Drukuj Powrót do artykułu

Problem lewicy

27 września 2010 | 09:56 | mp/ms Ⓒ Ⓟ

Krytyka Elżbiety Radziszewskiej pokazuje „ślepy zaułek” w jaki może zabrnąć demokracja – napisał Prezes KAI Marcin Przeciszewski, odnosząc się do kwestii próby odwołania minister Elżbiety Radziszewskiej. Publikujemy pełny tekst Prezesa KAI, dotyczący tej sprawy.

Powodem żądań odwołania Elżbiety Radziszewskiej – Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn jest wywiad dla  „Gościa Niedzielnego”, w którym minister Radziszewska powołując się na dyrektywy unijne powiedziała, że szkoła katolicka ma prawo odmówić zatrudnienia osobie homoseksualnej.

Oto pełny tekst Prezesa KAI Marcina Przeciszewskiego:

Problem lewicy

Krytyka Elżbiety Radziszewskiej pokazuje „ślepy zaułek” w jaki może zabrnąć demokracja. Minister ds. równego traktowania powiedziała rzecz oczywistą. Przytoczyła zasadę, która w szkolnictwie wyznaniowym istnieje od zawsze. Mianowicie, że nauczycielem nie może być ktoś, kto nie przestrzega kodeksu stojącego u podstaw systemu wychowawczego danej placówki. Nikt sobie dotąd nie wyobrażał, aby szkoła katolicka miała zatrudniać kogoś propagującego czyny homoseksualne, czyli grzech ciężki. Nic wspólnego nie ma z tym zakaz dyskryminacji, gdyż dotyczy czego innego.

Tymczasem szerokie kręgi polskiej lewicy podniosły rwetes. Gdyby ich postulaty zostały spełnione – a szkoły wyznaniowe musiałyby zatrudniać nauczycieli stojących w opozycji do obowiązujących tam zasad  – oznaczałoby to złamanie trzech norm polskiej Konstytucji.

Zasady autonomii i bezstronności, oznaczającej, że państwo nie może dyktować podmiotom kościelnym określonego światopoglądu bądź zasad moralnych. Zasady bilateralności, która wymaga aby prawo dotyczące podmiotów wyznaniowych, było z nimi uprzednio uzgadniane. I wreszcie zasady przyznającej rodzicom prawo do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Oznaczałoby też złamanie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka przyznającej każdemu prawo do wolności religijnej, a więc niczym nie ograniczone prawo do przekazywania moralnych zasad tej religii.

Dlaczego środowiska lewicowe tak ostro walczą w tej sprawie? Dlatego, że celem lewicy zawsze była zmiana porządku świata. Za czasów Marksa chodziło o zburzenie istniejącego porządku społecznego w imię interesów proletariatu. Dziś ten cel zastąpiony został dążeniem do zburzenia istniejącego porządku etyczno-kulturowego, w imię filozofii gender i interesów lobby homoseksualnego. Nic dziwnego, że pierwszym celem ataku staje się szkolnictwo katolickie.

Marcin Przeciszewski

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.