Prof. Grosfeld: pokój przesłaniem Benedykta XVI dla Ziemi Świętej
16 maja 2009 | 11:30 | awo / ju. Ⓒ Ⓟ
„To była trudna pielgrzymka, papież spotkał się z wieloma krytykami, ale trudno oczekiwać, żeby poświęcił się jednej stronie.”
Zdaniem prof. Jana Grosfelda z UKSW pokój był głównym motywem przesłania Benedykta XVI podczas zakończonej 15 maja papieskiej pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Poniżej pełny tekst komentarza:
Z perspektywy całej pielgrzymki można powiedzieć, że papież był pielgrzymem pokoju. Pokój – to słowo według mnie głównie przewijało się w jego wypowiedziach. Papież przypominał, że pokój zaczyna się w sercu człowieka, że pojednanie zaczyna się w naszym wnętrzu, również przebaczenie i porzucenie nienawiści. Wszystkie wyzwania społeczne nie będą odnosić sukcesu, nie będą skuteczne jeżeli nie dokona się nawrócenie serca. Mówił to zarówno do chrześcijan jak i do Żydów czy muzułmanów, również do druzów, z którymi wczoraj się spotykał.
Papież mówi, że ludzki wysiłek jest jak najbardziej potrzebny, że Bóg potrzebuje człowieka do tego, żeby zaprowadzać pokój, ale jednocześnie wszystkie ludzkie próby będą bezskutecznymi wysiłkami, jeżeli najpierw nie spojrzymy w swoje wnętrze, w swoje serce i nie będziemy nawiązywać relacji z Bogiem po to, żeby on to serce zmienił. Nawrócenie człowieka w oparciu o własne siły jest czymś nierealnym.
Jeśli chodzi o relacje z Żydami, to wydaje się, że pewne rzeczy zostały powiedziane bardzo mocno już od samego początku pielgrzymki: potępienie antysemityzmu, który – jak nazwał to Benedykt XVI – w wielu miejscach ciągle podnosi swą obrzydliwą głowę. To były słowa, które bardzo mocno mnie uderzyły. Oczywiście, można powiedzieć, że brakuje tego, czy innego i na pewno wiele osób ze strony żydowskiej jest nieusatysfakcjonowanych wypowiedziami Benedykta XVI, tego że nie nazwał po imieniu tego, kto był autorem Zagłady Żydów, tylko opłakiwał – co jest rzeczą piękną – 6 milionów żydowskich ofiar nazizmu. Nie powiedział, że to byli Niemcy. To trochę ten sam zarzut, który miał miejsce po wizycie w Auschwitz, podczas pielgrzymki do Polski.
Panowało poczucie pewnego braku, nie odnoszenia się do konkretów z przeszłości a również nie powtórzenie przez Benedykta XVI prośby Jana Pawła II o przebaczenie grzechów ludzi Kościoła. Myślę, że papież był w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ – jak sądzę – były naciski również ze strony muzułmańskiej w ich kierunkach, także ze strony państw typu Jordania czy Autonomia Palestyńska.
To była na pewno trudna pielgrzymka. Mało jest takich pielgrzymek – Jana Pawła II czy Benedykta XVI, w których papież spotkałby się z taki wieloma krytykami, ale trudno oczekiwać też od papieża żeby wyłącznie się poświęcił jednej stronie – stronie żydowskiej, chociaż mógł to zapewne zrobić w sposób bardziej konkretny. Ale miał też „na głowie” chrześcijan w Izraelu, którzy są mniejszością i których bardzo wzywał do tego, by nie ulegali lękowi przed muzułmanami i nie opuszczali Izraela, żeby jednak pozostawali w tym miejscu, gdzie mają być świadectwem.
Mocne słowa były kierowane do muzułmanów, chociaż nie wprost, kiedy papież powiedział, że nienawiść jest czymś nie do przyjęcia, niszczy przede wszystkim tego, kto nienawidzi. W tym mogli się rozpoznawać w znacznym stopniu muzułmanie chociaż nie wiadomo na ile to było skuteczne.
Przypomina mi się pielgrzymka Jana Pawła II w 2000 roku, gdy byłem obecny w Izraelu, atmosfera była nadzwyczajna, znacznie bardziej akceptująca papieża, ale też nadzieje na pokój były bardzo wielkie. Wystarczyło, że papież wyjechał i zaraz wybuchła II intifada. Tak więc pokładanie nadziei w tym, że możemy mieć pokój na wyciągnięcie ręki, nie tylko w Izraelu, może się okazać złudne.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.