Drukuj Powrót do artykułu

Prezes KAI o Unii Europejskiej

19 lutego 2002 | 19:53 | //mr Ⓒ Ⓟ

W związku z dużym zainteresowaniem wypowiedzią prezesa KAI Marcina Przeciszewskiego nt. stosunku Kościoła do Unii Europejskiej, publikujemy jej pełny tekst.

M. Przeciszewski był 18 lutego uczestnikiem Forum „Wspólnie o przyszłości Europy” na Zamku Królewskim w Warszawie. W spotkaniu wzięli udział m.in. prezydent, premier, politycy odpowiedzialni za integrację z Unią, naukowcy i przedstawiciele mediów.

Szanowni Państwo,
Na wstępie chciałem wyrazić podziękowanie za zaproszenie do udziału w pracach Forum „Wspólnie o przyszłości Europy”, jak i do dzisiejszej dyskusji panelowej. Świadczy to o docenieniu roli Kościoła katolickiego w historycznym procesie, jakim jest integracja Polski ze strukturami zjednoczonej Europy.
W swojej wypowiedzi – zgodnie z wolą organizatorów – pragnę odnieść się do kwestii chrześcijańskiego dziedzictwa Europy, jak również roli Kościoła w procesie integracji.
Żywo dyskutowana kwestia „chrześcijańskiego dziedzictwa Europy”, jest fragmentem znacznie szerszej dyskusji o roli wartości w jednoczącej się Europie. Pytanie o wartości było obecne już u samych początków tworzenia Wspólnot Europejskich. Wyraźnie mówili o tym ojcowie zjednoczonej Europy: Robert Schuman, Konrad Adenauer i inni.
Jak dalece kwestia ta jest nieobojętna dla dzisiejszych gremiów kierowniczych Unii Europejskiej miałem okazję przekonać się osobiście, przed 4 laty, kiedy znalazłem się w składzie delegacji polskiego Episkopatu, podczas pamiętnej wizyty w Brukseli polskich biskupów z Księdzem Prymasem na czele, w listopadzie 1997 roku.
Zarówno ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej, Jacques Santer jak i jego liczni współpracownicy, nawiązując do słynnego stwierdzenia Jacque’sa Delors o „Europie, która potrzebuje duszy”, wskazywali na konieczność oparcia przyszłej Europy na bardziej trwałym tworzywie niż tylko wspólny rynek bądź pieniądz. To były na prawdę pasjonujące i bardzo bezpośrednie dyskusje. Ze strony unijnej padały wręcz stwierdzenia o pewnym kryzysie, jakiego Unia Europejska doświadcza obecnie w tej płaszczyźnie. W tym kontekście wskazywano wyraźnie na znaczenie Kościoła (Kościołów) jako środowisk i instytucji, które w tej dziedzinie mają wielką rolę do odegrania w procesie integracji europejskiej.
Zresztą – jak wszyscy wiemy – odpowiedzią na potrzebę oparcia przyszłego projektu Europejskiego o katalog bardziej trwałych wartości były rozpoczęte niewiele później prace na Kartą Praw Europejskich, której tekst został ogłoszony w grudniu 2000 roku.
Dokument w jego obecnym kształcie – jako zbyt niejasny i ogólnikowy – spotkał się z krytycznymi uwagami wielu środowisk, bynajmniej nie tylko Kościołów. Ostro zaprotestowały np. związki zawodowe, gdyż nie znalazły w Karcie prawa do strajku oraz gwarancji innych aspektów praw socjalnych.
Stanowisko Kościoła katolickiego wobec KPP nie jest bynajmniej jednoznacznie krytyczne. Uznanie budzi fakt przyjęcia godności człowieka za podstawę wszystkich praw, jak również wyraźne sformułowanie zasad solidarności i pomocniczości jako konstytutywnych elementów Unii Europejskiej.
Kościół z radością przyjmuje także zapis mówiący, że Europa jest zbudowana w oparciu o świadomość jej duchowego i moralnego dziedzictwa. Jednakże uznaje ten zapis za niewystarczający, gdyż w preambule Karty, przy wyliczaniu elementów kształtujących Unię, odrzucono sformułowanie o dziedzictwie religijnym. Zresztą stanowisko Unii w tym zakresie nie jest jasne, gdyż w różnych tłumaczeniach dokumentu sprawa ta została zapisana w różny sposób.
