Prof. Delsol: Wolność chrześcijańska różni się od wolności nowoczesnej
21 września 2018 | 15:58 | mp | Gniezno Ⓒ Ⓟ
– Dzisiejsza Europa w istocie, a nawet bezwiednie, powraca do dawnego pogaństwa – stwierdziła prof. Chantal Delsol w swym referacie odczytanym na XI Zjeździe Gnieźnieńskim. Znana francuska filozof nie mogła przybyć do Gniezna osobiście. Wykazała, że charakteryzujący XXI wiek niepohamowany rozwój indywidualnie pojmowanej wolności, cofa nas ku sposobom traktowania człowieka w epoce pogańskiej.
Prof. Delsol wykazała, że pojęcie wolności osoby w nierozerwalny sposób związane jest z chrześcijaństwem. We wszystkich innych kręgach kulturowych dotyczy ono zbiorowości, np. państwa, które może być wolne, ale nie indywidualnego człowieka. A to dlatego – jak podkreśliła – że „wolność zaczyna się od pojawienia się koncepcji osoby, która jest właściwa dla kultury judeochrześcijańskiej”. I w tym znaczeniu chrześcijaństwo było prawdziwą rewolucją, gdyż – de facto – uczyniło ono człowieka wolnym. A z kolei – jak podkreśliła – wprowadzona przez chrześcijaństwo idea osoby zakłada istnienie indywidualnego sumienia. A zatem to osoba panuje nad własnym losem.
Paradoksalnie w historii Europy, w epoce nowożytnej – wykazywała francuska filozof – pojęcie „osoby” zastąpione zostało pojęciem „jednostki”. A jednostka to zupełnie co innego niż osoba. Jednostka bowiem kieruje się wyłącznie indywidualną wolnością, bez poczucia zobowiązań wobec innych osób czy wspólnot. A to prowadzi do tego – jak powiedziała, że „jednostka, lekkomyślna i dziecinna, wpada w sam środek dawnych, instytucjonalnych form despotyzmu, współczesnego totalitaryzmu i wszechwiedzącego państwa”.
Człowiek – epoki indywidualizmu – koncentruje się na realizowaniu wyłącznie indywidualnych praw i wolności, bez jakichkolwiek zobowiązań i bez konieczności „spłacania długów” wobec innych. Zdaniem prof. Delsol np. zjawisko pedofilii „można objaśnić naturalną skłonnością człowieka posiadającego władzę do tego, żeby uważać się za właściciela tych, którzy od niego zależą”.
Tymczasem chrześcijańska koncepcja indywidualnej wolności wymaga od człowieka, aby walczył z naturalnymi skłonnościami” – podkreśliła filozof. A to z kolei nie jest możliwe, kiedy oderwie się człowieka od relacji z Bogiem czyli od transcendencji.
Zdaniem prof. Delsol, antropologia stawiająca w centrum pojęcie jednostki jest w gruncie rzeczy bardzo daleka od antropologii chrześcijańskiej, mimo że wywodzi się z tego samego pnia. Jest to „utopia, będąca dziełem współczesnego Zachodu”, która nie ma przyszłości.
Jednakże ta dominująca obecnie utopia w formie kultu indywidualnych praw jednostki – zdaniem prof. Delsol – prowadzi Europę do cofnięcia się o kilka epok, ku pogaństwu. Jako dowód na to wskazała, że aborcja czy eutanazja, które są wypisane dziś na sztandarach jako szczyt indywidualnej wolności, są powrotem do powszechnych praktyk stosowanych w społeczeństwach pogańskich, a zastopowanych dopiero przez chrześcijaństwo. We wszystkich kulturach pozachrześcijanskich zabijanie dzieci czy starców było praktyką całkiem normalną. W kulturze Europy postulat bezwzględnej ochrony życia ludzkiego możliwy stał się wyłącznie dzięki antropologii chrześcijańskiej.
A dziś – skonstatowała ze smutkiem prof. Delsol – w Europie, podobnie jak w innych kulturach na podstawie kryteriów zewnętrznych ocenia się, czy dana osoba posiada godność czy nie.
„Powróciliśmy zatem do starożytnego pogaństwa, do pogaństwa widocznego w innych kulturach” – zakończyła.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.