Prof. Koseła o spadku liczby wiernych w kościołach: jednorazowe badanie nic nam nie mówi
08 kwietnia 2009 | 16:00 | maj / ju. Ⓒ Ⓟ
„Jednorazowe badanie liczby wiernych w kościołach niczego na razie nam nie mówi. Zwłaszcza, że wynik ten nie poparty jest wynikami uzyskanymi innymi metodami badań.”
Tak prof. Krzysztof Koseła z Instytutu Socjologii UW komentuje dane o 3,8 proc. spadku liczby uczestniczących w niedzielnych Mszach św. w Polsce. Dane uzyskano na podstawie dorocznego liczenia wiernych w kościołach.
Prof. Koseła przypomina, że jeśli chodzi o badanie praktyk religijnych w Polsce dysponujemy zasadniczo dwoma źródłami. Pierwsze to systematyczne pomiary CBOS. – CBOS w zasadzie co tydzień realizuje jakiś sondaż i za każdym razem w jego części demograficznej, tam, gdzie pojawiają się pytania o płeć, wiek, wykształcenie itp. pada również pytanie o praktyki religijne – mówi badacz. Drugie źródło to doroczne, przeprowadzane przez Kościół w Polsce od 1979 r., liczenie wiernych uczestniczących w niedzielnych Mszach św. i przystępujących do Komunii św., tzw. dominicantes i comunicantes. Ostatnie tego typu badanie, przeprowadzone 23 listopada 2008 r. wskazało, że liczba osób uczestniczących w niedzielnej Mszy św. w 2008 roku w porównaniu z rokiem wcześniejszym spadła o 3,8 proc., zaś o 2,3 proc mniej wiernych przystąpiło do Komunii św.
– Badacz, zwłaszcza w dziedzinie nauk społecznych, aby wyciągać uprawnione wnioski, musi korzystać z różnych źródeł, z danych, które powstają przy użyciu różnych metod – podkreśla prof. Koseła. Zaznacza, że jeśli tylko jedno ze źródeł wskazuje zmianę, nie powinniśmy przywiązywać do tego zbyt dużej wagi.
Przypomina, że według danych CBOS, opublikowanych m.in. we wrześniowym numerze miesięcznika „Więź” w artykule Rafała Boguszewskiego, poziom cotygodniowych praktyk religijnych jest stały. – Na pytanie, ‘czy bierze pan/pani udział w praktykach religijnych, takich jak msze, nabożeństwa lub spotkania religijne?’ – odpowiedź ‘tak, raz w tygodniu’, oscyluje od roku 1988 w granicach ok. 50 procent. Tak jest cały czas, w cotygodniowych badaniach. To bardzo gęsty pomiar. Trzeba by było przeciwstawić mu bardzo silne dane, żeby stwierdzić, że coś się w tym względzie istotnie zmieniło – podkreśla socjolog.
– Ten wynik jest wskazaniem – uważajcie, może coś się dzieje. Ale to nie jest sygnał do załamywania rąk. Takim czymś byłaby obserwowalna kilkuletnia tendencja, tak jak w przypadku spadku powołań kapłańskich – zaznacza.
Jego zdaniem należy się powstrzymać z pochopnymi komentarzami w tej sprawie, by nie robić niepotrzebnego alarmu. – To, co mówimy o społeczeństwie jest ważne, ponieważ to co mówimy również to społeczeństwo kształtuje. Tymczasem jeden pomiar to nie pomiar – mówi prof. Koseła.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.