Niepokój Kościołów – i tutaj stanowisko Kościoła katolickiego i Kościołów reformowanych jest wspólne – budzi także brak w Karcie Praw Podstawowych gwarancji prawnych dla działań poszczególnych wyznań religijnych jako takich i ich prawa do organizowania się i działania według własnych zasad. Krytykowana jest również ogólnikowość i nieprzejrzystość aksjologiczna niektórych innych punktów dotyczących np. rodziny czy prawa do życia.
Kościół uznaje jednak wagę przyjętej Karty i pragnie być aktywnym partnerem dyskusji nad ostatecznym jej kształtem. W tym momencie warto wyjaśnić, że Kościół szanuje w pełni pluralizm światopoglądowy jako podstawową zasadę wspólnej Europy, nie pragnie jej odgórnej rekatolicyzacji, lecz uważa, że mówiąc o dziedzictwie Europy, nie sposób jest zapominać o jej chrześcijańskich korzeniach, bez których – obok innych nurtów ideowych – trudno byłoby mówić o wspólnej kulturze europejskiej. Kościół chce więc być aktywnym partnerem dyskusji o przyszłości Europy i do tej dyskusji może wnieść swój cenny wkład. Kościół katolicki, zgodnie ze swym nauczaniem społecznym, nie popiera określonej partii lub ustroju społecznego bądź geopolitycznego, ale przede wszystkim akcentuje wartość i godność osoby ludzkiej i w tej perspektywie widzi także sprawę jedności Europy. Jeśli założenia wspólnej polityki gospodarczej jednoczącej się Europy opierają się na konieczności wyważenia różnych interesów, to jedność polityczna musi uwzględniać przede wszystkim wartości i w tym idea integracji naszego kontynentu może liczyć na poparcie i wkład Kościoła katolickiego.
Dlatego tak wiele miejsca tematyce europejskiej poświęca Ojciec Święty Jan Paweł II. Wątek europejski: wizja Europy zjednoczonej wokół pewnych wspólnych wartości wynikających z jej historycznego i religijnego dziedzictwa – stanowi z pewnością jeden spośród najistotniejszych elementów programowych obecnego pontyfikatu. W tym momencie pozwolę sobie na przytoczenie znamiennego cytatu z przemówienia Jana Pawła II do parlamentarzystów austriackich z 23 marca 1997 roku. „Kościół nie może nigdy pozwolić na nadużywanie go do antyeuropejskiej demagogii oraz do podsycania antyeuropejskich nastrojów. Dla zjednoczonej Europy nie ma bowiem alternatywy. Politycy chrześcijańscy mogą mieć własny wkład w ten proces. Polega on na ukazywaniu nienaruszalnej godności każdej osoby ludzkiej. Na tej podstawie można zbudować europejską kulturę życia. Chodzi w niej nie tylko o to, by w Europie żyło się dobrze pod względem ekonomicznym i finansowym, lecz także o to, by była ona zbudowana na fundamencie wartości, które przyczyniły się do jej wielkości”.
Ramy czasowe mojego dzisiejszego wystąpienia nie pozwalają na szczegółową analizę papieskiej wizji zjednoczonej Europy, sądzę jednak, że warto byłoby temu tematowi poświęcić któreś z następnych spotkań naszego Forum.
Jeśli mówimy o stanowisku Kościoła wobec Unii Europejskiej, trzeba powiedzieć, że proces zjednoczeniowy od samego początku wspierany był przez Stolicę Apostolską. Warto też przypomnieć, że Kościół w Europie i Stolica Apostolska od lat prowadzą systematyczny dialog ze strukturami Unii. Dokonywany jest on wielotorowo: za pośrednictwem przedstawicielstw Stolicy Apostolskiej przy UE w Brukseli i Radzie Europy w Strasburgu, jak również za pomocą Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W tej ostatniej reprezentowane są wszystkie Konferencje Biskupie krajów Unii Europejskiej. Warto wspomnieć, że w pracach tego gremium uczestniczy również (na statusie obserwatora) abp Henryk Muszyński jako przedstawiciel Konferencji Episkopatu Polski. Komisja ta jest instrumentem nieustannego dialogu Kościoła w Europie z administracją brukselską, pełni również rolę ważnego ośrodka opiniodawczego, odnośnie prawa europejskiego przygotowywanego przez struktury Unii.
