników, obecnych w sali. Wszyscy doznali poparzeń i trafili do szpitali. Na szczęście w większości były to lekkie obrażenia, ale – według greckiego ministra zdrowia – trzech hierarchów jest w poważnym stanie, z uszkodzeniami oczu, a co najmniej jeden z nich być może będzie wymagał operacji plastycznej.
Na zdjęciach z zajścia, jakie trafiły do mediów, widać było plamy krwi i skutki działania kwasu na ścianach sali rozpraw i na biurkach, przy których siedzieli biskupi. Ślady krwi i wypalone dziury były też na ich sutannach.
Poszkodowanymi hierarchami okazali się metropolici: Antoni z Glyfady, Cyryl z Kifissii, Kalinik z Arty, Nikodem z Kasandry, Dionizy IV z Zakintu, Dymitr z Gumenissis i Andrzej z Drinopolisu. Pierwszy z nich powiedział potem dziennikarzom, iż sądził, że płyn, którym ich oblano, to zwykła woda lub najwyżej oliwa. „Ale zaraz potem poczuliśmy, że nasze twarze płoną, a ja odczułem pieczenie w gardle. Zdałem sobie sprawę, że to było coś żrącego. Pobiegliśmy, aby umyć twarze wodą. Nikt nie spodziewał się czegoś podobnego” – powiedział metropolita Glyfady.
Na wieść o całym zdarzeniu premier Grecji Kyriakos Micotakis oświadczył, że jest wstrząśnięty tym, co się stało a w rozmowie telefonicznej ze zwierzchnikiem Kościoła, arcybiskupem Aten Hieronimem wyraził mu współczucie oraz zapewnił, że rząd udzieli wszelkiej niezbędnej pomocy poszkodowanym, aby jak najszybciej odzyskali oni zdrowie. Zajście potępiła również prezydent Katerini Sakellaropoulou, która na Twitterze wyraziła „odrazę wobec tego bezprecedensowego wydarzenia”.
Sam arcybiskup Hieronim powiedział o „głębokim smutku” z powodu ataku, wyrażając zarazem ulgę, że obrażenia, jakich doznali biskupi, nie zagrażają ich życiu.
Według dziennika „Dimokratia” sprawca zdarzenia od kilku tygodni wypisywał tajemnicze groźby na Facebooku. Jedna z nich brzmiała: „Nie będę mówił słowami, ale czynami”, po czym jej autor ostrzegł, że „cały Kościół przeżyje szok” po tym, co zamierza on zrobić.
W czwartek 24 bm. kapłan przeszedł badanie psychiatryczne, podczas gdy policja zastanawiała się, jakie zarzuty mu postawić. „Podejrzany (…) leczy się psychiatrycznie i przyjmuje silne leki” – powiedział Andreas Theodoropoulos, jego prawnik. Dodał, że ego klient „nie rozumiał w pełni skutków swojego działania… ale reagował na dostrzeżoną niesprawiedliwość”.
Ksiądz powiedział ponoć policji, że kupił kwas przez internet. Jako kapłan posługiwał w mieście Weria w północnej Grecji, gdzie miał grozić innemu duchownemu, który przyszedł na jego miejsce.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.