Drukuj Powrót do artykułu

Prof. John F. Haught: „Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą”

19 listopada 2010 | 11:37 | jms Ⓒ Ⓟ

„Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą” – mówił w Krakowie prof. John F. Haught z Georgetown University w Waszyngtonie. Podczas spotkania zorganizowanego przez franciszkanów wczoraj wieczorem pokazał stosunek różnych środowisk do twórcy teorii ewolucji.

Jedno skrajne środowisko – nowi ateiści – uważają, że Darwin wbił ostatni gwóźdź dla poglądów religijnych, że od tego momentu nie ma miejsca dla teologii, że staje się ona niepotrzebna, zaś drugie skrajne środowisko – religijni konserwatyści – odmawiają darwinizmowi bycia nauką i uznają go za materialistyczną ideologię.

Haught mówił też o innych stanowiskach wobec ewolucji – pośrednich, które istniały już od czasów Darwina. Jedno mówiło o ułomności ludzkiej, niedostateczności naszej wiedzy, ograniczoności naszego umysłu, która nie pozwala wystarczająco zgłębić, zrozumieć zachodzącej przypadkowości. Drugie stanowisko dostrzegało w ewolucji boską pedagogikę, program dydaktyczny uczenia się i dojrzewania.

Profesor ze Stanów Zjednoczonych zauważył, że choć Kościół na przełomie XIX i XX w. był zdecydowanym oponentem Darwina, to jednak nigdy go nie potępił. Teoria ewolucji umiarkowanej z punktu widzenia teologii jest do przyjęcia. (W Encyklice „Humani Genesis” z 1950 roku czytamy: „Urząd nauczycielski Kościoła nie zabrania uczonym przyrodnikom i teologom odpowiednio do dzisiejszego stanu nauk świeckich i teologicznych zajmować się w swoich badaniach i dyskusjach teorią ewolucji, mianowicie o ile ona bada początki ciała ludzkiego, powstałego z już istniejącej i żyjącej materii” – przyp. red.).

Na pytanie naszego serwisu, za kogo uważał się sam Darwin – czy za człowieka wierzącego, czy jednak za ateistę, prof. Haught bez cienia wątpliwości odpowiedział: „Darwin nigdy by się nie nazwał ateistą. Odrzucił Boga Miłość, ale nie z powodu głoszonej teorii, tylko z powodu śmierci jego dziesięcioletniej, ukochanej córeczki, po którym to wydarzeniu nigdy się już nie pozbierał. Ale nie porzucił jednak idei Boga – odległego Stwórcy”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.