Szanowni Państwo,
Stanowisko Kościoła wobec integracji Polski z Unią Europejską nie pozostawia wątpliwości. Wielkie znaczenie w tym zakresie miał głos Jana Pawła II wygłoszony w ramach przemówienia do Polskiego Parlamentu z 11 czerwca 1999 roku. Jan Paweł II mówił wówczas wyraźnie, że „integracja Polski z Unią Europejską jest od samego początku wspierana przez Stolicę Apostolską”. Równie duże znaczenie miały dwie wizyty przedstawicieli naszego Episkopatu w Brukseli, podczas których wyjaśnione zostały liczne wątpliwości.
Kościół w Polsce – jak zostało to sformułowane po spotkaniu Rady Stałej Konferencji Episkopatu z 12 lutego br. – stoi na stanowisku, że „Polska winna wejść do struktur Unii Europejskiej, gdyż stanowi to dziejowe wyzwanie stojące przed naszym narodem”.
Jaka więc może być konkretnie rola Kościoła we wspieraniu tego procesu?
Rola ta wynika po pierwsze z autorytetu duchowego i moralnego, jakim w Polsce cieszy się Kościół. I choć kwestia stosunku do integracji Polski z UE nie jest dogmatem wiary i można być dobrym katolikiem będąc zarówno „euroentuzjastą” jak i „eurosceptykiem”, to jednak stanowisko hierarchii, a szczególnie Ojca Świętego dla każdego katolika nie jest obojętne i ma swą wagę.
Kościół hierachiczny z pewnością – tak jak zresztą czyni to dotąd – będzie utożsamiać się z proeuropejskim i prozjednoczeniowym kierunkiem strategii naszego kraju. Może to być także cenna płaszczyzna współpracy Kościoła, w imię dobra wspólnego, z tymi wszystkimi siłami politycznymi w Polsce, które kwestię integracji traktują jako naszą rację stanu. Rozczarują się jednak ci politycy, zarówno z prawej jak i lewej strony, którzy chcieliby aby Kościół był komentatorem poszczególnych etapów negocjacji czy konkretnych rozwiązań w nich poruszanych. Kościół – zgodnie z nauką Soboru Watykańskiego II i Konkordatem – szanuje w tym zakresie autonomię demokratycznie wybranych władz świeckich.
Rolą i misją Kościoła jest natomiast z pewnością uświadamianie Polakom faktu, że ich odpowiedzialność na obecnym etapie dziejów nie może ograniczać się tylko do ochrony wąsko pojętej tożsamości narodowej, lecz dotyczy także kształtu jaki przyjmie zjednoczona Europa. Kościół pragnie też podtrzymać nadzieję polskiego społeczeństwa na budowę lepszej, zjednoczonej Europy. Z tych powodów Episkopat postanowił przygotowanie całej serii dokumentów, które będą ukazywać integrację europejską w tym właśnie szerokim kontekście.
Kościół – a raczej środki przekazu, którymi dysponuje – może też odegrać istotną rolę informacyjną odnośnie wyjaśniania wiernym pewnych kwestii czy też łagodzenia istniejących, a nieuprawnionych emocjonalnych postaw lękowych wobec integracji. Dlatego tak ważna jest kwestia bezpośredniego informowania Kościoła o aktualnym kształcie negocjacji i inicjatywach rządu w tym zakresie, co sugerował sekretarz generalny Episkopatu po ostatnim spotkaniu Rady Stałej.
Inne zadanie naszego lokalnego Kościoła, to oczywiście włączenie się w debatę na temat przyszłego kształtu europejskiej konstytucji, co prowadzone będzie za pośrednictwem m.in. Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.